Facebook - konwersja

Zwierciadło - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
6 października 2022
Format:
PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
2,00

Zwierciadło - ebook

48 lat pracowała w Teatrze Studio. W jednym, niezwykle dla niej ważnym miejscu. Kiedy przeszła na emeryturę, zrobiło się pusto. Dużo czasu spędzała w domu na wsi. „Chodziłam też sobie po lesie i grałam „Balladynę”, drzewa były publicznością, tak uzupełniałam potrzebę emocji. I znowu przypadek wyszedł mi na spotkanie – zaprosili mnie na rozmowę projektanci z Bohoboco”. Tak Helena Norowicz (na naszej okładce) – która dobiegała wtedy do osiemdziesiątki – została modelką. Co okazało się kolejną ważną w jej życiu rolą. Dzięki swojej pracy pokazuje ludziom starszym, zwłaszcza kobietom, że ich życie to nie musi być tylko kanapa przed telewizorem czy gotowanie wnukom obiadów. „To jest w ogóle moje najważniejsze przesłanie. Jeśli się angażować, to pozytywnie, motywując innych”. I dodaje: „Czasem sama siebie pytam, czy ja się na to zdecydowałam z próżności. Ale chyba nie, raczej z chęci spróbowania czegoś nowego, niecodziennego. I też, tak sobie myślę, utrzymanie się w dobrej formie to nie tylko ćwiczenie ciała, ale i umysłu. A to, co nas rozwija, to kontakt z drugim człowiekiem. Otwartość, ciekawość życia”.

 

W Temacie miesiąca tym razem o stracie. Czy ona może mieć jakieś zalety? Może. Żyjemy, rozwijamy się dzięki temu, że coś tracimy, zostawiamy za sobą, kogoś opuszczamy albo ktoś opuszcza nas. Tracimy dzieciństwo, młodość, urodę, kolejne miejsca pracy. Te zmiany na nowo nas definiują.

Amerykański psycholog Daniel Levinson w książce „Pory życia” pisze: „Musimy wyrzec się sporej części naszej przeszłości, musimy się od niej odciąć, oddzielić ją od naszego życia, odrzucić ją z gniewem i zrezygnować z niej ze smutkiem i żalem. Wiele elementów przeszłości może jednak stać się fundamentem przyszłości”.

Strata kojarzy się z żałobą. Psycholożka Katarzyna Półtorak uważa, że ta pojawia się w naszym życiu często. Przeżywamy ją po rozpadzie małżeństwa, zmianie mieszkania, kiedy dzieci opuszczają rodzinny dom, a także wtedy, gdy zostajemy mamami. We wszystkich tych sytuacjach możemy tęsknić za tym, co odeszło: za relacjami, rytuałami, sposobem życia. „Nigdy nie jest za późno na przeżycie żałoby po stracie – mówi. – Jeśli mamy poczucie, że jej nie przeżyliśmy, to możemy się na nią otworzyć, wypuścić emocje, wspomnienia, dać upust tęsknocie, która się jeszcze gdzieś tli. A wszystko po to, żeby domknąć ten etap i móc wejść w nowy bez nierozpakowanego bagażu”

 

„Jestem wkomponowana w przyrodę – mówi aktorka Agnieszka Żulewska. – Jest mi źle w mieście, to nie jest moje miejsce. Od zawsze było we mnie przekonanie, że wszystko można przetrwać, pod warunkiem, że byłoby się poza miastami, na prowincji, na wsi, w lesie, w otoczeniu natury. Ona nas wzmacnia, tymczasem miasta odcinają nas od naszych zasobów. Może nie każdego, ale mnie odcinają na pewno”. Aktorkę możemy zobaczyć w filmie „Wielka woda”, opowiadającym o tzw. Powodzi tysiąclecia we Wrocławiu.

 

Piotr Trojan na dużą i ważną rolę czekał długo. W końcu znalazł się reżyser, który dał mu szansę. To było „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”. – Bardzo intensywnie przygotowywałem się do tego castingu, zresztą jak zawsze. Nigdy nie szedłem butnie, na zasadzie: „Patrzcie, mam talent!”. Tę rolę czułem wybitnie, czułem, że ona jest dla mnie. Pracowałem z całych sił i bardzo długo czekałem na odpowiedź. Spotykaliśmy się wiele razy, zdążyliśmy się już zaprzyjaźnić, a ciągle nie było decyzji. Kiedy w końcu okazało się, że wybrano mnie, nie mogłem uwierzyć. Chciałem świętować, ale kompletnie ścięło mnie z nóg, opadłem z sił. Tydzień spędziłem w łóżku, tyle czasu schodziło ze mnie napięcie, stres. Ale kiedy już się podniosłem, pomyślałem: „Teraz wam wszystkim pokażę, na co mnie stać!”.

Jego najnowszy film to „Johnny” – opowieść o księdzu Kaczkowskim.

 

Grażyna Torbicka rozmawia z Leszkiem Dawidem, reżyserem filmu „Broad Peak” – historii Macieja Berbeki. „Nie robiłem tego filmu po to, żeby powiedzieć, że nie istnieje już potencjał zespołu we wspinaniu. Pokazuję, jak skomplikowana była sytuacja, jak trudno o jednoznaczną ocenę. Tym, co mnie najbardziej męczyło, była dyskusja, która się rozpętała po zdobyciu wierzchołka i śmierci dwóch himalaistów. Dlaczego tak się stało, kto jest za to odpowiedzialny… Czułem, że nie chcę zajmować stanowiska na zasadzie osądu, tylko przybliżyć skomplikowaną sytuację, która się wtedy wydarzyła” – mówi Dawid.

 

I jeszcze jedna rozmowa w wysokogórskim klimacie. Z Moniką Witkowską. W bazie pod K2 obchodziła ona 56. urodziny, a dwa tygodnie później stanęła na szczycie jako druga Polka po Wandzie Rutkiewicz. Zaraz po tym sukcesie ogłosiła, że wycofuje się z wysokich gór. „Obiecałam rodzinie, że już nie będzie więcej ośmiotysięczników – tłumaczy. – Poza tym straciłam zbyt wielu znajomych, np. na Lhotse w ciągu doby w trzech różnych wypadkach zginęło trzech moich kolegów – każdy z innego kraju. Zaczęłam mieć dziwne poczucie, że się zbliżam do swojego limitu szczęścia.

Chcę zachować w pamięci obraz gór romantycznych i etycznych, gdzie ludzie pomagają sobie wzajemnie, są w stanie szlachetnie odpuścić atak szczytowy, żeby kogoś uratować”.

 

„Nie każdy trudny moment buduje. Są takie kryzysy, które cię łamią, po prostu”

– mówi dziennikarka Agnieszka Jucewicz, autorka książki „Czasem czuję mocniej. Rozmowy o wychodzeniu z kryzysu psychicznego”. „Nie lubię narracji, w której mówi się o kryzysie jako o lekcji. Bo nie każdy kryzys jest budujący, są takie, które cię łamią, po prostu. Nie zawsze jesteś w stanie wyciągnąć z kryzysu coś dla siebie, bo na przykład zmagasz się z nim sama albo zaburzenie, na które chorujesz, na przykład lęk na tle społecznym, powoduje, że izolujesz się od ludzi. Gdyby spytać taką osobę, co dał jej kryzys, mogłaby nie znaleźć w nim zbyt wiele pozytywów. Moi bohaterowie i bohaterki mówią wprost, że gdyby mogli zdecydować: doświadczyć go czy nie, wybraliby: nie, ale skoro już przyszedł, starają się znaleźć taki sposób funkcjonowania, który będzie dla nich optymalny”.

 

Psychoterapeutka Katarzyna Miller mówi o tym, jak sobie pomóc, by nie doszło do rozstania.

Pierwsza sprawa to, według niej, szczere i otwarte mówienie o sobie. – Jest niemożliwe, jeśli nie umiemy rozpoznawać i nazywać swoich uczuć i potrzeb. A zazwyczaj nie umiemy, bo klasyczne wychowanie polega na oduczaniu nas czucia samych siebie. Najpierw więc musimy nauczyć się rozpoznawać to, co czujemy, czego pragniemy, zanim o tym komuś powiemy.

Jak mamy rozwiązać problem w relacji, kiedy nie możemy o tym, co oboje czujemy, wprost powiedzieć, nazwać tego, co nas boli, co nam przeszkadza być blisko? Jak rozwiązać problem, kiedy przed nim uciekamy, nie pozwalając najbliższej osobie, aby powiedziała, co czuje i czego potrzebuje – przerywając jej słowa swoim płaczem, krzykiem albo obrażaniem się? Albo kiedy to ten drugi człowiek nie pozwala nam na otwartość, zagłuszając swoimi żalami, pretensjami?”.

 

Młodzi ludzie żyją w zupełnie innym świecie niż żyli ich rodzice. Zabieganie więc o to, by rozumieć język nastolatków, ich potrzeby, emocje i frustracje oraz źródła zagrożeń i nadmiernej presji, to generalnie dobry pomysł. Pod warunkiem, że polega on na wymagającym zaangażowania i czasu poznawaniu jego świata – mówi psychoterapeuta Wojciech Eichelberger w naszym cyklu „Rodzice na nowe czasy”. I radzi, by nie kumplować się ze swoimi nastolatkami, lecz się z nimi zaprzyjaźniać. Przyjaźń bowiem zakłada szacunek, zaufanie i symetrię w ich egzekwowaniu. Tu też obowiązuje wzajemność w stosowaniu zasady: tyle wymagań, ile troski.

 

Molestowanie seksualne to trudny temat. Jak rozpoznać, że ktoś przekracza nasze granice?

Powie nam o tym… ciało. – Jeśli w jakiejś sytuacji czujesz zażenowanie, dyskomfort, strach, to znaczy, że granice zostały już przekroczone – mówi psychoterapeutka Agnieszka Czapczyńska. – Czasem sama chcesz przekroczyć swoje granice i wtedy masz do tego prawo. Ale jeśli ktoś to robi za ciebie, bez twojej zgody, to jest przemoc. Kobieta w pełni niezależna może godzić się na seks, który przekracza jej granice, jeśli to jest jej decyzja, to nie ma w tym przemocy. Ale jeśli jest zależna ekonomicznie, emocjonalnie itp. i godzi się na zbliżenie, bo nie może odmówić, to jest przemoc. Kiedy mamy wątpliwości, co nami kieruje, trzymajmy się ciała. A więc jeśli w sytuacji intymnej zaczynamy czuć dyskomfort, czyli wstyd, niepokój, odrazę, serce zaczyna szybciej bić, to granice ciała zostały przekroczone. Ciało mówi: nie chcę tego!

 

Polska szkoła od lat stawia na pamięciowe odtwarzanie informacji i wzmacnia rywalizację. A świat idzie do przodu. Dzisiaj liczy się współpraca i wykorzystywanie wiedzy w praktyce. Tych kompetencji uczy z powodzeniem Fundacja Zwolnieni z Teorii, na czele z dyrektorką zarządzającą, Aleksandrą Chudaś. Tłumaczy ona: – Dla nas najważniejszym celem jest rozwój młodych ludzi. Robiąc projekty, zdobywają nowe doświadczenia, zwiększają swoje szanse na rynku pracy, ale też dostają – mamy nadzieję – taką szczepionkę społeczną. Organizując swój projekt, widzą, jak wpływają pozytywnie na czyjeś życie, widzą wdzięczność. I potem mówią nam w badaniach, które robimy po każdej edycji, że to właśnie najmocniej zapamiętali.

 

Historia przyjaźni człowieka i psa sięga aż 30 tys. lat. Ten imponujący staż sprawia, że pies potrafi rozpoznawać ludzkie twarze i stany emocjonalne, co w świecie zwierząt jest raczej rzadkością. –

Istnieją badania, które potwierdzają to, że pies rozróżnia stany emocjonalne człowieka, a nawet je przejmuje – tłumaczy dziennikarka naukowa Katarzyna Burda, autorka książki „Psie story. Historia niezwykłej przyjaźni człowieka z psem”. – Potrafi np. przejąć nasz stres. Gdy opiekun przychodzi zestresowany z pracy, ma podwyższony poziom kortyzolu, po chwili u jego psa poziom kortyzolu również rośnie. Dzięki temu badaniu widać, że pies się dostraja do człowieka.

 

O rzekach ostatnio głośno. Rozmawiamy więc z osobą, która wie o nich naprawdę dużo – to Cecylia Malik, artystka, aktywistka ekologiczna i pomysłodawczyni kolektywu Siostry Rzeki. – Odra i Wisła są dla Polski niczym tętnice w ciele człowieka, a pozostałe rzeki i ich dopływy tworzą system naczyń krwionośnych – mówi Cecylia. – I teraz pomyślmy, do jakiego stanu doprowadziliśmy nasz „organizm”. Pierwsza z tętnic jest teraz całkiem zatruta, a druga ledwo płynie, ponieważ ma tak mało wody. Natomiast gdy spojrzymy na mapę jakości wód rzecznych, to niemal cała jest czerwona, co znaczy, że nasza rzeczna „krew” jest brudna. Korzystamy więc z wód podziemnych, które mogą się niedługo wyczerpać. Tylko kogo to obchodzi?

Nas na pewno!

 

 

Jak zawsze byliśmy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Zobaczcie, jak wyglądały kulisy naszego festiwalowego studia, z kim prowadziliśmy rozmowy, komu „Zwierciadło” wręczyło nagrodę, o czym gadało się w kuluarach. Wszystko w naszej relacji i oczywiście na www.zwierciadlo.pl.

 

 

Poza tym

O gotowaniu na parze. Ma ono łatkę zdrowego, ale raczej pozbawionego smaku. Kojarzy nam się bardziej z rozsądkiem niż z przyjemnością A przecież, jak zauważa entuzjasta i promotor idei smart cooking,

Piotr Kucharski, nic lepiej niż para nie wydobywa esencji potrawy.

Piotr potrafi przygotować na parze nie tylko obiad, ale też… ciasto drożdżowe, sernik czy chleb.

 

Pokazujemy dom ilustratorki Asi Gwis, jej męża Sebastiana i pięciu kotów: Koksika, Koko, Paproszka, Dzidzi i Jadzi. Stoi na podwarszawskiej wsi, choć tak naprawdę przyjechał, przeniesiony bal po balu, z Rospudy. Jest zatopiony w zieleni, a jego wnętrze jest minimalistyczne, ale niezwykle ciepłe.

 

Na dodanie sobie energii jest sprawdzony sposób – kolor. Także ten na ustach. Wszystko o szminkach.

 

Może być surowa, prosta, kobieca, swobodna, luksusowa, androgeniczna, filuterna, rustykalna, artystyczna i pełna wyszukanych smaczków. Biała koszula. Gwiazda sezonu.

Spis treści

Felietony
12 Maciej Stuhr Oczyma ojczyma
14 Artur Andrus Szwagier Gierka
16 Katarzyna Miller Kobiecy alfabet
18 Szymon Majewski Psychofilowanie
72 Anna Janko Pisane na lustrze
98 Monika Sobień-Górska i Jacek Dubois Inni ludzie
244 Tomasz Jastrun Do poduszki
Na okładce
22 Helena Norowicz Jak się angażować, to pozytywnie
Temat miesiąca
30 Jak radzić sobie ze stratą Żegnam się i witam
Spotkania
38 Agnieszka Żulewska Świat jest placem zabaw
46 Piotr Trojan Mimo wszystko
52 Leszek Dawid Coś, co nie daje spokoju
58 Monika Witkowska Nie za wszelką cenę
66 Sylwia Zientek Odwaga
Życie wewnętrzne
76 Zdrowie psychiczne Momenty próby
82 Co się dzieje z naszą miłością? Na ratunek dwojgu
88 Porozmawiajmy o seksie Nie zgadzam się!
94 Rodzice na nowe czasy Nastolatek moim kumplem?
Wokół nas
102 Fotoreportaż Requiem dla fortepianów
108 Ekofeminizm Rzeki to życie
112 Psy i ludzie Na dobre i na złe
116 Rozmowa Uczę się, czyli działam
122 Eko? Logiczne!
Kultura
125 Dzieje się
128 Filmy
130 Seriale
134 Uwaga, książka! „Frida. Wojna mojej nieznanej babki” Niny F. Grünfeld
138 Książki
140 Muzyka
142 Sztuka Natalia LL
146 Postać Siostry Mitford
152 Nie przegapcie!
Moda
154 Inspiracje Świat na ramionach
160 Zoom Prosta historia; Jesienny romantyzm
164 Na co dzień Biała dama
174 Aktualności
Uroda
176 Na co dzień Historia szminki
184 Pod lupą Za dużo słodyczy
186 Top 5
188 Nowości
196 Dodatek specjalny Anti-aging
Zdrowie
212 Przygody ciała Po raku jest życie
218 Na talerzu Nie tylko w ratatui
Dom
220 Kobieta we wnętrzu Koci minimalizm
Kuchnia
228 Przy stole Smak w stanie lotnym
Inne
4 Zamiast wstępu
10 Listy
20 Istota rzeczy
240 Horoskop
242 Krzyżówka

Kategoria: Lifestyle i zakupy
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
Rozmiar pliku: 30 MB

BESTSELLERY

Kategorie: