Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • nowość
  • promocja

List w butelce. Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Tom 8 - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
12 listopada 2025
2939 pkt
punktów Virtualo

List w butelce. Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Tom 8 - ebook

Ekomisja, list w butelce i siła przyjaźni.

Tajny Klub Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka już wie, jak troszczyć się o środowisko! Wszystko zaczyna się od ekowarsztatów, podczas których przyjaciele odkrywają upcykling – kreatywny sposób na drugie życie odpadów.

Tymczasem pani Laura przekonuje swoją rodzinę, że nadszedł czas, aby zerwać z miejskim życiem. Czy to oznacza pierwsze rozstanie w drużynie? Paczka wyrusza na wybrzeże, aby pomóc Zwiędłym znaleźć nowe miejsce do życia. Kiedy organizują wielką akcję sprzątania plaży, natrafiają na tajemniczą butelkę z listem. Czy przesłanie o przyjaźni, jakie kryje list w butelce, wystarczy, aby zatrzymać Florę w Tajnym Klubie Superdziewczyn?

Zostań przyjaciółką Emi, a nigdy nie będziesz się nudzić. Przyjaźń, przygody i tajemnice to specjalność Tajnego Klubu Superdziewczyn.

Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.

Kategoria: Dzieci 6-12
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8425-677-0
Rozmiar pliku: 4,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Z TAJNEGO DZIENNIKA EMI

Cześć, to ja, Wasza Emi!

Nazywam się Stanisława Emilia Gacek – ale mówcie na mnie po prostu Emi. Mieszkam w domu przy ulicy Na Bateryjce razem z rodzicami i – ku mojej radości – często także z labradorką Czekoladą, psem cioci Julii, którym się opiekuję. Dzięki temu naprawdę JEST MI RAŹNIEJ. Należę do Tajnego Klubu Superdziewczyn, sekretnej organizacji tylko dla dziewczyn. Ostatnio zmieniłyśmy zasady i przyjęłyśmy w nasze szeregi pewnego chłopaka, w końcu nie można nikogo wykluczać. Właśnie dlatego teraz nazywamy się Tajnym Klubem Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka! Jest nas piątka: Aniela, która nie cierpi księżniczek, Faustyna, która gra na harfie, grymasząca Flora i trochę przemądrzały Franek Kaganek. A ja, Emi, jestem szefową tej paczki. Nasze cele to rozwiązywanie zagadek, prowadzenie tajnych misji i świetna zabawa.

Sami wiecie, jak wiele się ostatnio działo. Tajny Klub wyruszył na NIEBEZPIECZNĄ EKSPEDYCJĘ! Postawiliśmy sobie za cel poszukiwanie przygód i muszę przyznać, że mieliśmy ich w bród. Mózgiem wyprawy był profesor Kaganek, który na nasz pierwszy wspólny biwak rodzinny wybrał niedostępne miejsce W LEŚNEJ GŁUSZY.

Mimo protestów pani Laury myliśmy się w zimnej wodzie ze strumienia i czyściliśmy naczynia piaskiem. Spaliśmy na łonie natury i nie korzystaliśmy z internetu. Mieliśmy za to limit bagażu, prawie jak w samolotach tanich linii lotniczych, co nie bardzo podobało się naszym mamom. A profesor zacierał ręce!

Podróżowaliśmy grupami, a każda z nich miała własną NAZWĘ I PROPORZEC. To był naprawdę megapomysł, bo wiecie co? Do mojej Drużyny Róży Wiatrów, w której składzie byli mama i tata, dołączył też LUCEK! To mój sąsiad z pierwszego piętra, pamiętacie go? Próbował ograć mnie kiedyś w Rummikuba.

ALE PRZELICZYŁ SIĘ, BO NIE MOŻNA POKONAĆ MISTRZA!

W czasie wycieczki przekonałam się jednak, że prawdziwy z niego dżentelmen i można na niego liczyć. Poczęstował mnie w trasie swoim drugim śniadaniem i chciał mi pomóc nosić ciężkie bagaże. Ale co to to nie! Jestem szefową Tajnego Klubu i naprawdę zaradną dziewczyną. DAŁAM RADĘ.

Profesor bez przerwy udzielał nam wskazówek, czym bardzo utrudniał podróż. Wcale się nie dziwię, że ostatnio nie mają z Frankiem na swoim koncie żadnych genialnych wynalazków, skoro obaj tak wszystko KOMPLIKUJĄ. Ale o wynalazkach jeszcze Wam opowiem.

Wskazówki profesora były albo zaszyfrowane alfabetem Morse’a, albo pisane normalnie, za to w bardzo pokrętny sposób. Nawet mój tata ich nie zrozumiał, przez co raz zgubiliśmy drogę. Wtedy właśnie Lucek wykazał się przytomnością umysłu i nas URATOWAŁ!

Otrzymywaliśmy współrzędne miejsc, do których mieliśmy dotrzeć, i dodatkowo szukaliśmy po drodze ukrytych liścików zawierających potrzebne informacje. W ten sposób trafiliśmy do leżącej chyba gdzieś na końcu świata wioski Sadełko, w której dawno, dawno temu stał POTĘŻNY ZAMEK. Dzisiaj została z niego kupka kamieni, których nie można było nawet nazwać porządnymi ruinami. Ale tam właśnie przekonaliśmy się, że nasza wyprawa ma sens, bo odnaleźliśmy SKARB! Mega!

Więc znowu o Lucku. Chociaż nie przyjęliśmy go do Tajnego Klubu Superdziewczyn, okazał się CAŁKIEM POMOCNY. Muszę Wam powiedzieć, że Tajny Klub Superdziewczyn miał w czasie tej wyprawy własną tajną misję do zrealizowania! Chcieliśmy jako pierwsi dotrzeć do ruin i odnaleźć ukrytą w podziemiach bibliotekę pewnej bardzo OCZYTANEJ KSIĘŻNEJ. Nie uwierzycie, kto miał chęć nas wyprzedzić! Nikt inny jak mama Flory! Uwierzyłabym, gdyby na taki pomysł wpadła mama Anieli, która należała kiedyś do zastępu harcerek i własnoręcznie wyszyła proporzec drużyny Jaskółek. Ale przecież pani Laura boi się nawet MRÓWEK! Za to Lucek był właścicielem saperki i dzięki temu udało się nam odnaleźć skarb.

Cała ekspedycja byłaby megaudana, gdyby nie PECH! Prawie wyśledziliśmy ducha księżnej, ale do sprawy wmieszał się profesor Kaganek, który udawał zjawę. Dorośli są czasem nieprzewidywalni! Myślą, że my, dzieci, nic nie kapujemy! Banalne!

Powinniśmy pomyśleć o powrocie do Sadełka, aby przekonać się, jakie są dalsze losy naszego skarbu. Odwiedzilibyśmy mnicha, który zdradził nam sekret ruin. Sprawdzilibyśmy, czy odkopano i odrestaurowano bibliotekę księżnej. Wiem też, że na pewno wystrzegalibyśmy się ponownego spotkania z gromadą gęsi, które chciały się z nami rozprawić na wiejskiej drodze.

Teraz zajmujemy się w szkole EKOLOGIĄ. Uważam, że to świetny temat dla Tajnego Klubu Superdziewczyn.

BĘDZIEMY WALCZYĆ O NASZĄ PLANETĘ!

A… i jeszcze słowo na temat wynalazków! Nie chwaliłam się Wam dotąd, ale mam mnóstwo przebojowych pomysłów, jak usprawnić życie. Najbardziej chciałabym wynaleźć specjalny długopis, który przekazywałby wiedzę PROSTO DO PAMIĘCI. Skanowałby wszystkie informacje podczas pisania i natychmiast wrzucał je do pamięci długotrwałej. To byłoby megarozwiązanie! Zaoszczędzilibyśmy mnóstwo czasu! Wyobraźcie sobie, ile zyskałby na tym Tajny Klub Superdziewczyn! Moglibyśmy zrealizować dużo więcej misji i odkryć kolejne tajemnice. Chyba muszę opowiedzieć o tym pomyśle profesorowi. Może podejmie się prac nad takim długopisem? Oczywiście, kiedy już się upora ze wszystkimi proekologicznymi działaniami. Tymczasem się żegnam, bo wzywa mnie KOLEJNA TAJNA MISJA!

Do zobaczenia!

Wasza Emi

JESTEŚMY EKO, CZYLI DRUGIE ŻYCIE ODPADÓW

PIĄTKI lubię najbardziej. Nie tylko dlatego, że tego dnia mamy najmniej lekcji w ciągu całego tygodnia i wychodzimy na basen. Często w naszej szkole właśnie w piątki odbywają się różne interesujące wydarzenia. Mega! Dwa tygodnie temu w piątek jakiś chłopiec z pierwszej klasy zamknął się niechcący w sali. Pół szkoły zbiegło się, aby go RATOWAĆ. Drugie pół cieszyło się, bo odwołano ostatnią lekcję. Nam przepadła przyroda, co bardzo uradowało całą moją klasę. Pani dyrektor była gotowa wezwać straż pożarną, żeby pomóc uczniowi, ponieważ za nic nie można było otworzyć drzwi. W końcu jednak nasz pan ochroniarz, ten, który jest fanem piłki nożnej, zamachnął się i KOPNĄŁ z całej siły w drzwi. Ustąpiły, a uczeń został uratowany. Ci, którzy stali najbliżej, relacjonowali, że kiedy wyważano drzwi, bohater całego zajścia siedział w najlepsze na dywanie ze słuchawkami w uszach i przeglądał książki na temat MINECRAFTA¹. Miał ich całą stertę. To się nazywa bibliofil²!

Natomiast w najbliższy piątek mają się odbyć WARSZTATY, których temat jak dotąd owiany jest tajemnicą. Z wypiekami na twarzy czekamy na ujawnienie szczegółów. Mamy oczywiście swoje typy.

Omówiliśmy to nawet w Tajnym Klubie Superdziewczyn. Niestety, nie wzbudziło to entuzjazmu Franka.

– Uważam, że Tajny Klub powinien poruszać zagadnienia, które dotyczą wszystkich – stwierdził oburzony. – Poza tym przypominam wam, że jestem uczniem zupełnie innej szkoły i NIE ZANUDZAM was naszymi projektami.

Flora była tego dnia wyjątkowo złośliwa. Od razu zaproponowała Frankowi rozwiązanie.

– Mogę poradzić ci jedno: po prostu przenieś się do naszej szkoły. Słyszałam, że będą nam powiększać klasy – powiedziała.

Dawałam jej znaki, żeby nie napadała na Franka, ale Faustyna mi przerwała:

– Nie gniewaj się. Strasznie się ekscytujemy tymi warsztatami – tłumaczyła. – Po prostu umieramy z ciekawości.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij