Anna In w grobowcach świata - ebook
Anna In w grobowcach świata - ebook
Jeden z najstarszych mitów w historii ludzkości we współczesnej odsłonie. Ponadczasowa, metafizyczna i zarazem głęboko ludzka powieść, którą Olga Tokarczuk uważa za bodaj najważniejszą w swojej twórczości.
„Tokarczuk, ożywiając mit, projektuje wizję współczesnego umierającego świata, zagubionego w mirażach autofikcji, który może ocalić jedynie moc autentycznej opowieści”. „LE SOIR”
„Olga Tokarczuk wraca do czasów, kiedy opowieści snuli wizjonerzy i szamani, kiedy nie generowali ich scenarzyści z Hollywood czy twórcy gier komputerowych, a prawdziwi mistrzowie sztuki gawędy. Dlatego tak fascynuje i dlatego tak wgryza się w pamięć ostatnich czytelników w posttekstowym świecie”. „SME”
„Gdyby w naszych czasach książki mogły wywoływać rewolucje, nazwałbym powieść Olgi Tokarczuk książką rewolucyjną. Olga Tokarczuk na tę jedną książkę wymyśliła gatunek, język i zupełnie nowy sposób mówienia. I osiągnęła niebywały rezultat. W języku polskim zadźwięczała nuta tak czysta, że dech w piersiach zapiera. Tak brzmi wielka literatura”. PRZEMYSŁAW CZAPLIŃSKI
Kategoria: | Literatura piękna |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-08-07204-2 |
Rozmiar pliku: | 1,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Miasto
Miasto stoi na ruinach, pod miastem jest świat grobowców. Nie było takiej siły, żeby ruiny rozebrać, zanim przystąpiono do jego budowy. Dlatego miasto uniosło się na metalowych filarach, na ogromnych, pustych w środku kolumnach, czasem ażurowych, czasem pełnych klatek schodowych i szybów wind. Trwało to wiele lat, tysiące lat; tam, gdzie stal zetlała, tam, gdzie rdza nadtrawiła spojenia, stawiano podpory, drutowano dziury, teraz obrosło ziemię żelazną grzybnią, wciąż rośnie, celując stelażami w dalekie słońce i księżyc.
Gwiazdom te budowle są obojętne. Gwiazdy są obojętne. Mrugają z hukiem, który grzęźnie i schnie w kosmosie. Mają kamienne powieki.
Świat składa się z punktów widzenia, ja jestem jednym z nich. Będę opowiadać, opowiadać o nich; istoty takie jak oni nie potrafią same mówić za siebie, o mało nie umarły przez to milczenie.
Nie obchodzi mnie czas, tyle już razy wywiódł nas w pole. W języku, w którym piszę, przeszłość i przyszłość różnią się tylko jedną samogłoską. „E” przechodzi w „y”, i brzmi to jak zawołanie.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------