- W empik go
Ideot. Rzecz o narodzinach potwora - ebook
Ideot. Rzecz o narodzinach potwora - ebook
Latem 1816 przybrane siostry Claire Clairmont i Mary Godwin zamieszkały z poetami: Shelleyem i Byronem oraz lekarzem tego ostatniego Polidorim w willi nad Lemanem w Szwajcarii. Pył z erupcji wulkanu Tambury unosił się wtedy nad światem, wschodziło czarne słońce. Europą wstrząsały bunty głodującej biedoty. Szykowano się na Apokalipsę, a zgromadzeni w willi kochankowie zajęli się pisaniem opowieści grozy. Znamy ją jako Frankensteina, powieść o nieszczęśliwym homunkulusie, który mści się na swoim twórcy za to, że go powołał do życia.
Kto naprawdę napisał tę książkę? Mary Godwin, późniejsza pani Shelley, jak się powszechnie uważa? Jej mąż? Lord Byron? A może osoba, której o autorstwo dotąd nikt nie podejrzewał, czyli Claire Clairmont?
Kasper Bajon podąża tym ostatnim tropem, staje się zaangażowanym adwokatem Claire, a przy okazji tworzy własny, przekorny komentarz do dziejów potwora.
Skąd jednak Ideot, skąd ten tajemniczy tytuł? Według Bajona tak właśnie: The Ideotmiała być zatytułowana powieść pisana przez Clairmont i Shelleya.
O AUTORZE
Kasper Bajon, ur. w 1983 r., pisarz, poeta, filmowiec. Studiował w Instytucie Kultury Polskiej na UW. Opublikował kilka książek prozatorskich i poetyckich (w Niszy Wymianęi Blizno) . Jest autorem scenariuszy do filmów i seriali. Wraz z Klarą Kochańską wyreżyserował eksperymentalny film „Via Carpatia” (2018) pokazywany na wielu festiwalach. Tata piętnastoletniego Kostka. Od kilku lat jego dom jest w El Cotillo na Fuerteventurze.
Kategoria: | Literatura piękna |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66599-26-0 |
Rozmiar pliku: | 2,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
(...)
– O tej powieści będzie jeszcze bardzo głośno – odpowiedziała Margaret. – Jak słyszałam, książka jest ze wszech miar skandalizująca. Dużo w niej wolnomyślicielstwa i ateizmu. Sir Walter Scott opublikował entuzjastyczną recenzję, w której domniemywa, że to sam Shy jest autorem.
– A powieść traktuje o...? – spytał Berlinghieri.
– O tajemnicy życia i śmierci, o wykluczeniu, samotności i barbarzyństwie nauki.
Margaret przytoczyła jeszcze to, co zasłyszała o fabule książki. Z kilku zdań rzuconych z zastrzeżeniem, że nie może dać gwarancji co do ich prawdziwości, domyśliłam się, że mówi o mojej powieści, którą w Szwajcarii powierzyłam opiece Adriana! Zamarłam. Sprzeczne uczucia towarzyszyły mi podczas dalszej rozmowy. Z jednej strony byłam prawdziwie podekscytowana, że moje dziecko, trud kilkunastu miesięcy, pojawiło się w świecie, z drugiej – przykro mi było prawdziwie, że Adrian nie raczył mnie o tym poinformować i co gorsza – jak zrozumiałam ze słów Margaret – przypisał sobie autorstwo.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------