- W empik go
Gorączka. Wybór opowiadań kurdyjskich - ebook
Gorączka. Wybór opowiadań kurdyjskich - ebook
Gorączka to pierwszy przekład kurdyjskiej literatury współczesnej opublikowany w Polsce. Zbiór składa się z wybranych opowiadań Mehmeta Dicle. I choć nie jest to literatura przeznaczona dla dzieci, to bez wątpienia porywa wyobraźnię. Opowiadania zabierają nas w na wpół realny, na wpół baśniowy świat wymyślonej przez pisarza krainy zwanej Asus, gdzie polityczne granice i ramy czasowe zdają się być bardzo płynne. Trudy życia codziennego Kurdów, tematy tabu i skomplikowana kurdyjska rzeczywistość przedstawione są niezwykle barwnym, przejmującym językiem. Zaskakują, zadziwiają, niekiedy wyciskają łzy i wyrywają serce, a przede wszystkim wprowadzają Czytelnika w fascynujący świat kurdyjskiej kultury i pozwalają spojrzeć na Kurdystan innymi oczami, pod innym kątem.
Opowiadania przetłumaczyła znakomita kurdolożka, dr Joanna Bocheńska z Pracowni Studiów Kurdyjskich Instytutu Orientalistyki UJ.
Kategoria: | Literatura piękna |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8002-921-7 |
Rozmiar pliku: | 3,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Oddajemy do rąk polskiego czytelnika pierwsze książkowe wydanie współczesnej literatury kurdyjskiej, przetłumaczonej z dialektu kurmandżi języka kurdyjskiego. Obok Opowieści dengbeżów. Baśnie i bajki kurdyjskie (Wydawnictwo Namas, 2014) oraz Opowieści kurdyjskich Meli Mahmuda Bajazidiego i Augusta Kościeszy-Żaby (Księgarnia Akademicka, 2018), zbiór opowiadań Mehmeta Dicle zatytułowany Gorączka stanowi jeden z nielicznych przykładów kurdyjskiej twórczości wydanych w języku polskim. Jest to o tyle paradoksalne, że zainteresowanie tematem kurdyjskim w Polsce bardzo zwiększyło się w ostatnich latach. Uwaga ta jednak skupia się w dużej mierze na sferze politycznej i konflikcie zbrojnym, który w mniejszym lub większym stopniu dotyka Kurdów we wszystkich częściach ich podzielonej ojczyzny. Podobnie zresztą wygląda zainteresowanie medialne na całym świecie. Kurdowie występują w mediach jako ofiary lub sprawcy przemocy, a najczęściej jako niestrudzeni bojownicy o wolność. Niewielu odbiorców zdaje sobie jednak sprawę, jak bardzo upraszczający jest to obraz i jak negatywnie wpływa na postrzeganie złożoności konfliktu, ale przede wszystkim różnorodności świata samych Kurdów. Poza tym dominacja na rynku reportaży i narracji wojennych stwarza nieprawdziwe przekonanie, że wojna, walka i przemoc są jedynymi aspektami życia Kurdów, gdyż na nic innego nie ma już w ich rzeczywistości miejsca. Poza tym wybiórczym kadrem pozostają jednak wysiłki sporej grupy ludzi, która próbuje, nierzadko w konflikcie z własnym otoczeniem, budować sferę wolną od walki zbrojnej i populizmu, inspirowaną przez wartości estetyczne, wrażliwość, wiedzę czy wreszcie przedkładającą krytyczne myślenie nad ideologiczne uniesienia. Gorączka Mehmeta Dicle jest jednym z przykładów takiej działalności.
Ponadto kurdyjska literatura ma do przebycia drogę znacznie trudniejszą niż kurdyjski film czy przykłady sztuki wizualnej, z którymi polski odbiorca miał już kilkukrotnie do czynienia. By dotrzeć do zagranicznego czytelnika, literatura potrzebuje bowiem pośrednika w postaci tłumacza. Niestety, z wielu przyczyn nie jest wcale tak łatwo nauczyć się języka kurdyjskiego, nawet jeśli w ostatnich latach sytuacja uległa pewnej poprawie. Jako tzw. „język mniejszościowy” i uznany za oficjalny jedynie w Iraku, kurdyjski nie podbija serc szkół językowych. Z problemami toruje sobie też drogę na bardzo nielicznych uniwersytetach. Na współczesny język kurdyjski składa się kilka dialektów, dwa alfabety, a także problemy ze standaryzacją zapisu i brak dobrych materiałów do nauki przeznaczonych dla obcokrajowców. Wszystko to nie sprzyja promocji języka i kultury, której język ten jest nosicielem. Na świecie prawie wszyscy tłumacze literatury kurdyjskiej są z pochodzenia Kurdami, a ich przekłady z trudem trafiają do pozakurdyjskiego kręgu odbiorców.
W dodatku, jak sama miałam okazję się przekonać, wiele osób, w tym wydawcy, wychodzi z założenia, że „literatura powinna obronić się sama”. Nie odnoszę się tu krytycznie do konieczności promowania książek, bo taka potrzeba nie budzi dziś chyba u nikogo wątpliwości. Chodzi mi o coś jeszcze mniej popularnego, a mianowicie o naukowe opracowanie, które zdaniem wielu może tylko zniechęcić czytelnika. Jednocześnie wielu wydawców uznaje, że literatura kurdyjska jest zbyt hermetyczna, a jej kontekst niezrozumiały dla tych, którzy niewiele o kurdyjskiej rzeczywistości wiedzą. Zainwestowanie w takiego kota w worku i to w dodatku obciążonego balastem naukowego opracowania, wydaje się nieomal samobójstwem. Podejście to, motywowane przesłankami ekonomicznymi, jest szalenie trudne do podważenia i rodzi błędne koło zależności, czego rezultatem jest przekonanie, że można wydać tylko to, co będzie przystępne dla czytelnika. Dlatego też, mimo dość powszechnego reklamowania otwartości na świat, w istocie pozostajemy dalej w kręgu jak najbardziej europocentrycznym, gdyż aby być publikowani i docenieni, to oni, owi obcy i nieznani, muszą dostosować się do naszych reguł gry. My jesteśmy z tego wysiłku całkowicie lub częściowo zwolnieni.
Niniejsze tłumaczenie wraz z opracowaniem naukowym rzuca wyzwanie sloganowi, że „literatura powinna obronić się sama” i proponuje spojrzeć bardziej przychylnym okiem na fakt istnienia wstępu i przypisów, które mogą pomóc czytelnikowi poruszać się w systemie mniej powszechnie znanych społecznych i kulturowych odniesień. Dzięki temu możemy łatwiej dostrzec bogactwo znaczeń, którego często nie jesteśmy nawet świadomi. Z drugiej zaś strony, uzyskujemy pewien elementarny przewodnik do odkrywania innego świata. Warto podkreślić, że ani wstęp, ani przypisy nie są nigdy elementem obowiązkowej lektury. Jeden czytelnik może z nich skorzystać, a drugi wcale nie musi. Są więc propozycją daleką od nachalności i zakładają wolny wybór i ciekawość odbiorcy. Dlatego pragnę w tym miejscu szczególnie podziękować Wydawnictwu Akademickiemu Dialog, a także Wydziałowi Filologicznemu Uniwersytetu Jagiellońskiego i firmie Kebab King, bez wsparcia których publikacja tej książki byłaby niemożliwa.
Mimo że jako przykład kurdyjskiej literatury współczesnej zbiór opowiadań Gorączka jest pozycją odmienną od wspomnianych na wstępie publikacji, to pod wieloma względami stał się ich kontynuacją. Z jednej strony, opowiadania Mehmeta Dicle są bowiem ze względu na swą formę głęboko zakorzenione w kurdyjskiej tradycji opowiadania baśni i destanów przez tzw. dengbeżów (ludowych opowiadaczy i pieśniarzy), z drugiej, mają wiele cech opowieści rodzajowych i łotrzykowskich, przypominających historie zebrane przez Melę Mahmuda Bajazidiego i Augusta Kościeszę-Żabę w XIX wieku. Jednocześnie reprezentują dość szerokie rozumienie „tradycji ustnej” jako wszelkiej opowieści przekazywanej ustnie, która z jakiejś przyczyny zasługuje na utrwalenie, komentarz i refleksję.
Tłumaczenie to byłoby niemożliwe bez udziału samego Mehmeta Dicle, który w ostatnim roku wytrwale pomagał mi wyjaśniać znaczenie wielu słów i wyrażeń, których próżno by szukać w jakimkolwiek słowniku. Pragnę mu za to serdecznie podziękować. Za pomoc w uzyskaniu rozmaitych przydatnych informacji dziękuję również Fahriye Adsay, kurdyjskiej tłumaczce i redaktorce, która zapoznała mnie z twórczością pisarza, kurdyjskiemu badaczowi Adnanowi Çelikowi oraz Andrzejowi Pisowiczowi i Marcinowi Rzepce za cenne uwagi. Szczególne podziękowania należą się także kurdyjskiej artystce, pani Runak Resulpur, za ilustrację na okładkę.
Opowiadania poprzedzone są wstępem wprowadzającym w sytuację społeczno-polityczną Kurdów, specyfikę ich kulturowego dziedzictwa, stanowiącego nieodłączną część kultury Bliskiego Wschodu. Ponadto czytelnik znajdzie w nim podstawowe informacje na temat literatury kurdyjskiej oraz samego pisarza i jego twórczości. Przedstawiam również zastosowane zasady transkrypcji i sposobu odczytywania kurdyjskich liter. Na końcu umieszczone są lista kurdyjskich powiedzeń i przysłów, wywiad z pisarzem, a także Słowniczek zawierający wyjaśnienia wyrazów obcych pozostawionych w tekście oraz informacje na temat wybranych lokalizacji geograficznych.Pisownia i transkrypcja
W książce zachowano kurdyjską pisownię w odniesieniu do imion i nazw geograficznych. Spolszczono jednak pisownię wielu wyrazów, które w tekście pozostały w niezmienionej postaci ze względu na ich specyfikę i trudności z odpowiednim przetłumaczeniem (np. słowo dengbêj funkcjonuje jako dengbeż). Poniżej przedstawiono niewielką instrukcję, jak należy odczytywać wybrane kurdyjskie litery różniące się od polskich. Ponadto w przypadku odczytywania imion własnych odpowiednia wskazówka znajduje się także w przypisach.
C, c – dż
Ç, ç – cz
Ê, ê – e, ie
Î, î – i
I, i – y
J, j – ż
Ş, ş – sz
Ȗ, û – u
V, v – w
W, w – ł
Y, y – j
X, x – ch