Jelita przeciwwirusowe - ebook
Jelita przeciwwirusowe - ebook
Przyjmujesz leki i chcesz odbudować mikrobiom jelitowy? A może zależy ci na długofalowym wzmocnieniu odporności lub oczyszczeniu jelit? Ta książka to mapa drogowa do wzmocnienia twojego układu odpornościowego. Badania naukowe potwierdzają bowiem związek między zdrowiem mikrobiomu a prawdopodobieństwem zachorowania na choroby wirusowe. Autorka, ekspertka od zdrowia układu trawiennego, przedstawia plan, aby uniknąć choroby lub wyzdrowieć. Pokazuje, jak odbudować florę jelitową dobrych bakterii i przywrócić zdrowie. W książce znajdziesz też dobrą dla mikrobiomu dietę na odporność wraz z przepisami. A także protokoły zastępowania zaburzających mikrobiom leków naturalnymi alternatywami oraz porady dotyczące ćwiczeń, snu i redukcji stresu. Twoja siła ukryta w jelitach.
Spis treści
Wstęp
CZĘŚĆ 1 JAK TO DZIAŁA
Rozdział 1 Związek jelit z odpornością
Rozdział 2 Witaj w wiromie
Rozdział 3 Obrona gospodarza
CZĘŚĆ 2 CO SIĘ PSUJE
Rozdział 4 Przejście jelit na mroczną stronę: zrozumieć dysbiozę
Rozdział 5 Przełamanie barykady: nieszczelne jelita
Rozdział 6 Współtowarzyszące wrażliwości
Rozdział 7 Długotrwałe następstwa
CZĘŚĆ 3 WZMOCNIENIE OD WEWNĄTRZ – PLAN PRZECIWWIRUSOWEJ OCHRONY DLA JELIT
Rozdział 8 Budowanie ciała
Rozdział 9 Zabezpieczenie umocnień obronnych
Rozdział 10 Mistrzowski umysł
Rozdział 11 Zmiana środowiska
Rozdział 12 Rozważne podejście do leków
Rozdział 13 Plan w pigułce
Rozdział 14 Przepisy kulinarne
Podziękowania
Kategoria: | Zdrowie i uroda |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8272-654-1 |
Rozmiar pliku: | 2,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Dogłębna wiedza specjalistyczna dr Robynne Chutkan oraz jej zdolność wyjaśniania najnowszych odkryć naukowych łączą się w jej nowej, ważnej książce, która przedstawia wykonalny plan potrzebny nam wszystkim nie tylko, żeby przetrwać, lecz również po to, aby prosperować i kwitnąć w tej nowej erze pandemii.
– DR FRANK LIPMAN, WSPÓŁAUTOR THE NEW HEALTH RULES, BESTSELLERA WEDŁUG RANKINGU „NEW YORK TIMESA”
Robynne Chutkan to dobra wróżka mikrobiomu. Pokazuje nam, że nasze jelita potrafią być prawdziwymi twardzielami, kiedy się nimi odpowiednio zajmiemy: mogą nas chronić oraz zapewnić nam radość i zdrowy rozwój. Dobre zdrowie zaczyna się od wewnątrz! Ta książka pokazuje nam, jak utrzymać silny mechanizm obronny.
– JANE ESSELSTYN I ANN CRILE ESSELSTYN, AUTORKI KSIĄŻEK THE PREVENT AND REVERSE HEART DISEASE COOKBOOK ORAZ BE A PLANT-BASED WOMAN WARRIOR
Książka Jelita przeciwwirusowe przedstawia łatwe metody wzmocnienia naszych naturalnych mechanizmów obronnych poprzez dbanie o potrzeby naszego ekosystemu drobnoustrojowego dzięki odpowiedniej diecie, strategiom pracy z umysłem i zdrowym wyborom życiowym. Książka depcze po piętach jednej z najgorszych pandemii wirusowych w historii ludzkości – z kolejnymi czającymi się za horyzontem – i zapewnia narzędzia oraz strategie, jakich potrzebujemy, żeby się przed nimi chronić.
– DR EMERAN MAYER, AUTOR KSIĄŻKI MÓZG, JELITA, UKŁAD ODPORNOŚCIOWYWSTĘP
Wiedza o tym, kto jest chory, jest ważniejsza niż wiedza o samej chorobie.
– HIPOKRATES
Dwudziestego stycznia 2020 roku statek Diamond Princess pod flagą brytyjską wypłynął z Jokohamy w Japonii. Pięć dni po opuszczeniu portu z pokładu zszedł osiemdziesięcioletni mężczyzna, ponieważ wymagał pomocy medycznej w związku z gorączką i kaszlem. Tydzień później władze Hongkongu obwieściły, że u owego pasażera rozwinęło się zapalenie płuc na skutek infekcji SARS-CoV-2, wirusem wywołującym covid. Wybuch pandemii na Diamond Princess mógłby stanowić schemat eksperymentu, którego jednak nie sposób przeprowadzić w prawdziwym życiu, gdyż należałoby zebrać ludzi z różnych środowisk, zamknąć ich w jednym miejscu, narazić na styczność z nowym i wysoce zaraźliwym wirusem i obserwować, co się wydarzy. Ostatecznie jedna na pięć osób na pokładzie wycieczkowca została zainfekowana, a wskaźnik śmiertelności wyniósł 2 procent. Te dane liczbowe, zwłaszcza mały, lecz znaczący procent przypadków śmiertelnych oraz większy, nieznany procent ocalałych, u których jednak utrzymały się objawy, przywiodły nas do jednego z najważniejszych pytań w kwestii bieżącej oraz przyszłych pandemii: dlaczego oni?
Dlaczego niektórzy ludzie chorują na skutek ostrych, a nawet śmiertelnych form infekcji wirusowych, takich jak covid, podczas gdy inni doświadczają jedynie łagodnych symptomów albo nie mają żadnych objawów? Dlaczego, mimo wielokrotnej ekspozycji na wirusy, niektórzy ludzie nigdy nie zostają zainfekowani? Co określa, kto wyzdrowieje całkowicie, a komu będą dokuczać długoterminowe objawy poinfekcyjne? Czy to wszystko kwestia losowego fartu, czy może istnieją jakieś istotne wskazówki, które mogły pomóc przewidzieć, kto zejdzie z pokładu Diamond Princess o własnych siłach, a kogo wyniosą?
Te wyniki mogą wydawać się losowe, ale prawda jest taka, że rzadko kiedy takie są. Miejsce w zwycięskiej drużynie podczas walki z wirusami nie jest zapewniane dzięki łutowi szczęścia, zbiegom okoliczności ani wariacjom wirusowej wirulencji. Jest ono efektem tego, co nas, gospodarzy, od siebie odróżnia, oraz naszych mechanizmów obronnych, przy czym różnice te są tym, co określa wszelkie następstwa styczności z wirusem. Innymi słowy jest to kwestia nie tyle siły patogenu, ile zdrowia gospodarza.
Koncept, iż zdrowie gospodarza jest ważne w równym, a nawet większym stopniu co złośliwość patogenu, jest codziennie potwierdzany przez ludzi, którzy mają bliską styczność z wirusami i nigdy nie chorują. Nawet groźne wirusy, takie jak ebola, skutecznie atakują zaledwie jednego na trzech dorosłych, którzy mają z nimi kontakt, oraz niewielki procent dzieci. U połowy procenta ludzi wirus polio przenika przez tkankę nabłonkową jelit, atakuje układ nerwowy i powoduje obezwładniający paraliż, podczas gdy u większości zainfekowanych nie obserwuje się żadnych symptomów. Nawet dzisiaj, z obecnym arsenałem leków przeciwwirusowych, HIV może być wyrokiem śmierci dla jednych, zaś drudzy mogą z nim żyć całymi latami i nigdy nie zachorować na AIDS. Jeszcze bardziej niewiarygodny jest fakt, iż średnio jedna osoba na dziesięć jest całkowicie odporna na HIV i nigdy nie zostanie zainfekowana, nawet przy wielokrotnej styczności z tym wirusem.
Fakt, iż to ty, nie wirus, trzymasz w tym wszystkim za stery, może wydać się kuriozalny. Jednak kiedy się nad tym zastanowisz, przekonasz się, że to dość logiczne. Zdrowym ludziom udaje się uniknąć zagrażających życiu chorób lub wyzdrowieć z nich, natomiast ci niedołężni i mniej odporni poddają się nawet tym łagodnym dolegliwościom. To dotyczy nowotworów, zawału serca, infekcji wirusowych i dosłownie każdej innej choroby. W rzeczywistości niemal zawsze można zapobiec podwyższonej podatności na zachorowanie oraz negatywnym konsekwencjom chorób, a przynajmniej można je przewidzieć i zredukować. Proste czynniki ryzyka określane w corocznych badaniach kontrolnych, takie jak ciśnienie, poziom cholesterolu i cukru we krwi, waga czy palenie papierosów, są nadzwyczaj trafne w przewidywaniu miażdżycy czy zawału serca. Ponadto doradztwo i strategie w kwestii tego ryzyka oraz obniżenia go są znacznie skuteczniejsze niż jakikolwiek lek czy medyczna interwencja. Wszystko sprowadza się do zajęcia się słabymi stronami oraz do optymizacji zdolności mechanizmów obronnych organizmu. Niestety nasze wrodzone mechanizmy obronne są nam tak obce, że staliśmy się zależni od farmaceutyków, które traktujemy jako jedyne wyjście. Leki są bardzo ważne dla tych, którzy ich naprawdę potrzebują, ale w przypadku większości z nas zdolności naszych organizmów do walki, samoleczenia i zdrowienia w obliczu infekcji wirusowych są nadrzędne.
Ostatnia pandemia otworzyła nam szeroko oczy na wagę wiedzy, jak wzmacniać swoją odporność. COVID-19 jest najbardziej śmiertelną epidemią wirusową ostatniego stulecia, jednak podobne wydarzenia statystycznie wcale nie są takie rzadkie, jakby się mogło wydawać. W 2021 na Uniwersytecie Duke przeprowadzono badanie, do którego wykorzystano dane z wcześniejszych epidemii w celu oszacowania prawdopodobieństwa ich ponownego wystąpienia. Określono, że prawdopodobieństwo nawrotu pandemii, takiej jak COVID-19 wynosi 2 procent każdego roku. To oznacza, że ktoś urodzony w 2000 roku miał 40 procent szansy na zetknięcie się z nią do dzisiaj. Te dane pokazują również, że ryzyko tych najniebezpieczniejszych epidemii szybko wzrasta. W oparciu o tempo erupcji patogenów, takich jak SARS-CoV-2, wśród ogólnej populacji na przekroju ostatnich pięćdziesięciu lat badanie oszacowało, że wybuchy nowych epidemii najprawdopodobniej potroją się w ciągu kilku następnych dekad. W trakcie ostatnich pięćdziesięciu lat zidentyfikowano co najmniej trzydzieści nieznanych wcześniej wirusów, na które nie opracowano jeszcze leku, w tym HIV, ebola, zapalenie wątroby typu C oraz najnowszy SARS-CoV-2. Przyczyny tych epidemii są zróżnicowane i złożone, lecz większość naukowców jest zgodna co do tego, że modyfikacje naszego układu pokarmowego, zmiany klimatyczne, wzrost populacji oraz częstsze kontakty ludzi ze zwierzętami przenoszącymi choroby ponoszą przynajmniej częściową winę. Dziś, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, bardzo ważne jest zrozumienie tego bezpośredniego związku między zdrowiem jelit a podatnością na wirusy.
Ponieważ wirusy stają się coraz bardziej powszechne, ekspozycja na nie jest nieunikniona w przeciwieństwie do zachorowania. Wszystko zależy od twojego terenu – wewnętrznego ekosystemu, czyli „gleby”, która odżywia wszystko w twoim organizmie, w tym twój układ immunologiczny – oraz od jasnego i poprawnego zrozumienia tego, co naprawdę znaczy „zdrowy”. Skład i ogólne zdrowie tej gleby są znacznie lepszym wskaźnikiem konsekwencji zetknięcia się z wirusem niż wszelkie inne czynniki, w tym wiek czy medyczne problemy towarzyszące, takie jak choroby serca czy otyłość. Ta gleba to twój mikrobiom – tryliony bakterii i innych mikroorganizmów, które żyją w twoich jelitach i wspólnie nadzorują niemal każdą funkcję twojego organizmu: trawienie, syntezę hormonów i witamin, metabolizm leków, eliminację toksyn, komunikację z ośrodkowym układem nerwowym, aktywację genów i – co najważniejsze – trenują twój układ odpornościowy do odpowiednio zrównoważonej reakcji, na tyle skutecznej, żeby usuwać wirusy, lecz jednocześnie na tyle łagodnej, żeby nie zniszczyć przy tym zdrowych tkanek.
Większa część twojego układu odpornościowego mieści się w jelitach, zatem współzależność między mikrobami po jednej stronie tkanki nabłonkowej wyścielającej jelita a złożoną reakcją immunologiczną zachodzącą po jej drugiej stronie nie jest niczym zaskakującym. Jeżeli chcesz, żeby twój układ immunologiczny cię chronił, nawet w obliczu stałej styczności z wirusami, musisz zwracać uwagę na to, co się dzieje w twoich jelitach, ponieważ bez zdrowego i zrównoważonego mikrobiomu twój układ odpornościowy nie może poprawnie wykonywać swojej pracy.
Osiągnięcie jelitowej odporności przeciw wirusom nie jest trudne. Nie polega na ograniczaniu licznych grup pokarmów ani łykaniu garści suplementów. Głównie chodzi tu o świadomość oraz unikanie wszystkiego, co zakłóca twoją machinę dziesiątkującą wirusy. To oznacza zaniechanie praktyk, które niszczą mikroby jelitowe. Zapobieganie „przeciekom” w nabłonku jelit, które ułatwiają wirusom przenikanie przez tę barierę i dostęp do narządów wewnętrznych. Utrzymanie odpowiedniego poziomu kwasu żołądkowego, który może dezaktywować białka wirusów, zadbanie o to, żeby śluz produkowany w jelitach był na tyle zdrowy, aby mógł schwytać i wydalić wirusowych najeźdźców. Zrozumienie roli gorączki w zahamowaniu replikacji wirusów, unikanie zbędnych leków, które wybijają pomocnych bakteryjnych piechurów. Zaniechanie sabotażu układu immunologicznego nadmiarem stresu i niedoborem snu oraz karmienie armii mikroorganizmów odpowiednim prowiantem, żeby mogła wykonywać swoją pracę polegającą na ochronie twojego organizmu przed wirusami. Wszystko zaczyna się i kończy w twoich jelitach. W trzeciej części książki przedstawię konkretne kroki, które pomogą ci zadbać o zdrowie i gotowość bojową twojej armii.
To smutne, kiedy zdamy sobie sprawę, że sto lat po ostatniej globalnej pandemii tak mało uwagi zwraca się na to, co sami możemy zrobić, żeby wzmocnić swoją odporność na infekcje, pomimo licznych dowodów naukowych potwierdzających skuteczność tych łatwych metod polepszania mechanizmów obronnych gospodarza. Zdrowie zarówno jednostki, jak i ogółu populacji zależy od podjęcia odpowiednich działań, ponieważ rzeczywistość pokazuje, że większość z nas prędzej czy później będzie miała styczność z SARS-CoV-2 i innymi wirusami. Środki ochrony zdrowia publicznego, takie jak szczepionki i zachowanie odpowiedniej odległości od innych ludzi, są bardzo ważne, lecz wzmocnienie odporności poprzez optymizację mikrobiomu jelit jest niewątpliwie najskuteczniejszą strategią samoobrony zapewniającą dodatkową warstwę ochronną, dzięki której wszelkie następstwa styczności z wirusem lub ewentualnej infekcji będą jak najlepsze.
Istnieje bezpośredni związek między przyjmowanymi lekami, sposobem odżywiania się, stylem życia i układem odpornościowym a mikrobiomem. Zrozumienie tej zależności jest niezbędną częścią budowania mocnej tarczy przeciw wirusom. Dobre wieści są takie, że w przeciwieństwie do genów o bardziej statycznym charakterze, mikrobiom nieustannie się zmienia i radykalnie reaguje na zmiany dietetyczne w ciągu nawet trzydziestu godzin od spożycia danego pokarmu. Zmiany żywieniowe nie tylko przekształcają skład twoich bakterii jelitowych, lecz również wpływają na to, które z twoich genów zwalczających choroby zostaną włączone lub wyłączone przez te bakterie, co z kolei zmienia twoją podatność na infekcje poprzez mechanizmy genetyczne. Również niewielkie zmiany środowiska mogą przynieść ogromny efekt przeciwwirusowy: przebywanie na świeżym powietrzu podczas epidemii grypy hiszpanki w 1918 roku zredukowało liczbę przypadków śmiertelnych z 40 procent do 13 procent, gdyż był to bezpośredni skutek działania przeciwdrobnoustrojowych właściwości tego, co dziś nazywamy czynnikiem otwartego powietrza.
Kocham zwierzęta, lecz nie należę do tych szaleńców, którzy myślą, że mogą wejść do jaskini lwa w zoo, zaprzyjaźnić się z nim i wyjść z takiego spotkania bez szwanku. Nie jestem marzycielką życzeniową. Jestem lekarką wierząca w naukę, która pokazała nam nasze słabości w obliczu infekcji, takich jak covid. W przeciwieństwie do tego wirusa nauka nie jest młoda. Mówię tu o nauce o jelitach, odporności i mikrobiomie. Korzystam z tej nauki w mojej pracy do polepszania życia tysięcy pacjentów, którzy cierpią z powodu chorób układu pokarmowego o podłożu immunologicznym, i wiem, co zrobić, żebyś i ty z niej skorzystał. Możesz wzmocnić swoją odporność na wirusy, nawet jeżeli jesteś osobą starszą, chorowitą lub dokuczają ci liczne przewlekłe problemy zdrowotne. Być może nie zmienisz się w całkowicie niezwyciężonego, lecz dzięki wzmocnieniu mechanizmów obronnych jelit możesz znacznie zwiększyć swoje szanse na przeżycie tej – a także kolejnych – pandemii bez szwanku, a nawet w lepszym zdrowiu. Hipokrates powiedział, że każda choroba zaczyna się w jelitach. Bez względu na to, czy usiłujesz zapobiec infekcji, dochodzisz do siebie po niedawnej chorobie wirusowej, czy borykasz się z przewlekłymi poinfekcyjnymi symptomami, za chwilę odkryjesz niektóre z najważniejszych rozwiązań swoich problemów.
Źródła naukowe cytowane w tym rozdziale znajdują się na stronie drrobynnechutkan.com/anti-viral-gut-references.Rozdział 1
Związek jelit z odpornością
Tworząc sztuczne środowisko, nie stymulujemy wystarczająco naszego układu odpornościowego. Drobnoustroje są stymulatorami immunologicznymi. Każą ci się przygotować.
– DEEPAK CHOPRA
Mikroby jelitowe rozwijają się razem z nami już bardzo długi czas – możemy wyśledzić ich początki u naszych wspólnych przodków żyjących ponad 15 milionów lat temu, lecz nasze oficjalne zrozumienie tych maleńkich stworzonek datuje się na początek XVII wieku, kiedy holenderski naukowiec Antoni van Leeuwenhoek po raz pierwszy obejrzał swój osad nazębny pod mikroskopem i ujrzał „małe żyjące animakule”. Dwieście lat później, na początku XIX wieku, francuski chemik Louis Pasteur przedstawił swoją „teorię zarazków” mówiącą o tym, że konkretne choroby są wywoływane inwazją mikroorganizmów na ciało człowieka i unikanie kontaktu z nimi zapewni nam zdrowie. (Ciężko uwierzyć, że przed tymi przełomowymi odkryciami ludzie uważali, że przyczynami chorób są brzydkie zapachy, które nazywali „złymi duchami”).