- W empik go
Króliczek & Kurczaczek - ebook
Króliczek & Kurczaczek - ebook
Idealna lektura na wakacjach czy w podróży. Humoreski dla dorosłych, którzy nadal potrafią dziecięco dziwić się światu. Para sympatycznych bohaterów przeżywa swoje przygody w dzisiejszej szybko zmieniającej się rzeczywistości. Niełatwo się w niej odnaleźć prostodusznym zwierzątkom, nieprzywykłym do tyranii najnowszych trendów. Ich zmagania z codziennością, okraszone ciepłym humorem, wywołują uśmiech i nienachalnie skłaniają do refleksji nad światem, który tak urządziliśmy.
Kategoria: | Komiks i Humor |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8104-684-8 |
Rozmiar pliku: | 2,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Noblistce
Kurczaczek obgryzając długopis w skupieniu i z namaszczeniem wypełniał Ważny Kwestionariusz Osobowy.
Imię: Kurczaczek
Nazwisko: Królikowski
Miejsce zamieszkania, województwo, miasto, adres. Dobrze, to łatwe.
Wiek.
?
— Króliczku, jaki dzisiaj mamy wiek?
Króliczek siedział opodal pogrążony w papierach.
— Dwudziesty pierwszy.
Aha, czyli
Wiek: 21
Wykształcenie.
Kurczaczek nigdy się nie zastanawiał nad swoim kształtem, zresztą niby jaki kształt miałby przybrać ktoś, kto przed wykluciem się trzy tygodnie siedział w jajku? To przecież oczywiste. A wiec:
Wykształcenie: owalne.
Ale po chwili refleksji sprawa nie była juz tak prosta. Owalna może być dajmy na to również taka pluskwa, a z pluskwą Kurczaczek w żaden sposób nie chciałby być pomylony. Trzeba to jakoś sprecyzować. Zatem:
Wykształcenie: owalne jajkopochodne.
Też coś nie bardzo. Jajkopochodne są przecież wszystkie płazy, gady i ptaki. Może lepiej po prostu jajowate? Czy jajcowate? Jajcarske? Jajeczne? To już bajeczne raczej, w tej brązowej sukience na przykład, ale nie o to chodzi. Jajopodobne? No dobrze, nie komplikujmy sprawy. I tak długi ten formularz, a tu obiad niedługo trzeba robić.
Wykształcenie: owalne jajowate.
Płeć.
No co za anachronizm! Płeć jest kategorią performatywną, czy te urzędasy Judith Butler nie czytają? Czyli zakreślić oba kwadraciki.
Z tym wiekiem to nie wiem czy o to chodzi. Wiek, czyli sto lat. Dalej jest: czyli podzielić. Na ile podzielić? Pewnie na dwa, bo nas jest dwoje. To może raczej tak:
Wiek: 100: 2 = 50. Czyli razem: Wiek: 21,50. Żeby się nie czepiali, że niedokładnie.
Zawód.
O, tego będzie dużo. Kurczaczek liczył skrupulatnie stawiając kreski na osobnej karteczce. Najpierw w dzieciństwie: tak bardzo chciał mieć psa, a dostał chomika. Kreska. Potem w pierwszej klasie… I w drugiej… I potem… A wtedy… A na studniówkę zamiast w sukni musiał iść w białej bluzce z marynarskim kołnierzem! A chłopak… A znowu tamten drań… Na kartce brakowało już miejsca, a rubryczka taka mała. Jakoś ogólnie trzeba. Więc wpisał:
Zawód: permanentny.
Ojej, ile jeszcze tego. Kurczaczek siedział nastroszony, a zapocone z przejęcia okulary zsuwały mu się z dzioba.
Siedzący obok Króliczek kręcił się już niespokojnie. Sprawa się przedłużała, a pora obiadowa tuż tuż. Ten zdesperowany drób gotów tu siedzieć do wieczora bez przerwy.
— Mamy tam w biblioteczce jedną książkę, w niej chyba było coś o pisaniu życiorysu.
Króliczek podreptał do regału i przyniósł Kurczaczkowi cienką bladożółtą książeczkę. Ten spojrzał na nią nieufnie.
— No ja nie wiem Króliczku, czy to dobry podręcznik, patrz, na okładce jest błąd. Pisze Wisława, a powinno być Wiesława!
Króliczek popatrzył skonfundowany. No rzeczywiście, brak e.
Pomoc była jednak pilnie potrzebna. Zaczęli wiec przerzucać kartki. O, to chyba było to:
Wolę kino
Wolę koty…
— Koty?! — Kurczaczek wytrzeszczył oczka, a okulary w przerażeniu dyndały już tylko na koniuszku krzywego dzióbka.
Zakłopotany Króliczek przerwał czytanie. Rzeczywiście to nietaktowne, trudno wymagać od drobiu sympatii dla kotów.
— Nie, dalej, to nie na tej stronie. O, tu jest. „Pisanie życiorysu”.
— O jak dobrze! „Obowiązuje zwięzłość i selekcja faktów.” Daty… adresy… Nie wszystko się nada, ale do niektórych rubryk da się z tego coś wybrać.
Kurczaczek dalej gryzmolił pilnie, a Króliczek począł porządkować papiery. W brzuszku burczało mu coraz bardziej. Na szczęście Kurczaczek w zawrotnym tempie zbliżał się już do końca trzeciej strony.
— „Podróże tylko jeśli zagraniczne.” Całe szczęście, nie dotyczy. — Dzieci. … Pogłupieli chyba, na co im moje dzieci?!
— W poradniku pisze „tylko jeśli ślubne” pospieszył z pomocą Króliczek. Znaczy nie dotyczy.
Uskrzydlony natchnieniem Kurczaczek przefruwał nad czwartą stroną.
— „Przynależność do czego ale bez dlaczego”. Dobrze, że tu chociaż napisali jak to wypełnić, bo inaczej skąd by kto to wiedział, koszmar jakiś.
— Kończysz już?
Wszystkie papiery Króliczka dawno już były posegregowane w kolorowych teczkach, owinięte gumką, opisane i schowane.
— Piąta strona, już ostatnia. Odznaczenia. O matko. Jest tam coś o odznaczeniach?
Darmowy fragment