Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • nowość
  • promocja

Hokus-pokus. Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Tom 9 - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
12 listopada 2025
2939 pkt
punktów Virtualo

Hokus-pokus. Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Tom 9 - ebook

Uwaga, miłośnicy magii, iluzji i akrobacji! Tajny Klub Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka bierze udział w niezwykłym Festiwalu Sztuk Ulicznych i Magii. Emi, Flora, Faustyna, Aniela i Franek uczą się czarodziejskich sztuczek, próbują zadziwiających akrobacji i podziwiają pokazy linoskoczków.

Ale to dopiero początek! Podczas cyrkowej przygody paczka podejmuje kolejną tajną misję – tym razem w obronie zwierzęcych artystów. Czy Emi i jej przyjaciele zdołają pomóc najbardziej sympatycznym aktorom cyrkowej areny? Gotowi na spektakl pełen sekretów? Kurtyna właśnie się podnosi!

Zostań przyjaciółką Emi, a nigdy nie będziesz się nudzić. Przyjaźń, przygody i tajemnice to specjalność Tajnego Klubu Superdziewczyn.

Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.

Kategoria: Dzieci 6-12
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8425-678-7
Rozmiar pliku: 5,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Z TAJNEGO DZIENNIKA EMI

Cześć wszystkim. Tu Emi. Emi z Tajnego Klubu Superdziewczyn, rzecz jasna! A Wy czytacie właśnie zapiski z mojego TAJNEGO DZIENNIKA.

Dziennik założyłam w dniu, w którym powstał Tajny Klub Superdziewczyn. Dla tych z Was, którzy nas nie znają, szybka informacja: to organizacja zrzeszająca cztery superdziewczyny – Anielę, Florę, Faustynę oraz mnie – i jednego superchłopaka, Franka.

Na wniosek Franka nasza paczka zmieniła nazwę na Tajny Klub Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka, ale czasem o tym zapominamy! Przyjaźnimy się, nie widzimy poza sobą świata, rozwiązujemy zagadki i realizujemy tajne misje.

BRZMI ŚWIETNIE, PRAWDA?

Dziś mój tajny dziennik jest całkiem pokaźny i zawiera sporo notatek. Wklejam do niego przeróżne PAMIĄTKOWE bileciki i zdjęcia. Na przykład ostatnio umieściłam w nim bilety na spektakl w teatrze, które znalazłam, porządkując swój pokój.

Nie myślcie, że to zwykły pamiętnik. Nic z tych rzeczy! To poważny TAJNY DZIENNIK. Nie chciałabym, aby wpadł w niepowołane ręce, bo zawiera naprawdę sporo TAJEMNIC i wiele poufnych informacji.

Zgromadziłam w jego wnętrzu tyle superważnych notatek, że zaczęłam się poważnie zastanawiać, czy nie wprowadzić jakichś zabezpieczeń. Nie czułabym się komfortowo, gdyby w przypadku jego straty każdy mógł odczytać moje zapiski. Najchętniej użyłabym magicznych sztuczek i sprawiła, by treść była dostępna tylko dla zaufanych osób. Mam już nawet kilka pomysłów. Dziennik powinien sam ROZPOZNAWAĆ TYCH, którym dałam do niego dostęp. Mógłby skanować linie papilarne lub siatkówkę.

Skonsultowałam ten pomysł z Frankiem. Okazało się, że byłoby to możliwe, gdybyśmy stworzyli specjalną aplikację. Na razie to się nie udało, ale być może zainstalujemy oprogramowanie, które będzie autoryzowało dostęp do tajnego dziennika. Mega, no nie?! Franek uważa, że Tajny Klub Superdziewczyn powinien wykorzystać technologiczne nowinki.

Skoro jednak nie mam WYPASIONYCH zabezpieczeń, zamykam dziennik w skrzyni z zabawkami w tajnej bazie naszej paczki. Jak wiecie, mieści się ona pod stołem w moim pokoju, w mieszkaniu na drugim piętrze przy ulicy Na Bateryjce. Nie spuszczam ze skrzyni oka, bo ostatnio w tajnym dzienniku pojawiło się dużo nowych notatek. A część z nich dotyczy MISJI Tajnego Klubu Superdziewczyn, która wcale nie będzie bezpieczna!POZNAJEMY JABŁKO NEWTONA, A FLORA NIE CIERPI FIZYKI

W pokoju Flory, na drugim piętrze domu państwa Zwiędłych, panował TŁOK, ale i pełna skupienia CISZA. Byli tu wszyscy członkowie Tajnego Klubu Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka, czyli Faustyna, Aniela, Flora, Franek i ja. Siedzieliśmy w milczeniu na miękkim dywanie. Skupiliśmy się wokół podręczników i zeszytów. Odbywało się właśnie Nadzwyczajne i Niezwykłe Tajne Zebranie naszej paczki. Jego niezwykłość polegała nie tylko na tym, że wszyscy milczeliśmy, lecz także na fakcie, że zajmowała nas… FIZYKA! Czy to normalne, aby Tajny Klub Superdziewczyn był aż tak pochłonięty nudnym szkolnym przedmiotem, jakim jest fizyka? Chyba nie! Banalne!

Nagle ciszę przerwał nerwowy wrzask Flory.

JAK JA NIE CIERPIĘ ATOMÓW, CZĄSTECZEK I MATERII!

Z hukiem zatrzasnęła leżący przed nią podręcznik. Książka wydała głuchy i przeraźliwie żałosny dźwięk, podobny do „PLAASKK!”, a spora porcja wiedzy, którą Flo miała dzisiaj przyswoić, zniknęła pod twardymi okładkami.

– Po co mi te siły oddziaływania i grawitacja! – narzekała dalej nasza przyjaciółka. – Nie każdy musi być GENIALNYM FIZYKIEM.

Powiedziała to i łypnęła na Franka. Ten, wcale niezrażony jej humorami, wzruszył ramionami i wyrecytował:

– Fizyka jest kluczem do zrozumienia świata. Możesz dzięki niej zrozumieć właściwości elementarne i naczelne…

– …doniosłe, nadrzędne, kluczowe i całkiem mi NIEPOTRZEBNE! – dokończyła za niego rozzłoszczona Flo.

Spojrzałam na nią z nieukrywanym podziwem! Chyba zagięła Franka, bo SYNONIMAMI¹ do słowa „elementarne” sypała jak z rękawa.

– Nie musisz być genialnym fizykiem – westchnęła Faustyna. – Ale PODSTAWY powinnaś znać. Grawitacja² i oddziaływania. Takie tam…

– Po co mi to wszystko?! – biadoliła Flora. – Fizyka nie wchodzi mi do głowy. Nie jest mi z nią po drodze! Nie mam zamiaru zostać drugim EINSTEINEM³!

– Ech! – rozmarzył się Franek. – Jak ja bym chciał zostać Einsteinem!

– Co to jest ta GRAWITACJA? – zapytałam, przerywając ich dyskusję.

Tym razem Flora obdarzyła mnie nieprzychylnym spojrzeniem. Bardzo dobrze znałam ten wyraz twarzy, kiedy mrużyła oczy i świdrowała nimi na wskroś. Nie chciałam jej przecież urazić ani zdenerwować. Byłam po prostu CIEKAWA. W tym roku rozpoczęliśmy lekcje fizyki, ale jeszcze nie przerabialiśmy tematu grawitacji.

– Ja wiem! – wyrwała się Aniela. – Znacie tę historię o pewnym naukowcu, który odpoczywał sobie pod jabłonią i nagle na głowę spadło mu jabłko? A wtedy on wymyślił siłę przyciągania, czyli grawitację!

– NEWTON⁴! – potwierdził ze znawstwem Franek. – To on sformułował prawo o powszechnym ciążeniu! Przypadki mogą sporo namieszać w nauce!

– E… tam! – mruknęła Flora. – Ja uważam, że to tylko taka opowiastka. A tak naprawdę robaczek podgryzł owoc, a on spadł z drzewa! Tyle hałasu o jedno jabłko!

– Tak jest! – podchwycił Franek entuzjastycznie. – I dzięki temu przypadkowemu upadkowi jabłka Newton udowodnił swoją tezę, że wszystkie ciała we wszechświecie się PRZYCIĄGAJĄ!

Patrzyłyśmy na niego z zainteresowaniem. Może nie tylko ja pomyślałam, że Franek fajnie opowiada o – co tu kryć – nudnych naukowych sprawach.

– Możesz tego nie wiedzieć, ale teoria grawitacji była KAMIENIEM MILOWYM w rozwoju ludzkości – dodał chłopiec, a potem zwrócił się do nas wszystkich: – Do czasu jej pojawienia się ludzie nie mieli pojęcia, że gwiazdy i planety zachowują się podobnie jak przedmioty.

GRAWITACJA SPAJA ŚWIAT!

„Och! Zaczyna się robić ciekawie!” – pomyślałam lekko podekscytowana, a Franek naukowym i zaciętym tonem dalej wyjaśniał tajniki grawitacji.

– Teraz patrzymy na WSZECHŚWIAT jak na całość! – podkreślił. – Wszechświat i my!

Wtedy Flora dotknęła krzesła i powiedziała ironicznie:

– Krzesło wcale mnie nie przyciągnęło!

– Grawitacji właściwie nie można dostrzec między przedmiotami, których używamy na co dzień – wyjaśnił spokojnie Franek. – Jest za mała. Jest tak NIEZAUWAŻALNA, jak leciutki podmuch wiatru!

– To skąd o niej w ogóle wiemy? – Flo nie dawała za wygraną.

– Dzięki genialnym naukowcom i JABŁKU NEWTONA! – obwieścił chłopiec.

W tej chwili drzwi się otworzyły i do pokoju Flory wkroczyła pani Zwiędły. Ku naszemu zaskoczeniu przyniosła ze sobą koszyk pełen dojrzałych jabłek.

– Przepraszam, że przerywam wasze ważne spotkanie. Nie miałam wolnej ręki, aby zapukać i was uprzedzić. SPÓJRZCIE! W naszym osiedlowym warzywniaku nadal są przepyszne jabłka – oznajmiła.

Flora spojrzała na mamę w osłupieniu.

– Czy to jest ZMOWA pani Laury Zwiędły oraz Tajnego Klubu Superdziewczyn? – zagrzmiała, a w jej głosie wyczułam irytację.

– I Jednego Superchłopaka – mruknął Franek.

– Akurat tego jestem najzupełniej pewna – huknęła Flo.

Jej mama stała OSŁUPIAŁA z koszykiem owoców w jednej ręce i nadgryzionym jabłkiem w drugiej.

– Nie bardzo rozumiem, o co chodzi – powiedziała. – Postanowiłam poczęstować was jabłkami. Znacie zasadę, że jedno jabłko dziennie pomaga budować odporność?

– Chodzi o to, mamo, że pojawiasz się z koszem pełnym jabłek właśnie wtedy, kiedy rozmawiamy o grawitacji! – wyrzuciła z siebie Flora OSKARŻYCIELSKIM tonem.

Zobaczyłam błysk w oczach pani Laury. Widziałam, jak ucieszyła się, że jej córka w końcu zaczęła się uczyć fizyki! Z drugiej strony poczułam się trochę nieswojo, jakbym brała udział w jakimś SPISKU. Bo to przecież nie kto inny jak pani Zwiędły zawarła z nami pakt. Taki układ, że Flora będzie mogła brać udział w zebraniach Tajnego Klubu Superdziewczyn tylko pod warunkiem, że podciągniemy ją z fizyki! Wprawdzie nazwała to naszą „najbardziej tajną misją”, ale przyrzekliśmy, że nie zdradzimy nic jej córce.

Nie uśmiechało mi się to. Przecież w Tajnym Klubie Superdziewczyn zawsze trzymamy się razem i nie powinniśmy niczego przed sobą ukrywać! Jako szefowa naszej paczki miałam więc WYRZUTY SUMIENIA! Za to pani Laura nic sobie z tego nie robiła. Stała teraz uśmiechnięta od ucha od ucha i spokojnie pałaszowała jabłko! Może nawet z tego samego drzewa, z którego spadło to Newtona?

– Aaa! Jabłka! – odezwała się wreszcie i zniżając głos do szeptu, stwierdziła: – Czyżbyście rozmawiali o jabłkach Newtona?

Flora najpierw się skrzywiła, ale zaraz bardzo rezolutnie oświadczyła:

– Tak, mamo, tego Newtona od grawitacji, która całkiem zmieniła nasz świat.

– O! To bardzo ciekawa TEORIA – stwierdziła pani Laura.

– A tak! – odrzekła z entuzjazmem Flo. – Czy wyobrażasz sobie, że planety przyciągają się dokładnie tak samo jak jabłko i podłoga?

Następnie wyjęła z koszyka pełnego owoców jedno jabłko i upuściła je. Spadło na podłogę i zatopiło się w puszystym dywanie.

– Newton zauważył, że WSZYSTKIE jabłka spadające z drzewa obierają ten sam kierunek – tłumaczyła. – Pionowo zmierzają ku ziemi.

Franek spojrzał na koleżankę z niekłamanym zachwytem i skomentował:

MASZ TALENT DO WYSTĄPIEŃ PUBLICZNYCH!

Jestem pewna, że też nie posiadał się z radości, ponieważ właśnie się przekonał, jak szybko jego działania przyniosły efekty. Czułam, że jestem współautorką tego SUKCESU. Okazało się jednak, że było nas więcej!

– Widzę, że niedaleko pada jabłko od jabłoni – stwierdziła pani Laura. – Ja uwielbiałam w szkole fizykę.

Słysząc to, jej córka wykrzywiła się tak, jakby wypiła właśnie szklankę najbardziej kwaśnego soku z cytryny.

– Ale ja NIE CIERPIĘ fizyki! – zawołała z oburzeniem i aż się wzdrygnęła. – Brrr!

A potem rozmarzonym głosem dodała:

– KOCHAM koszykówkę, lekkoatletykę, unihokej i tenis stołowy! I jeszcze akrobatykę! Ale fizyka to nuda – podkreśliła, wymawiając ostatnie zdanie bardzo dobitnie.

Pani Laura zmarszczyła czoło.

– Hm… – chrząknął niepewnie Franek i spojrzał na mamę naszej przyjaciółki.

Na jego twarzy malowała się troska.

Wiedziałam, co go niepokoiło. Fizyka wcale nie wciągnęła Flory, jak życzyłaby sobie jej mama. A przed nami stało bardzo POWAŻNE zadanie. Nasza tajna misja, aby przekonać Florę do tak nielubianego przez nią przedmiotu, musiała się powieść! Inaczej Flo dostanie SZLABAN na udział w tajnych zebraniach klubu! Kto wie, może rodzice w ogóle zakażą jej udziału w Tajnym Klubie Superdziewczyn! Tego nie mogłam sobie w ogóle wyobrazić!------------------------------------------------------------------------

¹ Synonim – wyraz bliskoznaczny do danego słowa.

² Grawitacja – naturalne zjawisko polegające na wzajemnym przyciąganiu się ciał materialnych.

³ Einstein – Albert Einstein, wybitny fizyk i laureat Nagrody Nobla w tej dziedzinie.

⁴ Isaac Newton – angielski fizyk, matematyk, astronom, filozof i historyk, który sformułował prawo powszechnego ciążenia (grawitacji). Mówi ono, że wszystkie obiekty we wszechświecie się przyciągają.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij