Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Mała księga życia według Kahlila Gibrana - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
29 września 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
29,99

Mała księga życia według Kahlila Gibrana - ebook

Wizjonerski głos pocieszenia, miłości i tolerancji.

W tej pięknej książeczce odkryjesz podstawową mądrość dotyczącą życia. To nowe spojrzenie na słowa i mądrości Kahlila Gibrana uwzględniające główne wpływy na jego życie: kulturę Bliskiego Wschodu, mistycyzm natury i duchowość.

Według Gibrana życie jest energią, która nasyca wszystko, co widzimy i czujemy – a także to, co możemy sobie tylko wyobrazić. W ponad stu opowieściach, wierszach, przypowieściach i aforyzmach autora odnajdziesz tajemnice duchowej ścieżki i esencję mądrości w codziennym życiu.

To pierwsza z serii książek. W przygotowaniu ponadto:

  • Mała księga miłości Kahlila Gibrana;
  • Mała księga tajemnic Kahlila Gibrana;
  • Mała księga mądrości Kahlila Gibrana;
  • Mała księga opowieści sufickich.

Kahlil Gibran (1883-1931) – libański poeta, pisarz i malarz. Jeden z najważniejszych twórców współczesnej prozy poetyckiej w literaturze arabskiej. Autor wydanej w 1923 powieści poetyckiej Prorok, która pozostaje jednym z najlepiej sprzedających się inspirujących dzieł wszechczasów.

Neil-Douglas-Klotz – światowej sławy uczony w dziedzinie religioznawstwa, duchowości i psychologii. Kieruje Edinburgh Institute for Advanced Learning i przez wiele lat był współprzewodniczącym Mysticism Group w American Academy of Religion.

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8143-521-5
Rozmiar pliku: 999 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Przez ostat­nie osiem­dzie­siąt lat piękne strofy Kah­lila Gibrana, ame­ry­kań­skiego poety libań­skiego pocho­dze­nia, ozda­biały pra­wie wszystko, od kar­tek z życze­niami i zapro­szeń ślub­nych po inspi­ru­jące cytaty ścienne i tek­sty moty­wu­jące pra­cow­ni­ków kor­po­ra­cji. Według jed­nego źró­dła Gibran jest naj­le­piej sprze­da­ją­cym się poetą wszech cza­sów po Sha­ke­spe­arze i Laozim. Dzięki róż­nym uryw­kom, prze­waż­nie pocho­dzą­cym ze słyn­nego _Pro­roka_, więk­szość z nas zna go jako wizjo­ner­ski głos swo­body, miło­ści i tole­ran­cji.

To wspa­niałe, ale w twór­czo­ści Gibrana kryje się o wiele wię­cej.

Nowe zbiory w postaci „małych ksiąg” to świeże spoj­rze­nie na dzieło i mądrość Gibrana, uwzględ­nia­jące główne zja­wi­ska, które miały wpływ na jego życie, a któ­rymi są kul­tura Bli­skiego Wschodu, mistyka przy­rody i ducho­wość. Można dowo­dzić, że na samym początku prze­cięt­nego czy­tel­nika pocią­gał w twór­czo­ści Gibrana egzo­tyczny i zara­zem kla­rowny spo­sób przed­sta­wia­nia regionu świata będą­cego zagadką dla więk­szo­ści odbior­ców. Sto lat póź­niej zro­zu­mie­nie tej zagadki prze­stało być roz­rywką, a stało się kwe­stią prze­trwa­nia.

Książka, którą trzy­masz w dło­niach, to zbiór prze­my­śleń Gibrana na temat „życia”. Kolejne „małe księgi” będą zawie­rały jego twór­czość o miło­ści i związ­kach mię­dzy­ludz­kich, tajem­ni­cach ścieżki ducho­wej i mądro­ści życia codzien­nego.

Dla świata zachod­niego słowo „życie” pozo­staje dość abs­trak­cyjne. Kiedy go uży­wamy, to czy na myśli mamy dłu­gość życia czło­wieka, bieg codzien­no­ści, czy filo­zo­ficz­nie ujętą egzy­sten­cję? Czym jest życie?

W kul­tu­rze Bli­skiego Wschodu słowo „życie” ma bar­dzo kon­kretny sens. Bez względu na to, czy wyra­żone w biblij­nej hebrajsz­czyź­nie, w ara­mej­skim uży­wa­nym przez Jezusa, czy w lite­rac­kim arab­skim, w któ­rym Gibran napi­sał sporo swo­ich wcze­śniej­szych dzieł, „życie” zna­czy „ener­gia życiowa”, „wital­ność”. Ważne jest to, jak ktoś lub coś wyraża to życie. „Życie” (arab. _hayy_) jest powią­zane z potocz­nym sło­wem w języ­kach semic­kich ozna­cza­ją­cym „tchnie­nie” – tchnie­nie życia, które znaj­du­jemy w całej natu­rze i wszech­świe­cie.

Ze sło­wem tym łączy się „nie­wy­ma­wiane Imię” Boga w sta­ro­żyt­nej tra­dy­cji hebraj­skiej, podob­nie jak jedno z „dzie­więć­dzie­się­ciu dzie­wię­ciu Pięk­nych Imion” Boga w tra­dy­cji islamu. Bez względu na to, czy ziem­skie, czy nie­biań­skie, docze­sne czy wieczne, wewnętrzne czy zewnętrzne – dla bli­skow­schod­niego poety i mistyka pokroju Gibrana to jedna ener­gia życiowa prze­sy­ca­jąca wszystko, co widzimy i czu­jemy, jak rów­nież to, co może wycza­ro­wać nasza wyobraź­nia.

Gibran celowo łączy kate­go­rie, które więk­szość z nas postrzega jako prze­ci­wień­stwa, dla­tego część kry­ty­ków zarzuca mu prze­sadne eks­plo­ato­wa­nie pro­stego zabiegu lite­rac­kiego, jakim jest para­doks, aby w spo­sób powierz­chowny zain­try­go­wać lub oma­mić czy­tel­nika. Lecz postrze­ga­nie świa­tła i mroku, tego, co wewnętrzne i zewnętrzne, dobra i zła jako dwóch stron tego samego medalu, a nie prze­ci­wieństw, leży w samym sercu kul­tury i filo­zo­fii bli­skow­schod­niej. Jeśli we wszyst­kim tętni jedno życie, to wza­jemne powią­za­nia pozo­stają, by tak rzec, na wycią­gnię­cie ręki.

Zda­niem Suhe­ila Bush­rui, jed­nego z bio­gra­fów poety, Gibran pozo­sta­wał pod sil­nym wpły­wem misty­cy­zmu dwu­na­sto­wiecz­nego sufiego z Anda­lu­zji Ibn Ara­biego. U Ibn Ara­biego idea „jed­no­ści Bytu”, boskiej rze­czy­wi­sto­ści, prze­syca wszel­kie ist­nie­nie, zara­zem jest więk­sza niż wszystko, czego możemy doświad­czyć lub co możemy odkryć. Mało tego, Ibn Arabi daje do zro­zu­mie­nia, że to, co nazy­wamy życiem, jest w isto­cie toczą­cym się pro­ce­sem, za pomocą któ­rego Więk­sza Rze­czy­wi­stość (pokrewna temu, co Gibran nazywa „Więk­szą Duszą”) doko­nuje coraz głęb­szego samo­po­zna­nia poprzez cykl życia każ­dej rośliny, zwie­rzę­cia, istoty ludz­kiej, gwiazdy i galak­tyki, jak rów­nież nie­prze­bra­nej rze­szy nie­wi­dzial­nych bytów.

Kolejny istotny wpływ: Gibran został wycho­wany jako maro­nita, czło­nek odłamu chrze­ści­jań­stwa bli­skow­schod­niego powią­za­nego z rzym­skim kato­li­cy­zmem. Do XVIII wieku w Kościele maro­nic­kim mówiono i odpra­wiano litur­gię w języku syryj­skim, spo­krew­nio­nym z ara­mej­skim Jezusa. Zda­niem Walida Pha­resa, sekre­ta­rza gene­ral­nego Świa­to­wego Związku Maro­nic­kiego, „histo­ryczna toż­sa­mość ludu maro­nic­kiego jest syryj­ska, ara­mej­ska i wschod­nia (…). Maro­nici, zwłasz­cza naro­dowa wspól­nota, która przez trzy­na­ście stu­leci żyła w paśmie gór­skim Liban i na jego obrze­żach, zacho­wali swoją histo­ryczną toż­sa­mość pomimo sta­rań regio­nal­nych mocarstw, w tym impe­rium arab­skiego i osmań­skiego, aby ich wyna­ro­do­wić”.

To wycho­wa­nie odci­snęło na Gibra­nie podwójne piętno.

Po pierw­sze, kościoły ara­mej­skie przez wieki postrze­gały Jezusa, pro­roka z Naza­retu, jako istotę ludzką, „syna Bożego” pisa­nego przez małe „s”, który wypeł­nił swoje prze­zna­cze­nie i wyra­ził boskość w spo­sób wyjąt­kowy, ale osią­galny dla nas wszyst­kich. W tym sen­sie wszy­scy możemy być „dziećmi” Boga, to jest dziećmi „Świę­tej Jed­no­ści” (tak w dosłow­nym tłu­ma­cze­niu brzmi _alaha_, ara­mej­skie słowo zna­czące „Bóg”). W książce _Jezus Syn Czło­wie­czy_ Gibran pre­zen­tuje podobny pogląd. W nowo­cze­sny spo­sób opo­wiada histo­rię pro­roka z punktu widze­nia róż­nych ludzi, któ­rzy go znali – także tych nie­wy­mie­nio­nych w Piśmie Świę­tym (stary pasterz, astro­log oraz sąsiadka i przy­ja­ciółka Marii). Ten – cza­sem sprzeczny – wie­lo­głos poka­zuje nam, zda­niem Gibrana, że Jezus nie był posta­cią, którą można zamknąć w jed­nym wyzna­niu czy murach jed­nego kościoła.

Jak pisze w tek­ście wybra­nym do tego zbioru:

Co sto lat Jezus z Naza­retu

spo­tyka Jezusa chrze­ści­jań­stwa

w ogro­dzie pośród gór Liban.

Roz­ma­wiają długo

i za każ­dym razem Jezus z Naza­retu odcho­dzi,

tymi słowy żegna­jąc Jezusa chrze­ści­jań­stwa:

„Przy­ja­cielu, oba­wiam się, że ni­gdy, przeni­gdy nie będzie mię­dzy nami zgody”.

Po dru­gie, jak pisze dok­tor Pha­res, maro­nici, także Gibran, sta­now­czo opo­wia­dali się za samo­sta­no­wie­niem narodu syryj­skiego. W tym kon­tek­ście „syryj­ski” sto­so­wany jest w rozu­mie­niu kul­tu­ro­wym, albo­wiem gra­nice pań­stwa syryj­skiego usta­no­wiono dopiero po pierw­szej woj­nie świa­to­wej. Przed koń­cem wojny Gibran dzia­łał na rzecz sze­roko poj­mo­wa­nej „sprawy syryj­skiej”, co postrze­gał jako spo­sób oswo­bo­dze­nia swo­jego narodu spod wła­dzy sko­rum­po­wa­nego Impe­rium Osmań­skiego. Jak wielu jemu współ­cze­snych czuł się zdra­dzony przez układ Sykes–Picot, na mocy któ­rego zwy­cię­skie mocar­stwa zachod­nie podzie­liły posto­smań­ski Bli­ski Wschód na poszcze­gólne pań­stwa naro­dowe, kie­ru­jąc się wła­sną korzy­ścią i wygodą poli­tyczną. Dziś, sto lat póź­niej, wciąż żyjemy w obli­czu następstw tego układu.

Głę­boka miłość Gibrana do ojczy­zny, jego wiara w fun­da­men­talną dobroć swego narodu, więź z zie­mią i przy­rodą biją z wielu słów zawar­tych w tym zbiorku. W jed­nym wier­szu, pier­wot­nie zaty­tu­ło­wa­nym _Do mło­dych Ame­ry­ka­nów syryj­skiego pocho­dze­nia_, wyda­nym w 1926 roku, pisze:

„Wie­rzę, że do Emer­sona, Whit­mana i Jamesa może­cie powie­dzieć: «W moich żyłach pły­nie krew poetów i mędr­ców daw­nych cza­sów, a moim pra­gnie­niem jest przy­być i czer­pać, nie przy­będę jed­nak z pustymi rękami»”.

Nie ulega wąt­pli­wo­ści, że w kwe­stiach gra­ma­tyki i inter­punk­cji Gibra­nowi poma­gało wielu ludzi, zwłasz­cza jego wie­lo­let­nia muza Mary Haskell. Przez ostat­nie sto lat zmie­nił się spo­sób czy­ta­nia, podob­nie jak gra­ma­tyka, dla­tego popra­wi­łem inter­punk­cję i wer­sy­fi­ka­cję wielu strof, aby wydo­być wła­ściwy rytm Gibra­no­wego głosu z korzy­ścią dla ucha współ­cze­snego czy­tel­nika.

Wybie­ra­jąc tek­sty do tego zbioru, dobrze znane strofy umie­ści­łem obok zna­nych o wiele mniej, a zasadą porząd­ku­jącą były roz­ma­ite poglądy poety na „życie”. Nie­które strofy niosą pocie­chę i są łatwo zro­zu­miałe, inne brzmią zagad­kowo, a nawet nie­po­ko­jąco. Podob­nie jak wielu misty­ków bli­skow­schod­nich Gibran naj­wy­raź­niej uwa­żał, że chwile zagu­bie­nia i dez­orien­ta­cji ważne są tak samo jak chwile uko­je­nia, bo też wno­szą w jego nieco cha­otyczne życie – oraz w życie czy­tel­ni­ków – uzdro­wie­nie i rów­no­wagę. Być może to wła­śnie goto­wość do akcep­ta­cji peł­nego wachla­rza ludz­kich prze­żyć prze­są­dza o nie­prze­mi­ja­ją­cym uroku jego twór­czo­ści.

Neil Douglas-Klotz

Fife, Szko­cja

czer­wiec 2017 r.Prawo natury

Przed tro­nem wol­no­ści drzewa radują się figlar­nym wie­trzy­kiem i cie­szą pro­mie­niami słońca i poświatą księ­życa.

Do uszu wol­no­ści ptaki szep­czą i wokół wol­no­ści trze­po­czą skrzy­dłami do muzyki szem­rzą­cych stru­mieni.

Po całym nie­bie wol­no­ści kwiaty wdy­chają wła­sny zapach, a gdy nastaje dzień, uśmie­chają się na oczach wol­no­ści.

Wszystko żyje na Ziemi wedle prawa natury, z prawa tego biorą się prze­pych, radość i swo­boda.

A jed­nak ludz­kość odmó­wiła sobie tego szczę­ścia, bo usta­no­wiła dla duszy, pocho­dzą­cej od Boga, wła­sne ziem­skie, docze­sne, ogra­ni­czone prawo.

Narzu­ciła surowe zasady i wznio­sła cia­sne katorż­ni­cze wię­zie­nie, w któ­rym znie­wo­liła swoje uczu­cia i pra­gnie­nia. Wyko­pała głę­boki grób, w któ­rym pogrze­bała swoje serce i sens swego ist­nie­nia.

Jeśli jed­nostka, idąc za gło­sem swo­jej duszy, posta­nowi wyco­fać się ze spo­łe­czeń­stwa i pogwałci prawo, jej towa­rzy­sze uznają ją za bun­tow­nika zasłu­gu­ją­cego na wygna­nie lub za nik­czem­nika zasłu­gu­ją­cego na stra­ce­nie.

Czy ludzie już do końca świata pozo­staną spę­tani wła­snym znie­wo­le­niem?

Czy też będą uwol­nieni przez upływ czasu i zaczną żyć w duchu dla ducha?

Czy z upo­rem będą patrzeć w dół i wstecz ku ziemi?

Czy też zwrócą oczy ku słońcu, aby nie widzieć cie­nia swych ciał pośród cza­szek i cierni?Rze­kło źdźbło trawy

Rze­kło źdźbło trawy do jesien­nego liścia:

– Spa­dasz z wiel­kim hała­sem! Prze­pło­szy­łeś wszyst­kie moje zimowe sny.

Odparł obu­rzony liść:

– Istoto niskiego uro­dze­nia i sie­dli­ska! Pozba­wiona pie­śni i opry­skliwa! Nie zamiesz­ku­jesz wyż­szych sfer i nie potra­fisz poznać brzmie­nia pie­śni!

Po czym uło­żył się na ziemi i zasnął.

Obu­dził się, gdy nade­szła wio­sna – i był już wtedy źdźbłem trawy.

Kiedy nastała jesień i znów ogar­nął go sen zimowy, a wszę­dzie z góry spa­dały liście, mruk­nął do sie­bie:

– Och, te jesienne liście! Robią tyle hałasu! Pło­szą mój zimowy sen.Trzy psy

Trzy psy wygrze­wały się w pro­mie­niach słońca, pro­wa­dząc mię­dzy sobą roz­mowę.

Pierw­szy rzekł sen­nym gło­sem:

– To istny cud być dziś psem. Weź­cie pod uwagę, z jaką łatwo­ścią wędru­jemy po morzu, lądzie, a nawet po nie­bie. Podu­maj­cie przez chwilę o wyna­laz­kach skon­stru­owa­nych dla wygody psów, dla naszych oczu, uszu i nosów.

Drugi pies prze­mó­wił tak:

– Zwra­camy bacz­niej­szą uwagę na sztukę piękną. Na księ­życ uja­damy o wiele melo­dyj­niej niż nasi przod­ko­wie. A gdy przy­glą­damy się sobie w lustrze wody, widzimy, że rysy mamy ład­niej­sze niż dnia poprzed­niego.

Wtedy ode­zwał się trzeci pies:

– Mnie naj­bar­dziej zaj­muje to kul­tu­ralne poro­zu­mie­nie, które zapa­no­wało w świe­cie psów. To wręcz urzeka mój umysł.

W tej wła­śnie chwili pod­nio­sły łby, bo oto nad­szedł hycel.

Psy zerwały się i w popło­chu umknęły ulicą.

W biegu trzeci pies krzyk­nął:

– Na miłość boską, ratuj się kto może! Ściga nas cywi­li­za­cja!Pieśń desz­czu

Jestem porwa­nymi nićmi sre­bra

spusz­cza­nymi z nieba przez bogów.

Natura sięga po mnie,

aby przy­stroić pola i doliny.

Jestem pięk­nymi per­łami,

z korony Isz­tar wydłu­ba­nymi

przez córę świtu

dla ozdo­bie­nia ogro­dów.

Gdy pła­czę, góry się śmieją.

Gdy się poni­żam, kwiaty radują.

Gdy się kła­niam, cała natura prze­żywa unie­sie­nie.

Pole i chmura są parą kochan­ków,

ja mię­dzy nimi posłań­cem miło­sier­dzia.

Gaszę jego pra­gnie­nie,

a jej przy­no­szę ulgę w bole­ści.

Głos grzmotu obwiesz­cza moje przy­by­cie.

Tęcza głosi me odej­ście.

Jestem jak życie ziem­skie,

które roz­po­czyna się u stóp sza­lo­nych żywio­łów,

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: