Chelatacja EDTA - ebook
Chelatacja EDTA - ebook
Metale ciężkie są bardzo toksyczne dla organizmu. Powodują produkcję wolnych rodników i negatywnie wpływają na błony komórkowe i mitochondria. Przyczyniają się do obniżenia odporności, powstawania chorób autoimmunologicznych oraz miażdżycy, spowodowanej wysokim poziomem cholesterolu, zatruć, zaburzeń układu krążenia, a także chorób serca. Dzięki opisanej w tej książce chelatacji EDTA dowiesz się, jak w najbezpieczniejszy i najbardziej skuteczny sposób zastosować oczyszczanie organizmu z toksyn i metali ciężkich, eliminując przy tym stany zapalne. Zadbasz o zdrowe serce, pokonasz wszelkie choroby, a to będzie sprzyjać długowieczności. Wyeliminuj metale ciężkie i pozbądź się miażdżycy.
Spis treści
Przedmowa polskiego lekarza lek. med. Dariusza Siwika
Przedmowa dr Tammy Born Huizenga
Wstęp
ROZDZIAŁ 1 Poznaj dr. Lamasa
ROZDZIAŁ 2 Badanie tact: chelatacja staje się standardem
ROZDZIAŁ 3 Urodziłeś się, by być zdrowym: w Klinice Born
ROZDZIAŁ 4 Od zatrucia ołowiem do chorób serca i dalej
ROZDZIAŁ 5 Zagrożenie ze strony metali ciężkich i innych toksyn środowiskowych
ROZDZIAŁ 6 Czym są chelatory i jak działają
ROZDZIAŁ 7 Metale ciężkie a choroby serca
ROZDZIAŁ 8 Czy chelatacja jest dla ciebie
ROZDZIAŁ 9 Chelatacja a zaburzenie krążenia
ROZDZIAŁ 10 Chelatacja a walka z rakiem
ROZDZIAŁ 11 Szeroki zakres leczenia i profilaktyki
ROZDZIAŁ 12 Chelatacja jako element holistycznej opieki zdrowotnej
ROZDZIAŁ 13 Wielka przepaść między medycyną konwencjonalną a alternatywną
ROZDZIAŁ 14 Znajdź lekarza i rozpocznij chelatację
Końcowa uwaga
Posłowie
Podziękowania
O Autorze
Kategoria: | Zdrowie i uroda |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8168-886-4 |
Rozmiar pliku: | 2,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
LEK. MED. DARIUSZA SIWIKA
Praktykuję terapię chelatową od wielu lat w kilku moich ośrodkach w Polsce. Kiedy w 2006 roku dowiedziałem się o trwających wtedy badaniach TACT, które były finansowane przez organizacje rządowe w USA, pierwszy raz usłyszałem o profesorze Gervasio Lamasie z Columbia University, nadzorującym te badania. W tym czasie w mojej bibliotece znajdowało się już bardzo wiele wnikliwie przestudiowanych pozycji – kilkadziesiąt książek o terapii chelatowej i kilkaset prac naukowych z różnych ośrodków medycznych z całego świata. Na bieżąco śledziłem również przebieg spraw sądowych lawinowo przybywających na świecie od 1976 roku przeciwko lekarzom takim jak ja.
Pierwsze moje refleksje po przeczytaniu o badaniu TACT (Trial to Assess Chelation Therapy – Próba Oceny Terapii Chelatacyjnej) były skrajnie pesymistyczne. Prawdę mówiąc, byłem przekonany, że zostanie ono wykonane w celu zdyskredytowania metody chelatacji raz na zawsze. Wszak do tamtej pory, przez długie lata, wszelkie wnioski o finansowanie tego typu badań w USA były skutecznie blokowane, pomimo dużej grupy zabiegających o to lekarzy. Moje pesymistyczne nastawienie jeszcze przybrało na sile, kiedy zapoznałem się z planem badania zakładającym 30 wlewów w jednym cyklu terapii dla każdego pacjenta, aplikowanych po jednym wlewie na tydzień przez kolejnych 30 tygodni. Wszyscy bowiem praktykujący tę metodę lekarze wiedzą doskonale, że najlepsze efekty u pacjentów z miażdżycą uzyskuje się, przeprowadzając zabiegi trzy, minimum dwa razy w tygodniu. Pojedyncza dawka, owszem, powoduje wypłukanie metali ciężkich, ale nieznacznie wpływa na odwapnienie naczyń.
W tej sytuacji zacząłem rozważać zamknięcie gabinetów wraz z zakończeniem badania TACT, przewidując skalę reperkusji oraz zakładając, iż ogłoszenie wyników będzie przyczynkiem do podjęcia ostatecznej, dynamicznej walki przeciwko stosowaniu chelatacji w Polsce. Wyniki wraz z wnioskami niespodziewanie nadeszły od zaprzyjaźnionego lekarza, pracującego wówczas na wydziale medycznym Uniwersytetu Harvarda. E-mail, chwilę później telefon w środku nocy – rezultat badań okazał się zupełnie inny niż w moich pesymistycznych przypuszczeniach! Natychmiast poprosiłem o jak najwięcej informacji na ten temat, jako że akurat następnego dnia miała odbyć się moja kolejna rozprawa w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Białymstoku, dotycząca szablonowo postawionych zarzutów o stosowanie chelatacji EDTA jako bezwartościowej, nieudowodnionej naukowo oraz potencjalnie szkodliwej metody leczenia. Wyniki badania TACT oraz stanowisko FDA, które po badaniu podniosło kwalifikację metody do grupy IIB (grupa terapii, których zastosowanie lekarz może rozważyć), stały się wtedy kluczowym argumentem, przesądzającym moją wygraną w sądzie lekarskim.
Naturalnie z wielką radością i ulgą przyjąłem wiadomość o tak zaskakująco dobrych wynikach badania TACT. W efekcie bardziej zainteresowałem się dokonaniami lekarzy, którzy doprowadzili do opublikowania i rozpowszechnienia na świecie i w Polsce tych wysoce niewygodnych dla wielu osób faktów. Od tamtego czasu uważnie przyglądam się wszystkim poczynaniom profesora Gervasia Lamasa i czuję ogromną wdzięczność za całokształt jego pracy. Szczerze podziwiam odwagę i determinację, z jaką profesor podejmuje inicjatywy, poświęca się im, a przez to dąży do prawdy. Jestem dumny z przynależności do tego samego kręgu medyków – zwolenników chelatacji. Ludzie mający nikłe, wybiórcze pojęcie o medycynie naszych czasów mogą nie być w stanie docenić wysiłku włożonego w badanie TACT, a ja mam nadzieję, że zapoczątkowało ono dopiero szereg prób badawczych tego rodzaju.
Chelatacja w Polsce jest terapią legalną, każdy pacjent ma do niej prawo i każdy lekarz ma prawo ją stosować. Dlaczego zatem pacjenci, podnoszący tę kwestię w rozmowie z lekarzami niespecjalizującymi się w chelatacji, stąd często mającymi o niej niewielkie pojęcie, notorycznie spotykają się z mocno krytycznym nastawieniem z ich strony? Głównym problemem jest stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej z 2009 roku oraz brak rekomendacji Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego do rutynowego stosowania omawianej metody w leczeniu miażdżycy. Jednakże ani Naczelna Izba Lekarska, ani towarzystwa naukowe nie posiadają mocy stanowienia prawa. W zakresie ich możliwości leży jedynie wydawanie opinii co do danego sposobu działania. Szczęśliwie dla pacjentów i lekarzy – takie zasady obowiązują na całym świecie.
Obecnie chelatacja należy do grupy tak zwanych terapii komplementarnych, czyli metod leczenia o udowodnionym działaniu, nie jest jednak uwzględniona w Polsce w rutynowych procedurach leczenia kardiologicznego. Stosuje się ją jako kurację dodatkową na całym świecie, zazwyczaj w prywatnych ośrodkach medycznych, a sięgający po nią pacjenci to przeważnie osoby nieodnajdujące z różnych powodów komfortu zdrowotnego po konwencjonalnych formach leczenia, szukające pomocy w innych rozwiązaniach. Wdrożenie chelatacji u pacjenta w żaden sposób nie narusza podstawowych zaleceń lekarskich towarzystw naukowych. Chorzy poddani tej terapii przyjmują równocześnie standardowo zalecane, zgodne z indywidualnymi wytycznymi leki, korzystają z procedur kardiologii inwazyjnej czy kardiochirurgii. W wielu państwach (Niemczech, Szwajcarii, Anglii, Włoszech, Francji) chelatacja jest refundowana przez największe firmy ubezpieczeniowe. W USA już w 1978 roku zapadły wyroki w sądach o nakaz refundacji przez firmy ubezpieczeniowe leczenia miażdżycy przy użyciu Na-EDTA.
Książka Gary’ego Greenberga jest jedną z najnowszych pozycji o terapii chelatowej wydanych w USA i według mnie jedną z najlepszych na rynku. Widoczny od pierwszych stron wysoki poziom zaangażowania autora przełożył się na klarowną warstwę merytoryczną i językową tekstu. Dobór treści świadczy o dogłębnym poznaniu tematu przez pisarza; lektura zawiera nie tylko rozległy zasób wiadomości poświęconych historii metody leczenia – chelatacji, ale również prezentuje prawdziwe historie pacjentów – opisuje przypadki, z jakimi my, lekarze praktykujący tę terapię, mamy styczność na co dzień. Głęboko wierzę, że praca Greenberga trafi do jak najszerszego grona odbiorców, korzystnie wpłynie na postrzeganie chelatacji i pozwoli bliżej poznać omawianą metodę tysiącom Polaków. Wierzę, iż wiedza zawarta w tej książce wywrze znaczący, pomyślny wpływ na podejmowanie decyzji zdrowotnych i rozwiązywanie problemów dotykających każdego z nas, a co za tym idzie – przełoży się na lepszą jakość i długość życia czytelników.
lek. med. Dariusz Siwik
PROFIL LEKARZA
lek. med. DARIUSZ SIWIK
Ukończył medycynę na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku w 1985 roku i podjął pierwszą pracę na oddziale kardiologii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Jędrzeja Śniadeckiego.
• W latach 1987-1991 pracował w przemyśle chemicznym w Stanach Zjednoczonych. Tam, u zaprzyjaźnionych rodzin lekarskich, po raz pierwszy spotkał ludzi, którzy chelatowali się. W ten sposób zetknął się z tą terapią. Chelatacja EDTA była wówczas często już stosowana w prywatnych gabinetach. Doktor Siwik zapragnął upowszechnić tę terapię w Polsce.
• Od 1994 roku prowadzi prywatną praktykę lekarską, stale poszukując i studiując niestandardowe metody leczenia, stosowane na całym świecie.
• Terapię chelatową oraz ozonoterapię w połączeniu z medycyną ortomolekularną zaczął stosować w 1999 roku. Pięć lat później wraz z dr. Antonim Krasickim założył Polskie Towarzystwo Terapii Chelatowej. Obecnie prowadzi kilka przychodni specjalizujących się m.in. w tej metodzie leczenia.
• Wielokrotnie podkreśla, że najważniejszymi czynnikami determinującymi nasze zdrowie jest naturalna dieta bez dodatków chemicznych oraz sport uprawiany niezależnie od wieku. Sam poświęca co najmniej 7 godzin tygodniowo na aktywność fizyczną – latem uprawia windsurfing, a zimą jego ulubionym sportem są narty.
• Często powtarza, że nigdy nie zaproponował swojemu pacjentowi terapii, której nie stosowałby u siebie lub u członków swojej rodziny. Do tej pory w jego przychodniach z chelatacji skorzystało już kilka tysięcy pacjentów. Wielu z nich chętnie wraca, by podtrzymać efekty leczenia, często przyprowadzając także rodzinę i znajomych.
Strony internetowe: www.doktorsiwik.pl
Strona internetowa: www.chelatacja.com
Doktor Siwik
@doktorsiwik
Doktor Siwik - chelatacja,
ozon, wit. C i inne terapie
Doktor Siwik od wielu lat walczy o zaakceptowanie terapii chelatowej przez środowisko lekarskie w Polsce.PRZEDMOWA
DR TAMMY BORN HUIZENGA
Kiedy Gary Greenberg rozmawiał ze mną na temat terapii chelatacyjnej w związku z artykułem do magazynu „Newsmax”, powiedziałam, że powinien odwiedzić moją klinikę w Grand Rapids w stanie Michigan i na własne oczy zobaczyć nasze zintegrowane podejście do medycyny oraz to, co robimy z niektórymi pacjentami i co im mówimy. Zbliżający się termin oddania artykułu do druku niestety nie pozwolił Gary’emu na wyjazd z południowej Florydy. Wspomniał jednak, że poproszono go o napisanie książki o chelatacji.
– Może przyjadę w trakcie tego projektu – powiedział. – Skontaktuję się z panią, kiedy podpiszę umowę.
Kilka miesięcy później, jak mniemam po podpisaniu umowy, przyjechał, żeby „umieścić się” na tydzień w Klinice Born nie tylko po to, aby obejrzeć naszą placówkę i porozmawiać z pacjentami, lecz również by doświadczyć terapii chelatacyjnej na własnej skórze. Zaprosiłam go tu, ponieważ jestem bardzo dumna z tego, jak pomagamy ludziom osiągnąć i utrzymać najwyższy możliwy poziom zdrowia. Zmiana czyjegoś życia na lepsze jest ekscytująca, a chelatacja jest nieodłączną częścią tego procesu dla wielu naszych pacjentów.
Gary był z nami przez tydzień, rozmawiał z pacjentami i pracownikami. Uważam, że to doświadczenie pomogło mu zrozumieć, jak terapia chelatacyjna pomaga ludziom, oraz poznać rodzaj oferowanej przez nas opieki, dzięki której wspieramy zdrowie naszych pacjentów.
W trakcie studiów medycznych byłam asystentką dr. Granta Borna. W swojej pracy skupiał się on na medycynie zintegrowanej, ponieważ sam miał kiedyś problemy z sercem; chorował na kardiomiopatię. Choroba kazała mu przyjrzeć się bliżej terapiom alternatywnym, gdyż w jego przypadku nie było mowy o konwencjonalnych metodach leczenia innych niż przeszczep serca. Kiedy jego zdrowie polepszyło się dzięki odpowiedniej diecie i terapii chelatacyjnej, wiedział, że musi dać tę samą szansę swoim pacjentom.
Po ukończeniu studiów rozpoczęłam współpracę z Grantem, a pięć miesięcy później pobraliśmy się. Niestety w 1998 roku zmarł na arytmię serca. Było to szesnaście lat po pierwszej diagnozie, która dawała mu wówczas tylko dwa lata życia. Współpracowaliśmy przez jedenaście z tych szesnastu lat, doskonaliliśmy naszą pracę z medycyną zintegrowaną i tuż przed jego śmiercią przenieśliśmy się do olbrzymiej, nowoczesnej kliniki na południowym wschodzie Grand Rapids.
Od tamtego czasu robię wszystko, co w mojej mocy, żeby rozbudować to, co zaczął Grant. Zawsze był zwolennikiem chelatacji i uważał ją za bardzo ważne narzędzie pomocy ludziom w optymalizacji zdrowia. Klucz tkwi w wyjątkowej zdolności tej terapii do redukcji poziomu toksycznych metali ciężkich nagromadzonych w organizmie. W nowoczesnym, uprzemysłowionym świecie uniknięcie skażenia metalami ciężkimi w mniejszym lub większym stopniu jest praktycznie niemożliwe. Najpowszechniejszymi i najbardziej destrukcyjnymi złoczyńcami są ołów, rtęć, kadm, arsen i glin. Nie odgrywają one żadnej biologicznej roli w organizmie, ale mogą zakłócać funkcje komórkowe i w końcu przyczynić się do przewlekłych dolegliwości, takich jak choroby serca, nowotwory czy demencja. Nie istnieje żadne dobre wytłumaczenie, dlaczego mielibyśmy zatrzymywać te substancje w swoim organizmie. Udowodniono, że chelatacja jest bezpieczną i skuteczną metodą redukcji poziomu toksyn i pozytywnie wpływa na zdrowie.
Należy tu zauważyć, że chelatacja nie jest magią uzdrawiającą wszystkie choroby; jest raczej ważnym narzędziem pomagającym organizmowi funkcjonować tak, jak powinien, z uwzględnieniem samouzdrowienia i samonaprawy. W Klinice Born oferujemy cały wachlarz terapii współdziałających ze sobą, aby osiągnąć ten cel. Dążymy do identyfikacji i usuwania głównych przyczyn problemów, zamiast leczenia objawów farmaceutykami. Wierzymy, że edukacja pacjentów na temat przyczyn ich chorób jest bardzo ważna. Dopasowujemy leczenie do indywidualnych potrzeb pacjentów, których nadzorujemy przez cały proces terapii. Chelatacja nie jest uniwersalnym panaceum, a mimo to trudno o lepsze zdrowie, kiedy metale ciężkie czają się w tkankach ciała i nieustannie sabotują różne procesy biologiczne.
Tych z nas, którzy stosują chelatację u pacjentów (i u siebie), dziwi ciągły i często gwałtowny opór przed tą terapią, jaki pojawia się w kręgach medycyny konwencjonalnej. Myślę jednak, że ta sytuacja zaczyna się zmieniać w świetle przekonujących badań naukowych. Mam szczerą nadzieję, że ta książka pomoże wydobyć chelatację z cienia i otoczyć świadomością społeczną. Motto naszej kliniki to: „Urodziłeś się, by być zdrowym”. Na kolejnych stronach książki zobaczysz, że terapia chelatacyjna pomaga usuwać główne przeszkody w naturalnym procesie uzdrawiania licznych chorób u wielu pacjentów.