Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Cygańska Sprawiedliwość - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 listopada 2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Cygańska Sprawiedliwość - ebook

Lata 50’te, czasy głębokiego PRL-u. Głównym bohaterem jest Jarema, młody cygan, którego losy diametralnie zmienia tragiczna w skutkach akcja funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, działającej na zlecenie i przy współpracy jednego z cyganów. Czy Jarema będzie w stanie przeciwstawić się zdrajcy, machinie totalitarnego państwa i królowi Romów? Zdrada, zemsta to tematy stare jak świat, ale ukazane na tle najprawdziwszych romskich obyczajów i bezlitosnego ustroju, nabierają zupełnie innego wymiaru.

Kategoria: Literatura piękna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8189-170-7
Rozmiar pliku: 1,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Od Autora

Niniejsza powieść jest splotem prawd, półprawd i fikcji. Niektóre z opisanych wydarzeń miały miejsce naprawdę. Inne zaś powstały za sprawą mojej najczystszej wyobraźni. I tak na przykład wszystkie imiona bohaterów stanowią wymysł mojej imaginacji. Miejsca, nazwy miast i miejscowości istnieją, oczywiście, naprawdę, ale akcja (jeżeli taka w ogóle miała miejsce) z pewnością toczyła się zupełnie gdzie indziej. Jedno jest pewne — ukazany tu świat to świat ludzi żyjących obok Ciebie i jest on jak najbardziej realny.Chade tut hełade! (rom.) — Wstawaj, milicja!

naś, naś (rom.) — biegnij, biegnij.

Tyfusy, te frekon (rom.) — Tyfusy, żebyście zdechli.

Kana! (rom.) — Teraz!

Zdylnijan? (rom.) — Zwariowałeś?

gadzie to gadzie… (rom.) — biały to biały, nie można im wierzyć.

Roma, pszał soske?… (rom.) — Cygan, bracie, dlaczego? Co ci obiecali?

Ciacipen i ław (rom.) — Prawda i słowo.

kana odde romeske lowe (rom.) — teraz oddaj Romowi pieniądze.

daw buje, nani misto (rom.) — ja pier…, nie jest dobrze.

Tfu tyfusy, te zachuweł tumen rat (rom.) — Żeby was krew zalała.

Sasy (rom.) — Niemcy.

Ziakir (rom.) — Czekaj.

może da jek lenge wycheła… (rom.) — może ten jeden trup im wystarczy i nikogo więcej nie zabiją.

semenca (rom.) — rodzina.

Nikon nani? (rom.) — Nikogo nie ma?

So kana? (rom.) — Co teraz?

Na, na phandena (rom.) — Nie, nie zamkną go.

phiryben (rom.) — chodzenie

dylo (rom.) — kretyn

Lacho dywes, Kako, somys ki tume… (rom.) — Dzień dobry, wujku, byłem u was wczoraj, ale nie było was w domu.

Sos pe kerdzia? (rom.) — Czy coś się stało?

te jaweł les chib… (rom.) — gra słów, w dokładnym tłumaczeniu znaczyć to też może, że gdyby koń umiał mówić lub gdyby miał język, to sam by powiedział, że tak.

Na, na som bukhalo, kako, parykiraw (rom.) — Nie, nie jestem głodny, wujku, dziękuję.

Misto (rom.) — dobrze

Beś, chawa (rom.) — Usiądź chłopcze.

meja, meja… (rom.) — nie żyje, nie żyje…

saro persko dad (rom.) — wszystko swój ojciec

daw tuke miro law (rom.) — zajmę się tym, masz moje słowo.

szatra (rom.) — namiot

kało soiben (rom.) — czarny lulek lub lulek czarny

chohane mury (rom.) — wilcze jagody

bo meresa (rom.) — bo umrzesz

Kako, haden tumen (rom.) — Wujku, obudźcie się.

Ale peske dyne ooo… (rom.) — Ale sobie dali…

Ziakir, chaworo, już man hadaw (rom.) — Czekaj, chłopcze, już wstaję.

Tadek doj sys, zamarde tyre dades… (rom.) — Tadek tam był, zabili twojego ojca…

Chen dewlesa, kako (rom.) — Zostańcie z Bogiem, wujku.

Dynało beś, zamarde les, jof doj sys nadzinaw… (rom.) — Głupcze, siadaj, zabili go, on tam był, nie wiem…

Na, już na pijes, wycheła (rom.) — Nie, już nie pijesz, wystarczy.

Sys daj hame les (rom.) — To jednak tu był.

Dawa na sys suno (rom.) — To nie był sen.

Daw da beges buje, et siero (rom.) — Nie napijesz się już ani kropli.

Ne siukar (rom.) — No ładnie.

Lacho dywes romeske (rom.) — Właśnie do ciebie szedłem.

Te daw tre da buje (rom.) — A jebałem twoją matkę.

łubni bujedyni kaj san (rom.) — kurwo jedna

wychurdyno romanipnate (rom.) — wydalony z kręgów cygańskich

Da łubni jeszcze łes zamarła (rom.) — Ta kurwa jeszcze gotowa go zabić.

Trza mange te radeł pał chaworeste pe wesia (rom.) — Muszę pojechać po chłopaka.

te skhareł Romen (rom.) — zwołam Cyganów.

ciaciuno romanipen (rom.) — prawe, czyste.

Łacho dywes, kako… (rom.) — Dzień dobry, wujku, obyście byli zdrowi.

Lacho dywes, chawa… (rom.) — Dzień dobry, bądź zdrów i ty.

Z dural dyktom kej Rom (rom.) — Z daleka widziałem, że Rom.

A, ho waryhawis falta pe… (rom.) — A, to pewnie jesteś poszukiwany? Milicja cię szuka?

ciacino Rom, lawytko… (Rom.) — prawdziwy Cygan, niech mu ziemia lekką będzie.

Jal miro, chawo… (rom.) — Chodź, synu, my wszyscy jesteśmy braćmi, rodziną.

ciaciune bara (rom.) — diamenty

cierheń dzipen (rom.) — gwiazda życia

Kąś les pomardzia (rom.) — Ktoś go pobił.

Pomarde tut? (rom.) — Pobili cię?

Dzinaw jekhe gajes, barwaluko (rom.) — Znam jednego takiego, bogacz.

Kerel de prezydium. Raj gajo (rom.) — Pracuje w prezydium. Wielki pan.

Ceło siero… Przewodnicząco (rom.) — Najważniejszy… cały przewodniczący.

Ne rakło pale sos ciordano (rom.) — Pewnie znowu coś kradzionego.

Daw legre dajen buje (rom.) — Jebałem wasze matki.

sieło (rom.) — komenda

sperla mro siero (rom.) — spadnie moja głowa

Jaweła cyro pe… (rom.) — Przyjdzie czas na śmiecia.Me tyż kana kerwa… (rom.) — Ja też będę miał teraz żniwa.

Ryperen, kako, do Gadzies kaj sykaden mange… (rom.) — Pamiętacie, wujku, tego faceta, którego mi przedstawiliście, tego co kupował ode mnie kamyczki?

Ne jal miro, chawo (rom.) — No tak, mój chłopcze.

Syr kamen, kako, lawa… (rom.) — Jeśli chcecie, wujku, to wezmę was do spółki.

Romano chawo han Jarema, haro… (rom.) — Jesteś prawdziwy Rom, Jarema, jak twój ojciec, bądź zdrów.

odchurdypen (rom.) — odczepne

A Gadzieche pe na przełe… (rom.) — A Polakiem się nie przejmuj, chuj z nim, jak coś, to ja do ciebie nie będę miał pretensji.

z Romenca (rom.) — z Cyganami

Kuneskro tu han? (rom.) — Czyj ty jesteś?

Tyro, dade… (rom.) — Twój, tatko…

A de daw tre da buje… (rom.) — A jebałem twoją mamę, to ile ja was mam?

zagarudzia (rom.) — ukrył

syr kamen (rom.) — jak chcecie

Ne leskro gajo (rom.) — No, jego człowiek.

Dzia, dzia, frei leske (rom.) — Tak, tak, ma prawo.

Dawa sy, gadzitko buty (rom.) — Niecygańska rzecz, polska rzecz.

Dawa jamary romani buty (rom.) — To nasza cygańska robota.

Mato syr bliko (rom.) — Pijany jak świnia.

Kaj chawore? (rom.) — Gdzie dzieci?

A nek tut rat zachuwel… (rom.) — A niech cię krew zaleje, chcesz pieniądze.

Już saro misto? (rom.) — Już wszystko dobrze?

dyktom tot sawe gejehe tasiarla (rom.) — rano widziałam cię z jakimś Gadziem.

pałe doryseła de cypa (rom.) — znowu dostanie w skórę

Tu złydnio (rom.) — Ty skurwysynu

syr rysiuwasam raciende (rom.) — kiedy wrócą z trasy

na racia (rom.) — w trasę

Ne dumindzion so na jawesa…. (rom.) — Myślałem, że już nie przyjdziesz, stało się coś?

Jaremka, przehaha waryho? Keradom zubni (rom.) — Jaremka, zjesz coś? Ugotowałam rosół.

Graja, hasa dziow? (rom.) — Koniu, zjesz owsa?

Tume syr kerawena… (rom.) — Wy, ciotko, jak ugotujecie rosołek, to nie ma na świecie.

Misto phenen, kako (rom.) — Dobrze prawicie, wuju.

Phendziom law (rom.) — Powiedziałem słowo.

Przemangaw tumen, kako (rom.) — Przepraszam, wujku.

Przemor ta da głazo (rom.) — Umyj kieliszek.

magirdo (rom.) — nieczysta

A te peres masende (rom.) — A żebyś zgniła.

Chaj, de chaweske te chał… (rom.) — Dziewczyno, daj chłopakowi jeść, jest w drodze!

Siundziom kaj sawis falta… (rom.) — Słyszałem, że jesteś poszukiwany?

sieł bara (rom.) — sto tysięcy

Syr łeła łowe, isy miro (rom.) — Jak weźmie pieniądze, jest mój.

Dadeskro chawo san Jarema (rom.) — Nieodrodny syn swojego ojca.

Przydyjabype pe wurden (rom.) — Przydałby się samochód.

ciacipen (rom.) — sprawa

Bez daj, baro chawo (rom.) — Usiądź tutaj, młodzieńcze.

teica (rom.) — herbatka lub zioła

kali bluma (rom.) — czarny kwiat, czyli bez czarny

parno rat (rom.) — biała krew, czyli krwawnik pospolity

Besto de śtaryben (rom.) — Siedzi w więzieniu.

sweto (rom.) — świata

sparuwas śteto (rom.) — zmieniamy miejsce

Her kharel pe da Rom? (rom.) — Jak nazywa się ten Rom?

Barwałe, gude… (rom.) — Bogaci, mądrzy i przebiegli to Cyganie.

Zamarawa dziukla (rom.) — Zabiję sukę.

Daw da benges, karie (rom.) — Śmierć diabłu

Dzineł! (rom.) — Wie!

Daw da benges buje (rom.) — Wyjebałem diabła.

te przybieseł (rom.) — trzeba przysiąść, przyczaić się

pirano (rom.) — kochanek, gach

limacio (rom.) — usmarkaniec, małolat

Na kameł man (rom.) — Nie chce mnie lub nie kocha mnie

So me mange… (rom.) — Co ja sobie, głupia, myślałam?

Na jawia tyro pirano? (rom.) — Nie przyszedł twój kochanek?

sperna tumare siere (rom.) — spadną wasze głowy

Ho dej kiren, kako? Waryho…. (rom.) — Co tu robicie, wujku? Czyżby coś umarło w lesie?

Na jał sawo… (rom.) — Nie bąź taki wygadany

Jaw, Parcio, oddziasam kuty… (rom.) — Chodź, Parcio, odejdźmy trochę dalej od ogniska.

Holakireł man do limacio (rom.) — Denerwuje mnie ten smarkacz.

Ciekawo, karyk łyja… (rom.) — Ciekawe, skąd wziął takie pieniądze?

chełade (rom.) — milicjanci

Daw tumenge miro law (rom.) — daję wam na to moje słowo.

daw mro law, na pjawa (rom.) — daję słowo, nie piję już

Miro chawo, miśto kaj jawian (rom.) — Mój chłopcze, dobrze, że jesteś.

So pe kerdzia, kako… (rom.) — Co się stało, wujku, o czym mówicie?

Miśto, kako, daw tumenge… (rom.) — Dobrze, wujku, daję słowo.

Dawa Tadek bikińdzia… (rom.) — To Tadek sprzedał twojego ojca, on tam był z milicją.

Te pasiuwaw kaj mro dad (rom.) — Żebym spoczął tam, gdzie mój ojciec.

Phendziom, kaj poziakirawa (rom.) — Powiedziałem, że poczekam.

Jaw sasto, baro chawo (rom.) — Bądź zdrów, mężny chłopcze.

Dzia Dewłesa (rom.) — Idź z Bogiem.

ćhen Dewłesa (rom.) — Zostańcie z Bogiem

Te zachuweł łen rat… (rom.) — Żeby ich krew zalała, nic nie chcą kupować.

Te terdzion łake… (rom.) — Żeby stanęły jej w gardle.

Kaj pe rozbeścian (rom. ) — Gdzie się tam rozsiadłaś?

Saro ceło dzipen… (rom.) — Wszystko zawsze rozpieprzają w tym namiocie, wiecznie po nich sprzątaj.

phusa (rom.) — siennik z siana

Już na cholakir pe dzia (rom.) — Już się tak nie denerwuj.

Dadywes sowehe her… (rom.) — Dzisiaj pośpisz jak wielka pani.

A me pasz tute (rom.) — A ja przy tobie.

Siukar dywesytko zachtyliben (rom.) — Ładna dniówka.

So pałe za bęk… (rom.) — Co za diabeł znów w nią wstąpił?

Ciorachani, byładzwardy ciorachani (rom.) — Złodziejka, bezwstydna złodziejka.

So pe kerdzia (rom.) — Co się stało?!

Dawa saro (rom.) — To wszystko.

Deła dewłoro… (rom.) — Da Bóg, że pójdą po rozum do głowy i przestaną.

Daw, daw buje, rota (rom.) — Ja pier…, guma.

Ne siukar pe da gaw… (rom.) — W tej wsi nawet kataru nie dostanę.

Jawen saste, kako… (rom.) — Bądźcie zdrowi, wujku, miałem być już wczoraj, ale złapałem gumę…

Kaj joj ciorory… (rom.) — Gdzie ona biedna teraz jest? Dokąd uciekła?

Na jawia, mekcia man (rom.) — Nie przyjechał, zostawił mnie.siuka (rom.) — mniej niż pięćset punktów

Jeszcze jekwar podciuwesa… (rom.) — Jeśli jeszcze raz podłożysz karty, od razu odpiszemy wam dwieście punktów.

mał (rom.) — partner do gry

śmiro (rom.) — węgiel

Romano drom (rom.) — cygańska droga

MBP — Ministererstwo Bezpieczeństwa Publicznego

KdsBP — Komitet do spraw Bezpieczeństwa Publicznego

chake (rom.) — dziewica

dibory (rom.) — panna młoda

Na jaw sawo… (rom.) — Nie bądź wyszczekany, bracie.

Dylo san… (rom.) — Głupi jesteś?

Dział Dereniskoro dad (rom.) — Ojciec Derenia idzie.

De śtała, zaraz les… (rom.) — W stajni, zaraz go zawołam. Stało się coś, wujku?

Kana nek da terene… (rom.) — Teraz niech młodzi zatańczą!

Dewła, zamardzia ła!!! (rom.) — Boże, on ją zabił!!!

PSL — Polskie Stronnictwo Ludowe

Kones bek pale jandyja? (rom.) — Kogo tam znowu diabli niosą?

So jone mande kamen? (rom.) — Czego oni ode mnie chcą?

bęgitko kheliben (rom.) — diabelski taniec

San miro (rom.) — Już jesteś mój.

Trza jaweła soś… (rom.) — Trzeba będzie wymyślić inny sposób zarabiania pieniędzy.

basiaiben (rom.) — gra

Dares pe ciaciune… (rom.) — Boisz się prawdziwego mężczyzny, co?

siero pał siero (rom.) — głowa za głowę

Soske kamdzian mam… (rom.) — Dlaczego chciałeś mnie zabić? Zabrałeś mi żonę i jeszcze ci mało? Wiem, że na pewno mieszkacie razem. Żyjcie sobie. Mnie nic do tego.

Roma, so tu wyrakires? (rom.) — Cygan, co ty wygadujesz?

Bęk zadykchełys… (rom.) — Diabeł już zaglądał mi w oczy.

Sy man daj jek… (rom.) — Mam tutaj jedną kobitę, pójdziemy tam, żeby nikt nie słyszał.

Dujdziene ćhijamys magirde (rom.) — Obydwaj zostalibyśmy wyklęci.

Beś miro pszał… (rom.) — Usiądź, bracie. Pijesz piwo czy herbatę?

Sownakóne tyre ława (rom.) — To, co mówisz, jest złotem. (Oznacza to zgodę, jak również wdzięczność i podziękowanie za okazaną dobroć).Jaw sasto miro ćhawo (rom.) — Obyś był zdrów.

Załe man daryk… (rom.) — Zabierz mnie stąd, nie chcę już patrzeć na to więzienie.

Ne miro, kak… (rom.) — No pewnie, wuju, zaraz zabieram was do lasu. Pójdziemy na rybki, potem upieczemy je na ognisku i powoli dojdziecie do siebie.

Te obrakcheł… (rom.) — Niech nas Bóg chroni od tego miejsca.

Na przełe tut… (rom.) — Nie przejmuj się, mnie nie dobiją nawet siekierą.

Ne miro, ćhawo… (rom.) — No, synu, widzę, że wysoko zaszedłeś.

bakrano mas (rom.) — baranina.

Kako, man isy łowe (rom.) — Wujku, ja mam pieniądze.

Schajan? Tradas, nani cyro (rom.) — Zjadłeś? Jedziemy, nie ma czasu do stracenia.

Dzipen dyja ciupniasa (rom.) — Życie strzeliło z bata.

So me man dzia… (rom.) — Co ja się tak denerwuję jak dzieciak?

Na dares dzia… (rom.) — Nie boisz się tak sama po nocy?

Dziasa de khangir… (rom.) — Pójdziesz do kościoła i złożysz przysięgę, że już nie będziesz pił wódki. Po drugie pójdziesz do Siero Roma i uzyskasz dyspensę, rózwód.

Syr wyligirasam dawa… (rom.) — Jeżeli udałoby się przemycić to za granicę, to nieźle nabilibysmy kabzę.

Złydni, na mekhen… (rom.) — Łachudry, łajdaki, nikogo nie puszczają za granicę.

Tradasam ki me… (rom.) — Pojedziemy do mnie, mam tam ludzi, o których wam mówiłem, załatwimy dokumenty.

Na przechałe Gadziore… (rom.) — A to przebiegłe Polaczki, chcą kupić Chełmońskiego za grosiki.

śteto pasz pchagirdo ruk (rom.) — miejsce przy złamanym drzewie

Przydyne by pe grastore… (rom.) — Przydałyby się koniki, pojechalibyśmy w las.

Heładytka Roma kharenys… (rom.) — Rosyjscy Cyganie nazywali go złota rączka.

Zabagen do gili, kako… (rom.) — Zaśpiewajcie tę piosenkę, wuju, proszę.

Poena deterrence (łac.) — odstraszanie karą

Kako, traden duredyr… (rom.) — Jedźcie dalej, wuju, ja zawrócę, coś mi wypadło z kieszeni.

Ciupni pe kana przydeła (rom.) — Teraz może przyda się bacik.

Ne Gadzie, kana… (rom.) — Akurat teraz muszą tutaj łazić, żebyście zdechli.

Dyja da Deweł… (rom.) — Bóg sprawił, że nasze drogi się skrzyżowały.

So pe kerdzia, kako? (rom.) — Co się stało, wujku?

Dykciom do hełades… (rom.) — Widziałem tego gliniarza, który zabił twojego ojca.

Na dyk pe mande… (rom.) — Nie patrz na mnie jak na wariata.

phureske (rom.) — stary

Dawa jof, Jarema… (rom.) — To on, Jarema. Ten glina był tam, kiedy zabili twojego ojca, to on gadał z Tadkiem. Nie ma dwóch zdań.

Na zamar. Wypuciasam pierszo… (rom.) — Nie zabijaj. Najpierw wypytamy, jak to było, może ktoś jeszcze był w to zamieszany.

Da gadzitko dziukeł… (rom.) — Ten polski pies nie rozumie cygańskich zasad.

Kana me, kako (rom.) — Teraz moje kolej, wujku.

Ne i dopeja łen… (rom.) — No i dopadła ich ręka sprawiedliwości, zapłacili za swoje czyny.

Dyk, dade, kali… (rom.) — Popatrz, ojcze, oto czarna ziemia pochłonie te psy, które zabrały cię z tego świata. Własnoręcznie kopię im grób. Ich ciała zgniją i nikt nie zapali świecy ani nie zapłacze nad ich grobem.

Tradas ki do… (rom.) — Jedziemy do gliniarza po dokumenty.

Nani cyro, tradas (rom.) — Szkoda czasu, ruszamy.

So kerasam… (rom.) — Co zrobimy z tamtym Gadziem, wujku?

Załasam jamaro… (rom.) — Zabierzemy naszego Chełmońskiego, tutaj mamy potężne pieniądze w teczce, dostanie w czapę i tyle.

Poziakir (rom.) — Poczekaj.

Zorałe ława… (rom.) — Ciężkie oskarżenia rzucasz pod adresem tego Cygana. To jest gardłowa sprawa.

Maciardo muj… (rom.) — Ty zapijaczona mordo, pijany byłeś, nie wiesz, co gadasz. Ile wtedy wypiłeś, co?

Brainta sy… (rom.) — Wódka jest dla ludzi, każdy może się napić, nie mówię, że nie piłem, ale tej nocy nie piłem. Byłem na kacu i właśnie szedłem ne metę.

Phen eszcze… (rom.) — Powiedz jeszcze raz, jak to było, kiedy poszedłeś na komendę i dowiedziałeś się o śmierci ojca.

So chi na rakires… (rom.) — Czego nic nie mówisz, młody człowieku?

Dzinaw da Romen… (rom.) — Znam tych Cyganów, Ciaro, nie poddadzą się tak łatwo.

Chadynen ciacipen… (rom.) — Ruszyliście (lub obudziliście) prawdę, teraz ona sama wyjdzie na jaw.

Parykiraw, kako (rom.) — Dziękuję, wuju.

Na parykir, Ciaro… (rom.) — Nie dziękuj, Ciaro, jesteśmy Romami, jeżeli utracimy zasady, to nic nam już nie zostanie.

Daj przydajby pe… (rom.) — Przydałoby się pojechać do Radko, ten Cygan potrafi przemawiać. Dobrze czyta prawdę i zawsze wie, po czyjej leży stronie.

Romano ćhawo san… (rom.) — Jesteś Cygan, nie musisz się wstydzić, nieodrodny synu swego ojca.

Dawa saro za kuty (rom.) — To wszystko za mało.

Daj trza zor… (rom.) — Tutaj trzeba siły, to są Pluniacy, król też Pluniak. Zbiorą się i nakryją was kapeluszami.

Saren, Berniken… (rom.) — Wszystkich, Berników, Pachowiaków, Lesiaków i Śledziaków. Zbierz jak najwięcej polskich Cyganów, to będzie duża sprawa.

Bibio, patyw tumary… (rom.) — Ciotko, wybaczcie, ale Tadka żona jest Pachowiaczka, od nich nikt nie pójdzie.

A karyk sy do Roma? (rom.) — A skąd oni są?

Beśte pasz Łodzia warykajś (rom.) — Mieszkają gdzieś pod Łodzią.

Tu, Ciaro, trade pasz… (rom.) — Ty, Ciaro, jedź na zachód, pod niemiecką granicę, a ja tu nad morzem będę zbierał Cyganów.

Miśto phenen, kako (rom.) — Dobrze prawicie, wujku.

Kamdziom tumenge… (rom.) — Chciałem jeszcze powiedzieć, że zwracam wszystkie pieniądze za drogę i utrzymanie.

Syr daj… (rom.) — Jak tutaj nie sprzedam wszystkiego, to nie nazywam się Tadek.

Jek bikindo (rom.) — Jeden sprzedany.

A nek dawa… (rom.) — A niech to krew zaleje, po co jeszcze brałem ze sobą te jajka?

raja (rom.) — wielcy państwo

Dawa daj (rom.) — To tutaj.

Te taślos (rom.) — Udław się.

Łaćho dywes, Romniake (rom.) — Dzień dobry, Cyganko.

Gadzica zdykcia… (rom.) — Jakaś baba spojrzała na mnie złym okiem.

Kerdzian soś łake? (rom.) — Zrobiłeś jej coś?

Karyk! (rom.) — Ależ skąd!

Dre da saro… (rom.) — W nerwach powiedziałem jej, bida na twój łeb, a ona powiedziała, że bida spadnie na mój łeb.

Jaw belwele… (rom.) — Przyjdź wieczorem, jak tylko wzejdzie księżyc. Włoż na siebie coś białego.

Ćhaj załe da… (rom.) — Dziewczyno, zabierz stąd te dzieci i połóż je w końcu spać, to chyba najwyższy czas!

Siundziom kaj nasiadzian łowe? (rom.) — Słyszałem, że zgubiłeś pieniądze?

A bęk podkerdzia… (rom.) — A diabeł mnie pokusił, żebym wszedł do tej gospody zjeść.

bazin (rom.) — pożyczka, komis

Romi jek… (rom.) — Kobieto, znalazłaś jakiś biały ciuch?

de wurden (rom.) — wóz

Hełade!! (rom.) — Milicja!!

Romałe przedsien… (rom.) — Cyganie, przestańcie. Nie zaczynajcie z Polakami!

Na ker ćhi… (rom.) — Nic nie rób, za dwa dni mnie wypuszczą.

Na dar tut… (rom.) — Nic się nie bój, wszystko będzie dobrze.

Dys so kerde… (rom.) — Zobacz, co zrobili z tym miastem.

Jawne Sasy… (rom.) — Przyszedł Niemiec, odszedł ruski, w cygańskiej kieszeni nie świeciły pustki.

Karyk dzinen da Romnia, kako? (rom.) — Skąd znacie tę Cygankę, wujku?

Te dzidzios… (rom.) — Żebyś żył sto lat, bracie.

Te deł Deweł i tuke, Harnaś (rom.) — Da Bóg i tobie, Harnaś.

Ale pierszo dziawa… (rom.) — Ale najpierw pójdę do staruszki, potem pogadamy.

podhaćkirde foroste (rom.) — z miasta ogarniętego gorączką, dosł. z płonącego miasta

Dawa musin… (rom.) — To musiała być jakaś zbłąkana kula.

z haćkirdy piry (rom.) — z gorącego kotła

Czy da Gadzie… (rom.) — Czy oni, Gadzie, nigdy nie nauczą się rozumu? Z kim oni chcą wygrać tymi gołymi rekami i czterema pistolecikami?

Pać mange (rom.) — Uwierz mi.

na dar tut (rom.) — nie bój się

Kaj do dynało ćhawo? (rom.) — Gdzie ten zawriowany chłopak?

Duminawys, kaj… (rom.) — Już myślałam, że coś ci się stało, tak długo cię nie było.

Warysyr ugejom dzipnasa (rom.) — Jakoś udało mi się ujść z życiem.

Siundziom phare… (rom.) — Słyszałem ciężkie oskarżenia na niego, Cyganie…

Jek Rom… (rom.) — Jest jeden Cygan, wołają go Ciaro, zbiera na Tadka Cyganów do króla. Mówi, że sprzedał Nuro na milicję, a potem okradł go razem z milicją.

Me… me na paciaw de dawa (rom.) — Ja… ja w to nie wierzę.

nani dynełe (rom.) — nie są głupcami

Doj, kaj Rom, doj Romni (rom.) — Tam, gdzie Cygan, tam jego żona.

Dewła… syr wpene… (rom.) — Boże… jak wpadła tu milicja, zaraz, jak tylko wyjechałeś…

A dyja Deweł… (rom.) — A dał Bóg, drań dostał za swoje.

Aaa, zaćhudzia łes rat (rom.) — Aaa, zalała go krew.

Łoto tyfuso (rom.) — Czerwony tyfus.

Kalicha, miry pheń… (rom.) — Kalicha, siostro, rzuć na nich jakieś przekleństwo

Dzia dawa joj… (rom.) — Tak, to ona, dziewczyna w szarym sweterku.

So tuke… (rom.) — Co ci wpadło do tej głupiej głowy?

pał dynałe… (rom.) — chcesz zginąć za głupie, polskie sprawy?

Przemangaw (rom.) — Przepraszam.

Gadzica pheneł… (rom.) — Ta kobieta mówi, że nie jest ze mną tak źle.

Kako, dawa rada. Tradasam (rom.) — Wujku, dam radę. Pojedziemy.

Jawen, kako… (rom.) — Chodźcie, wujku, pójdziemy po drzewko.

„kulka” — długa gałąź ze skierowanym ku dołowi haczykiem. Służyła do zrywania zeschłych gałęzi z drzew.

Potyknes, miro ćhawo (rom.) — Powoli, młody człowieku.

ki Roma (rom.) — do Cyganów (może to oznaczać równocześnie sprawę u sieroroma).

Beś, Roma… (rom.) — Usiądź, Cygan, nie denerwuj się. Pojedziemy do Cyganów i tam poczekamy na chłopaka. W którym miejscu się z nimi umówiłeś?

Ne, Parcio… (rom.) — No, Parcio, na te wędeczki złapiesz duże rybki. Ja z tymi kijkami pójdę sobie do domu.

Ne, chyba że… (rom.) — No chyba że jedną dasz dla mnie.

Kak Ziorba, ik randziory ihy tumenge (rom.) — Wujku Ziorba, jedna wędka jest wasza.

A kaj, Roma… (rom.) — A co ty, Cygan, tam teraz pełno ludzi, przyjechali na wakcje.

Doj na wena gaje (rom.) — Tam nie będzie ludzi.

Da gaje… (rom.) — Ci ludzie nigdy się nie nauczą.

gaitka muja (rom.) — gadzitkie mordy

te odmagireł pe (rom.) — rozwód, dosł. dyspensa

Rakir, Roma (rom.) — Mów, Cygan.

Misto, misto, tradawa tusa (rom.) — Dobra, dobra, pojadę z tobą.

Te dzidzion… (rom.) — Obyście żyli szczęśliwie tak jak te ptaki, do końca życia.

Ćhawa, ma kir… (rom.) — Cygan, co robisz, te chłopaki ostro grają, przegramy.

Na dar cheste bał sireste (rom.) — Nie bój nic.

Romałe, łen pe… (rom.) — Cygany, bierzcie się do roboty, zjedzą nas ci Gadzie.

Na daren tomen… (rom.) — Nie bójcie się, wchodźcie w nich.

Ćhorew mango pe siro!! (rom.) — Wrzuć mi na główkę!!

Dadywes popijaham… (rom.) — Dzisiaj popijemy, chłopaki. Dojebiemy tym Gadziom.

Bakro (rom.) — dosł. baran.

Dodehe mange deś da lułe (rom.) — Dodaj mi jeszcze dziesięć tych czerwonych.

Nani butyr da dziowlikane? (rom.) — Nie ma więcej damskich?

Lancio, miro pchał (rom.) — Lancio, mój bracie

Ławutko (rom.) — w wolnym tłum. Słowny.

Miśto rakereh… (rom.) — Dobrze mówisz, tę sprawę trzeba będzie zakoczyć umorzeniem.

sowłach (rom.) — przysięga

jąkarów (rom.) — doradców króla

Chabnytka łowe (rom.) — Pieniądze na jedzenie

magirdo (rom.) — nieczysty

Jawen saste… (rom.) — Dzień dobry, wujku Ławutko. Obyscie byli zdrowi, a szczęście zawsze panowało w waszym domu.

Jaw i tu sasto… (rom.) — Witam ciebie, chłopcze. Jak się zwą? Tego Cygana to znam, nazywasz się Ziorba?

Dzia, kako, awen saste (rom.) — Tak, wujku.

Me kharaw pe Parcio… (rom.) — Ja nazywam się Parcio, mój ojciec nazywał się Rajmond.

Aaa, dawe Romes… (rom.) — Aaa, znałem twojego ojca, pamiętam. Co cię sprowadza, Parcio?

Patyw tumary bah… (rom.) — Wybaczie, ale żona odeszła ode mnie jakiś rok temu, chciałem uzyskać rozwód, mam dzieci, a one potrzebują matki…

A syr tute.. (rom.) — A jak to się stało, że odeszła? Zostawiła cię dla innego?

Romanipen zdział pe dziukłende (rom.) — Zasady schodzą na psy.

Jaw, Parcio, chylcioła menge bana (rom.) — Chodź, Parcio, ucieknie nam pociąg.

Ćhen Dewłesa manusiałe (rom.) — Zostańcie z Bogiem.

Ne ziakir… (rom.) — Czekaj, czekaj, zaraz zjesz zupkę.

Dawa miro… (rom.) — To moja najlepsza zupa, moja matka gotowała najlepiej na świecie. A babka nie dawała klusek łyżką kładzionych, tylko całe wielkie ziemniaki. Jak nie chcieliśmy tego jeść, to krzyczała, że jesteśmy małe diabełki, wybredni jak paniczykowie z dobrych domów.

Ciarunio, pszałoro… (rom.) — Ciaruś, brateńku, chodź, zagramy w karcięta.

A tu, szmaciarzo… (rom.) — A ty, szmaciarzu, tak do wujka?

Me tuke kerawa balo (rom.) — Zaraz wyprawię ci bal.

Szmaciarzyko, te na jawes… (rom.) — Żebyś mi się nie pokazywał koło namiotu!

…pchendzia, kaj… (rom.) — …powiedział, żebyś za cztery dni stawił się u sieroroma.

Ne, Romałe… (rom.) — No, Romowie, za cztery dni jedziemy.

Zor Romen… (rom.) — Siła Cyganów zebrałeś, Ciaro.

Jawen saste… (rom.) — Obyście pozostali zdrowi, wujku Kantaro.

Siun, Ciaro… (rom.) — Słuchaj, Ciaro, już zbierają się inni Cyganie.

te posiuneł (rom.) — dosł. posłuchać, ale oznacza też poradę lub udział w sprawie przez zabranie głosu.

śtety (rom.) — obozowisko

Pał daswo soś… (rom.) — Za takie coś powinien zostać nieczysty, aż nie przyjedzie i nie wytłumaczy się ze swego zachowania.

Ćhen Dewłesa (rom.) — Zostańcie z Bogiem.

Traden Dewłesa, Romałe (rom.) — Jedźcie z Bogiem, Cyganie.

chylcine (rom.) — uciekli

Suty han? (rom.) — Śpisz?

Ciaro, miro pszał (rom.) — Ciaro, mój bracie.

bazin (rom.) — działkę

Pchen Siere Romeske… (rom.) — Powiedz królowi, że przyjedziemy dwa tygodnie przed świętami.

Jarema, beś de wurden… (rom.) — Jarema, wsiadaj do auta, jedziemy do domu.

Ziaker, miro phał (rom.) — Poczekaj, bracie.

Tadek dyja sowłach (rom.) — Tadek złożył przysięgę. (Przysiegę tę składa się w kościele, w obliczu Boga, klęcząc lub leżąc krzyżem przed ołtarzem. Czasem, w skrajnych przypadkach, przysięgę taką składa się, leżąc w trumnie, z gromnicą w dłoniach).

Beś, Jarema, tradas (rom.) — Wsiadaj, Jarema, jedziemy.

San magirdo pe… (rom.) — Jesteś wyklęty na dwa lata, podniosłeś rękę na Cygana.

Kar pe dawa… (rom.) — Chuj na to kładę, Danko! Chuj! Zrozumiałeś? Takie wyklęcie to możesz swojej żonie pod sukienkę wsadzić, za krótki jesteś!

Trade daryk… (rom.) — Jedź stąd, bo zabiję tego psa.

A nek kereł pe so kameł (rom.) — A niech się dzieje co chce.

Ligir man ki Łodzia (rom.) — Zawieź mnie do Łodzi.

Ciororo na dyja rada… (rom.) — Biedaczek nie dał rady, inaczej pokazałby Murzie, jak się tańczy.

Siun, Roma (rom.) — Słuchaj, Cygan.

Maćho skereł… (rom.) — Ryba psuje się od głowy, więc trzeba tę głowę uciąć. (Jest to też gra słów: siero to głowa, a sierorom to cygan głowa).

Sare ćhena… (rom.) — Wszyscy zostaniecie wyklęci.

do wurden (rom.) — do wozu

Kon ćhuriasa… (rom.) — Kto nożem straszy, ten szybko umiera.

Miśto kaj mekciom wurden (rom.) — Dobrze, że zostawiłem auto.

Jawnen te… (rom.) — Przyszliście powróżyć, wujku?

So tu daj keres? (rom.) — Co ty tu robisz?Ciaro, miro pszał… (rom.) — Ciaro, mój bracie, mnie się wydaje, że ty próbujesz tutaj załatwić swoje własne porachunki i sprawy, nie chodzi ci o sieroroma.

Syr tut khares… (rom.) — Jak cię zwą, mój bracie? Ty znasz moje imię, ja twojego nie…

Misto rakireł (rom.) — Dobrze prawi.

Dzia sy! (rom.) — Tak jest!

Saro szukar, Ciaro (rom.) — Wszystko ładnie, Ciaro…

A ta syr zianes… (rom.) — Skąd wiesz, po co Tadek pojechał do sieroroma? Parcio i Ziorba widzieli go u Danko, nie u króla.

Dawa me phendziom… (rom.) — To ja powiedziałem Tadkowi, że wujek Ciaro i Jarema zbierają Cyganów.

Ryperaw (rom.) — Pamiętam

Romałe mire… (rom.) — Romowie, moi bracia! Co teraz z nami będzie!?

Kaj te dział… (rom.) — Gdzie będziemy szukać sprawiedliwości!?

Gadzitko dzipen… (rom.) — Niecygańskie życie… tego jeszcze nie było…

Romałe! Siunen! (rom.) — Romowie! Słuchajcie!

Sierorom phendzia… (rom.) — Król powiedział, że wszyscy, którzy nie odjadą do jutra, zostaną nieczyści.

Posiun, miro ćhawo (rom.) — Posłuchaj, synu.

Syr phenen, Romałe!? (rom.) — Jak sądzicie!?

Newo sierorom! (rom.) — Nowego króla!

Phure Roma… (rom.) — Niech rady starszych rozsądzają spory!
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: