Człowiek, który był mną - ebook
Prozatorski debiut cenionej irlandzkiej poetki w przekładzie Agi Zano.
Głupi Matt snuje się po ulicach miasteczka Castlebar w poszukiwaniu śladów pazurków cága, czyli kawek – ptaków, z którymi rozmawia od dzieciństwa.
W tej pełnej liryzmu prozie autorka odkrywa przed czytelnikami złożone, nieoczywiste mechanizmy, rządzące życiem wewnętrznym Matta: to, jak radzi sobie z utratą brata bliźniaka w dzieciństwie, dokąd prowadzą go barwne dni wczesnej dorosłości, a wreszcie jak upadek z konia zmienia kolejne trzydzieści lat jego egzystencji w wegetację pacjenta kolejnych ośrodków opiekuńczych.
Ta niewielka powieść, łącząca bogactwo wyobraźni z wrażliwością na słowo i detal, przypomina nam, jak wiele człowieka kryje się pod tym, co na powierzchni.
| Kategoria: | Literatura piękna |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 9788368191851 |
| Rozmiar pliku: | 1,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wykujecie mi kolejno litery, MATT – zadzwoni dłuto, stuk, stuk, stalą o granit.
A gdzie GŁUPI?
O tym zapomnicie, bo tak wam teraz wygodniej, i powiecie: „Nigdyśmy przecież nie byli tacy okrutni?”.
A co z MATTHEW, którego w ogóle nie znaliście?
Kilka pacierzy, dosiorbiecie stouta.
Wydech.
A ja?
A ja wskoczę na białego konia i pogalopuję ku _Tír na nÓg_.Mówicie na mnie Głupi Matt. „Głupi stary dziad”. Że niby nie mam twarzy. Że nie mam uszu, tak też pewnie sądzicie. Czuję na sobie wasze spojrzenia, gapicie mi się na potylicę, wszy grają sobie na niej w klasy, brykają po garbie wielkim jak góra Nephin, co go dźwigam na barkach. Nie jestem tak stuknięty, jak wam się wydaje. Mam powody, żeby wpatrywać się w ziemię. Nie zapomniałem, jak spoglądać w górę. Ja wypatruję śladów pazurów _cága_. Wy na te ich ślady mówicie diabelskie łapki. Podeszwy sobie całe pozdzierałem od łażenia po mieście. Nawet te szponki, co się do zakładu szewskiego czepiały, zniknęły. Pozeskakiwały ze ścian, uciekły przed waszym syfem, przed buldożerami. Odrywają się pazurki od murów Castlebar i myk, świst, na wyścigi przez szare ulice
niewidziane,
niesłyszane,
niedotknięte,
bezwonne,
bezwietrzne,
bezczułe.
Stoję na białej linii pośrodku Main Street. Odwracam głowę to w jedną, to w drugą stronę. Wyją klaksony, zderzaki mają miny jak wykastrowane byki. Ze studzienek niesie się smród martwych ptaków. Potopiły się w ściekach? Zatykam nos, przeskakuję z ulicy na chodnik, patrzę na pęknięcia w chodniku. Prychacie mi do ucha. Przestańcie mnie dręczyć. Nie jestem głupi. Ja tylko chcę, żeby moje _cága_ wróciły. Nie, nie, żadne z nich diabelskie łapki. Diabelskiej łapy nikt by nie chciał oglądać.KONTAKT:
[email protected]
W serii Mały Format do tej pory ukazały się:
- Margaryta Jakowenko _Przemieszczenie_
w tłumaczeniu Agaty Ostrowskiej
- Claudia Salazar Jiménez _Krew o świcie_
w tłumaczeniu Tomasza Pindla
- Jessica Au _Mógłby spaść śnieg
_w tłumaczeniu Agi Zano
- Jon Fosse _Białość_
w tłumaczeniu Iwony Zimnickiej
- Nona Fernández _Space Invaders
_w tłumaczeniu Agaty Ostrowskiej
- Jon Fosse _To jest Ales_
w tłumaczeniu Iwony Zimnickiej