Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • promocja

Hotel Balkan - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Format:
EPUB
Data wydania:
12 maja 2025
2550 pkt
punktów Virtualo

Hotel Balkan - ebook

Siedem opowiadań, siedem różnych historii, każda rozgrywa się w innym bałkańskim kraju. Całość spaja młoda pisarka, która usiłuje przeprowadzić rozmowy z lokalnymi dygnitarzami na temat sądnych lat na Bałkanach. Kiedy polityka schodzi na dalszy plan, na pierwszy wysuwają się żyjący tam ludzie, z całym bagażem doświadczeń, ze swoimi rozterkami i pragnieniami. W zagmatwanej bałkańskiej rzeczywistości szukają własnej drogi – do innych i przede wszystkim do samych siebie. Książka znalazła się w finale najbardziej prestiżowej słowackiej nagrody literackiej Anasoft Litera 2024 wśród 10 najlepszych książek w 2024 roku i ostatecznie zdobyła nagrodę czytelników i czytelniczek.

Miroslava Kuľková urodziła się w 1992 roku w Koszycach. Studiowała stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Karola w Pradze, gdzie uzyskała stopień doktora. Jest laureatką licznych konkursów literackich (m.in Poviedka, Jašíkove Kysuce, Literárna Senica), a swoją krótką prozę publikowała w dodatku literackim dziennika SME, magazynach Dotyky, Glosolália i Týždeň. Przez kilka lat mieszkała w Niemczech, książkę „Hotel Balkan” pisała na Islandii.

Dzięki talentowi do szczegółów, Miroslava Kuľková w zwięzłych szkicach plastycznie przybliża kolejne miasta na powojennej mapie Bałkanów. Opowiada przy tym znacznie bardziej uniwersalną historię: o samotności, potrzebie wolności i tłamszących relacjach, z których trudno się wyrwać, szczególnie kobietom. Post-jugosłowiańska rzeczywistość przypomina tu budyń – źle się w nim pływa, a jeszcze gorzej oddycha. Ostatecznie jednak, Bałkany są jak zwykle pojemną metaforą: okazuje się, że wszyscy jesteśmy tym budyniem utytłani. Aleksandra Wojtaszek

Niektóre opowiadania liczą zaledwie kilka stron, ale Kuľkovej to w zupełności wystarcza. Zmieściła w nich wszystko to, co najważniejsze. Ponadto autorka jest przekonująca, jej styl pisania dojrzały, a cały zbiór po prostu niezwykły”. Denisa Ballová, Denník N

Siedem krajów bałkańskich, siedem opowiadań. Genialnie napisany debiut, pięknie skomponowane zdania. Na każdej stronie czuć bałkański klimat. Jana Šlinksá

„Hotel Balkan”, niewielkich rozmiarów debiut Miroslavy Kuľkovej, to mistrzowski zbiór subtelnych obserwacji, który zabiera czytelników znacznie dalej niż na chorwackie plaże. Dociera do gorącego bałkańskiego serca i ukazuje wszystkie blizny, które się nie zagoiły – i to z tak magiczną wrażliwością, że książki nie odłożycie, dopóki nie doczytacie do końca”. Zora Handzová, dziennik „Pravda”.

fragmenty

W tym mieście ludzie nie pijają cappuccino — jego kolor przypomina im wodę, w której myli naczynia podczas czteroletniego oblężenia w latach dziewięćdziesiątych. Kawę pija się tu czarną i zagryza kostką cukru. W Sarajewie każdy ma wspomnienia, o których nie mówi. Niektórzy byli wtedy zbyt młodzi. Jedyne, co im zostało, to powracające koszmary, z których budzą się z krzykiem, zlani potem. Niektórzy pamiętają aż nadto. [Często zrywają się, nie tylko ze snu.]

„Gdzie jestem?” jest jednym z najtrudniejszych pytań na Bałkanach, dlatego że granice zależą od punktu widzenia. „Kim jestem?” jest równie ciężkim pytaniem. Ja i ty są w Kosowie albo dwoma całkowicie pokrywającymi się zbiorami, albo dwoma pojęciami bez wspólnego mianownika. Nic pomiędzy tym nie istnieje.

Kategoria: Literatura piękna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-67713-59-7
Rozmiar pliku: 1,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wrony Sa­ra­jewa

W tym mie­ście lu­dzie nie pi­jają cap­puc­cino – jego ko­lor przy­po­mina im wodę, w któ­rej myli na­czy­nia pod­czas czte­ro­let­niego ob­lę­że­nia w la­tach dzie­więć­dzie­sią­tych. Kawę pija się tu czarną i za­gryza kostką cu­kru.

W Sa­ra­je­wie każdy ma wspo­mnie­nia, o któ­rych nie mówi. Nie­któ­rzy byli wtedy zbyt mło­dzi. Je­dyne, co im zo­stało, to po­wra­ca­jące kosz­mary, z któ­rych bu­dzą się z krzy­kiem, zlani po­tem.

Nie­któ­rzy pa­mię­tają aż nadto. Czę­sto zry­wają się, nie tylko ze snu.

.

Ulicę Fer­ha­dija dzieli li­nia i na­pis „East me­ets West”. Po pra­wej są ni­skie osmań­skie do­meczki z drew­nia­nymi da­chami i sę­dziwe me­czety, po le­wej – au­stro-wę­gier­skie pa­łace i ko­ścioły. Jakby habs­bur­ska za­bu­dowa też re­spek­to­wała gra­nice dwóch me­ta­fo­rycz­nych płyt tek­to­nicz­nych.

Na Is­lan­dii jest po­dobno miej­sce, gdzie dwie praw­dziwe kry – ame­ry­kań­ska i eu­ro­pej­ska – na krót­kim od­cinku przedarły się na po­wierzch­nię. Czło­wiek może tam te­raz sta­nąć w roz­kroku mię­dzy kon­ty­nen­tami. Z roku na rok szcze­lina się po­więk­sza.

A ja stoję te­raz nad me­ta­fo­ryczną prze­pa­ścią w Sa­ra­je­wie. Mam ją opi­sać, ze­brać o niej dane, a w wy­wia­dach z sil­nymi męż­czy­znami i ko­bie­tami Bał­ka­nów zna­leźć od­po­wie­dzi na py­ta­nia, jak psują się re­la­cje i jak się je na­pra­wia.

.

Kiedy bie­gnę wzdłuż Mil­jacki, od tyłu ata­kuje mnie wrona. Bez­błęd­nie i z pełną pre­me­dy­ta­cją ce­luje w ludzką głowę. Wrony mają do­sko­nałą pa­mięć i do­ży­wają na­wet stu lat, mówi pani, która przy­biega z po­bli­skiej ła­weczki. Prze­gląda mi włosy w po­szu­ki­wa­niu rany.

Zbłą­kane kule z cza­sów wojny czę­sto koń­czyły w czar­nym upie­rze­niu, a wrony nie za­po­mi­nają.

Bie­gnę da­lej.

.

Nie­re­gu­larny tre­ning staje się pa­lącą po­trzebą. Oby da­lej, oby szyb­ciej. Mniej sa­cha­ry­dów, mniej białka, mniej strawy – mniej mnie. Wiatr we wło­sach i czubki pal­ców le­dwo do­ty­ka­jące spę­ka­nego as­faltu. To już uza­leż­nie­nie. Na­bie­ram prze­ko­na­nia, że nogi ni­gdy nie od­mó­wią mi po­słu­szeń­stwa.

Wraz z bie­ga­niem od­kry­wam w so­bie za­mi­ło­wa­nie do mi­ni­ma­li­zmu. Pu­ste białe po­miesz­cze­nia, tylko łóżko, szafa, stół i krze­sło. Lap­top, a w nim za­pi­ski o Bał­ka­nach. Po­kój z nu­me­rem na drzwiach za­pew­nia mi pełną ano­ni­mo­wość. Tak wy­gląda po­miesz­ki­wa­nie w ho­te­lach.

Sa­ra­jewo staje się od razu moją drugą skórą.

------------------------------------------------------------------------

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij