- W empik go
Życie po śmierci - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
Październik 2020
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz
laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony,
jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania
czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla
oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym
laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym
programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe
Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny
program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią
niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy
każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Życie po śmierci - ebook
Poezja Danuty Sikorskiej otwiera świat kobiecej emocjonalności, wolnej jednak od niekontrolowanych przypływów. Nawet wówczas, gdy dotyka dramatycznych spraw, poetka zdaje się panować nad uczuciami i doznaniami zdobywając się na autoironiczny dystans. Nie bez znaczenia jest tu aktorskie doświadczenie Sikorskiej.
Autorka mierzy się z najważniejszymi problemami współczesnej kobiety i poprzez poezję wywalcza sobie przestrzeń dla własnej niezależności. Nie jest to wszakże twórczość kobieca w jej stereotypowym rozumieniu. Przeciwnie – okazuje się bardzo „twardą”, w jakiś sposób męską, po prostu ludzką.
Ryszard Biberstajn
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-957959-0-9 |
Rozmiar pliku: | 699 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wstęp/rekomendacja
Tomik dzieli się na dwie części - życie przed śmiercią i po śmierci, bo jak mawiał Charles Bukowski, trzeba kilka razy umrzeć, zanim zacznie się żyć.
Wszystkie doświadczenia nas kształtują, nieważne jak były bolesne. Na szczęście, kiedy pisze się wiersze, można przenieść ten ból na kartki. W mojej głowie myśli kotłują się jak tańczące w kubku fusy... Dawniej by kogoś uspokoić upuszczano mu krew… w moich żyłach płynie raczej atrament.
Dziękuję tym, którzy byli ze mną zarówno w dobrych jak i złych momentach. Za domy: Puenta, ROE, Agrafka. Dziękuję wszystkim, dzięki którym nigdy nie czułam się sama; za pomoc w przejściu na drugą stronę, do nowego życia, którym nadal nie mogę się nacieszyć.
Tomik ten dedykuję wszystkim tym, którzy mnie inspirują, tym z którymi dzielę życie oraz tym którzy już swoje „życie po śmierci” spędzają wyżej niż my...DALEJ CZEKAM NA SWOJE PTAKI
Nie jestem wybitną poetką
urodzoną z piórem w dłoni.
Zmiażdżyłabym je dawno
w małych, słonych piąstkach,
albo zgubiła pośród traw.
Słowa, choć tak cenne,
wysypały się nie raz.
Nie to żebym miała dziurawe usta,
ale trudno pokonać przyciąganie
oglądając świat do góry nogami.
Nie potrafię zebrać myśli,
posklejać chwil, urywków w całość.
Bo w uszach ciągle gra muzyka,
nie zna spokoju ani umysł,
ani ciało, które wciąż obraca się, unosi.
Poza tym, to nie mnie
pisać jasno, zwięźle przyszło.
Dla mnie przeznaczone jest czytanie,
pamięć słonia, garderoba pełna róż.
Trudno jest zostawić atrament na szkle.
Moje serce wciąż bije dla wzgórz, dla gwiazd.AWARIA
Jakieś gęste dziś powietrze,
nawet odrobinki szkła zastygły jak owoce w galaretce.
Zupełnie jakby ktoś wyciągnął z gniazdka wtyczkę
i zabił czas.
Powoli obracam się,
pływam tu i tam.
Wszędzie mi daleko-
i do ziemi, i do okna,
z którego przed chwilą wyleciałam z impetem.
Ze snu wyrywa mnie palący w piersi stres.
Puszczają zawory i wtem,
jak krople deszczu o parapet
krew rozbryzguje się na dłoni.
Ból ucieka przez nozdrza,
lśni karmazynem na panelach
niczym lakierki Dorotki.GDY ZGASŁA NAJJAŚNIEJSZA Z GWIAZD
Nocne rozmowy na odległość,
kompoty, osmolony piec,
krzyżówki, opowieści i rysunki.
Wypatrywanie kotów w oknie.
To wszystko pamiętam.
Zamykam oczy i znowu czuję
zapach wilgoci,
którą oddychały te oskrobane mury.
Zawsze miałam wrażenie, że mają
do opowiedzenia równie ciekawe historie jak Twoje.
Dalej słyszę wielobarwne skrzypienie
drewnianych stopni uginających
się pod ciężarem stóp krążących z kuchni do pokoju.
Wciąż widzę w półmroku te spróchniałe drzwi,
za którymi śpią skarby pokryte kurzem,
przyciągające niczym płomień ćmę.
I pamiętam Twój ciepły uśmiech, promienne spojrzenie,
słyszę kojący głos, śpiewający cichutko stare melodie,
widzę wyciągnięte ręce, zmęczone dzierganiem swetrów i szali,
czuję ciepło czekające na mnie w Twoich objęciach.
Czasami wydaje mi się, że całe dobro tego świata
odeszło razem z Tobą babciu.
Po ulicach krąży już tylko chłód,
którego tak nie cierpiałaś.
Otwieram oczy.
Znowu mam 5 lat.
Zdarte kolano, brudną sukienkę
i głowę pełną snów.
Naciskam na klamkę.
Będziesz po drugiej stronie?
T.SInformacja o autorze
Danka Sikorska (1991 r. Leszno)artystka amatorka – tak, przez małe „a”. Zakochana w teatrze, kinie i tańcu. Scena to jej drugi dom. Uwielbia moment, kiedy gasną światła, wie, że wtedy zaczyna się magia – nie wyobraża sobie bez niej świata!
Cierpiąca na natłok myśli ciągle szuka dla nich wyjścia.
Tańczy od kiedy nauczyła się chodzić, gra na zawołanie, a pisze od czternastego roku życia. Czy pisze dobrze? >Nie wie. Czy pisze szczerze? Zawsze. Bo sztuka nie musi być piękna, musi być szczera. Jej motto popierają jej życiowe wybory - ulubieni poeci, Bukowski, Wojaczek i Grochowiak. Ulubieni ludzie kina, Stallone, Rourke, Burton, Jarmusch. Zakochana w przeszłości, gwiazdach, księżycu i starych filmach.
Nieskładna i nieprzystosowana do rzeczywistości. Rozmawia z wiatrem i ścianami.
Szalona... ale podobno tylko szaleńcy są coś warci, jak mawiała Alicja.Podziękowania
Moim kochanym rodzicom - Annie i Ryszardowi Sikorskim, którzy pomagają mi realizować szalone pomysły, takie jak ten tomik, zdobycie biletu na wymarzony spektakl i wiele innych.
Mojemu bratu Pawłowi, dzięki któremu załapałam bakcyla do pisania, ukradkiem czytając jego wiersze w dzieciństwie.
Mojej lepszej połówce - Wojciechowi Sierackiemu, który zawsze jest przy mnie. Światło w moim nowym życiu.
Jesteś moją inspiracją, rozumiesz mnie, wpierasz i wierzysz we mnie. Z Tobą sięgam gwiazd.
Sylwii Wolnik - mojej kochanej „wiedźmie”, której dedykuję wiersz „Kobiety”- to dzięki Tobie go napisałam.
Mojemu kochanemu kuzynowi - Bartłomiejowi Czechowi, któremu dedykuję „Szum suchych traw”, a którego nie zdążyłam mu pokazać błędnie myśląc, że jeszcze mamy czas...
Krystynie Grys i Roxanie Lewandowskiej - dzięki Waszym namowom zdecydowałam się na wydanie pierwotnej wersji tomiku (bez której nie było by tej wersji). Bardzo Wam dziękuję, to była dobra decyzja. Pani Krystyno, dziękuję za wiarę i pomoc w rozwoju. Jest Pani Aniołem Stróżem młodych poetów. Roxana, z Tobą nie ma rzeczy niemożliwych. Od czasu naszych pierwszych zdjęć mam wrażenie jakbyśmy nigdy nie wyszły z Krainy Czarów.
Wiktorii Mikulskiej - która przekonała mnie, że reedycja tomiku, to dobry pomysł i należy go zrealizować. Dziękuję Ci za zapał, poświęcony czas, stworzenie okładki i podzielenie się swoim know-how. Bez Ciebie, nadal tkwiłabym w miejscu.
Ryszardowi Biberstajnowi - za to, że zawsze mogę liczyć na wsparcie i radę. Dzięki Twoim wskazówkom, udało mi się uniknąć wielu błędów.
Ewie Halatyn - za pomoc w korekcji tekstu i dojrzenie tego, co umknęło mojej uwadze.
Chciałam również podziękować patronom- Miejska Biblioteka Publiczna im. Stanisława Grochowiaka w Lesznie, Książki takie jak my, Recenzje w duecie, Ailes oraz Myśl Poetycka. Wasza opinia i wsparcie motywują mnie do dalszych działań.
Tomik dzieli się na dwie części - życie przed śmiercią i po śmierci, bo jak mawiał Charles Bukowski, trzeba kilka razy umrzeć, zanim zacznie się żyć.
Wszystkie doświadczenia nas kształtują, nieważne jak były bolesne. Na szczęście, kiedy pisze się wiersze, można przenieść ten ból na kartki. W mojej głowie myśli kotłują się jak tańczące w kubku fusy... Dawniej by kogoś uspokoić upuszczano mu krew… w moich żyłach płynie raczej atrament.
Dziękuję tym, którzy byli ze mną zarówno w dobrych jak i złych momentach. Za domy: Puenta, ROE, Agrafka. Dziękuję wszystkim, dzięki którym nigdy nie czułam się sama; za pomoc w przejściu na drugą stronę, do nowego życia, którym nadal nie mogę się nacieszyć.
Tomik ten dedykuję wszystkim tym, którzy mnie inspirują, tym z którymi dzielę życie oraz tym którzy już swoje „życie po śmierci” spędzają wyżej niż my...DALEJ CZEKAM NA SWOJE PTAKI
Nie jestem wybitną poetką
urodzoną z piórem w dłoni.
Zmiażdżyłabym je dawno
w małych, słonych piąstkach,
albo zgubiła pośród traw.
Słowa, choć tak cenne,
wysypały się nie raz.
Nie to żebym miała dziurawe usta,
ale trudno pokonać przyciąganie
oglądając świat do góry nogami.
Nie potrafię zebrać myśli,
posklejać chwil, urywków w całość.
Bo w uszach ciągle gra muzyka,
nie zna spokoju ani umysł,
ani ciało, które wciąż obraca się, unosi.
Poza tym, to nie mnie
pisać jasno, zwięźle przyszło.
Dla mnie przeznaczone jest czytanie,
pamięć słonia, garderoba pełna róż.
Trudno jest zostawić atrament na szkle.
Moje serce wciąż bije dla wzgórz, dla gwiazd.AWARIA
Jakieś gęste dziś powietrze,
nawet odrobinki szkła zastygły jak owoce w galaretce.
Zupełnie jakby ktoś wyciągnął z gniazdka wtyczkę
i zabił czas.
Powoli obracam się,
pływam tu i tam.
Wszędzie mi daleko-
i do ziemi, i do okna,
z którego przed chwilą wyleciałam z impetem.
Ze snu wyrywa mnie palący w piersi stres.
Puszczają zawory i wtem,
jak krople deszczu o parapet
krew rozbryzguje się na dłoni.
Ból ucieka przez nozdrza,
lśni karmazynem na panelach
niczym lakierki Dorotki.GDY ZGASŁA NAJJAŚNIEJSZA Z GWIAZD
Nocne rozmowy na odległość,
kompoty, osmolony piec,
krzyżówki, opowieści i rysunki.
Wypatrywanie kotów w oknie.
To wszystko pamiętam.
Zamykam oczy i znowu czuję
zapach wilgoci,
którą oddychały te oskrobane mury.
Zawsze miałam wrażenie, że mają
do opowiedzenia równie ciekawe historie jak Twoje.
Dalej słyszę wielobarwne skrzypienie
drewnianych stopni uginających
się pod ciężarem stóp krążących z kuchni do pokoju.
Wciąż widzę w półmroku te spróchniałe drzwi,
za którymi śpią skarby pokryte kurzem,
przyciągające niczym płomień ćmę.
I pamiętam Twój ciepły uśmiech, promienne spojrzenie,
słyszę kojący głos, śpiewający cichutko stare melodie,
widzę wyciągnięte ręce, zmęczone dzierganiem swetrów i szali,
czuję ciepło czekające na mnie w Twoich objęciach.
Czasami wydaje mi się, że całe dobro tego świata
odeszło razem z Tobą babciu.
Po ulicach krąży już tylko chłód,
którego tak nie cierpiałaś.
Otwieram oczy.
Znowu mam 5 lat.
Zdarte kolano, brudną sukienkę
i głowę pełną snów.
Naciskam na klamkę.
Będziesz po drugiej stronie?
T.SInformacja o autorze
Danka Sikorska (1991 r. Leszno)artystka amatorka – tak, przez małe „a”. Zakochana w teatrze, kinie i tańcu. Scena to jej drugi dom. Uwielbia moment, kiedy gasną światła, wie, że wtedy zaczyna się magia – nie wyobraża sobie bez niej świata!
Cierpiąca na natłok myśli ciągle szuka dla nich wyjścia.
Tańczy od kiedy nauczyła się chodzić, gra na zawołanie, a pisze od czternastego roku życia. Czy pisze dobrze? >Nie wie. Czy pisze szczerze? Zawsze. Bo sztuka nie musi być piękna, musi być szczera. Jej motto popierają jej życiowe wybory - ulubieni poeci, Bukowski, Wojaczek i Grochowiak. Ulubieni ludzie kina, Stallone, Rourke, Burton, Jarmusch. Zakochana w przeszłości, gwiazdach, księżycu i starych filmach.
Nieskładna i nieprzystosowana do rzeczywistości. Rozmawia z wiatrem i ścianami.
Szalona... ale podobno tylko szaleńcy są coś warci, jak mawiała Alicja.Podziękowania
Moim kochanym rodzicom - Annie i Ryszardowi Sikorskim, którzy pomagają mi realizować szalone pomysły, takie jak ten tomik, zdobycie biletu na wymarzony spektakl i wiele innych.
Mojemu bratu Pawłowi, dzięki któremu załapałam bakcyla do pisania, ukradkiem czytając jego wiersze w dzieciństwie.
Mojej lepszej połówce - Wojciechowi Sierackiemu, który zawsze jest przy mnie. Światło w moim nowym życiu.
Jesteś moją inspiracją, rozumiesz mnie, wpierasz i wierzysz we mnie. Z Tobą sięgam gwiazd.
Sylwii Wolnik - mojej kochanej „wiedźmie”, której dedykuję wiersz „Kobiety”- to dzięki Tobie go napisałam.
Mojemu kochanemu kuzynowi - Bartłomiejowi Czechowi, któremu dedykuję „Szum suchych traw”, a którego nie zdążyłam mu pokazać błędnie myśląc, że jeszcze mamy czas...
Krystynie Grys i Roxanie Lewandowskiej - dzięki Waszym namowom zdecydowałam się na wydanie pierwotnej wersji tomiku (bez której nie było by tej wersji). Bardzo Wam dziękuję, to była dobra decyzja. Pani Krystyno, dziękuję za wiarę i pomoc w rozwoju. Jest Pani Aniołem Stróżem młodych poetów. Roxana, z Tobą nie ma rzeczy niemożliwych. Od czasu naszych pierwszych zdjęć mam wrażenie jakbyśmy nigdy nie wyszły z Krainy Czarów.
Wiktorii Mikulskiej - która przekonała mnie, że reedycja tomiku, to dobry pomysł i należy go zrealizować. Dziękuję Ci za zapał, poświęcony czas, stworzenie okładki i podzielenie się swoim know-how. Bez Ciebie, nadal tkwiłabym w miejscu.
Ryszardowi Biberstajnowi - za to, że zawsze mogę liczyć na wsparcie i radę. Dzięki Twoim wskazówkom, udało mi się uniknąć wielu błędów.
Ewie Halatyn - za pomoc w korekcji tekstu i dojrzenie tego, co umknęło mojej uwadze.
Chciałam również podziękować patronom- Miejska Biblioteka Publiczna im. Stanisława Grochowiaka w Lesznie, Książki takie jak my, Recenzje w duecie, Ailes oraz Myśl Poetycka. Wasza opinia i wsparcie motywują mnie do dalszych działań.
więcej..