Medycyna holistyczna. Tom I. Krew. Dotlenianie, odżywianie i oczyszczanie wszystkich komórek - ebook
Medycyna holistyczna. Tom I. Krew. Dotlenianie, odżywianie i oczyszczanie wszystkich komórek - ebook
Krew to pierwszy tom z serii 12 tomów Medycyny holistycznej. Autorka jest najbardziej znaną holistyczną terapeutką w Niemczech, łącząc w swojej metodzie homeopatię, naturopatię, odżywianie i ćwiczenia umysłowe. W tej książce szczegółowo omawia różne parametry i grupy krwi oraz wyjaśnia ich znaczenie. Opisane metody pozwolą Ci z łatwością określić, w którym miejscu układu narządów przejawia się choroba. Odkryjesz, które wzorce myślowe powodują fizyczne dolegliwości. Narząd, negatywne emocje i błędne przekonania powodują chorobę, a uświadomienie każdej z tych przyczyn może przywrócić zdrowie i równowagę. Z książki dowiesz się jakie rozwiązania i metody zastosować, aby odzyskać pełnię zdrowia na płaszczyźnie mentalnej, emocjonalnej i fizycznej. Krew – najdoskonalszy płyn natury.
Spis treści
O serii Medycyna holistyczna
Przedmowa
1. Krew – ciekła świadomość
1.1. Energia krwi z perspektywy chińskiej
1.2. Emocjonalna i mentalna problematyka krwi
1.3. Rozwiązanie problematyki krwi
2. Krew fizyczna
2.1. Kompozycja krwi
2.2. Brzmienie kwinty krwi
2.3. Przynależność do listka zarodkowego a odporność immunologiczna
3. Naturopatyczne leczenie krwi
3.1. Poprawa jakości krwi dzięki rytmicznemu oddechowi
3.2. Pobudzenie procesu wytwarzania krwi za pomocą traw bogatych w chlorofil
3.3. Wzmacnianie krwi za pomocą soków z warzyw i owoców
3.4. Charakterystyka czterech grup krwi
3.5. Regeneracja krwi za pomocą soli Schusslera
4. Homeopatyczne leczenie krwi
4.1. Koncepcja miazmatyczna
4.2. Miazmatyczna i organotropowa terapia krwi
4.3. Trójwartościowe preparaty na poprawę stanu krwi
4.4. Dwuwartościowe preparaty na poprawę stanu krwi
4.5. Jednowartościowe preparaty na poprawę stanu krwi
4.6. Typowe choroby krwi
4.7. Farmaceutyczne substancje wyjściowe ważnych preparatów homeopatycznych na poprawę stanu krwi
5. Holistyczne leczenie krwi
Dodatek / Kursy Autorki
Bibliografia
Spis rycin i tabel
Curriculum Vitae dr Rosiny Sonnenschmidt
Kategoria: | Zdrowie i uroda |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8168-346-3 |
Rozmiar pliku: | 2,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Pomysł napisania tej serii książek zrodził się w sposób całkiem naturalny dzięki doświadczeniom praktycznym oraz seminariom poświęconym głównie holistycznym metodom leczenia chorób przewlekłych (miazmatyczno-homeopatycznej, naturopatycznej, psychoterapeutycznej).
Stosuję holistyczną zasadę leczenia, która sprawdza się przede wszystkim w chorobach przewlekłych i w znacznej mierze skłania pacjenta, aby porzucił rolę ofiary, przechodząc od postawy konsumenta usług medycznych do odpowiedzialności za siebie. Leczeniu homeopatycznemu towarzyszą pewne podstawowe terapie, które przygotowują fizyczny „grunt” (komórki, krew, tkanki) do uzdrawiania. Do tego dochodzi problematyka rozwiązywania konfliktów. Choroba nieprzypadkowo manifestuje się w określonym miejscu organizmu.
Punktem wyjścia dla każdej przewlekłej choroby jest poziom mentalny, świat myśli. Ta płaszczyzna wywołuje nastroje, uczucia i reakcje emocjonalne. Jeśli myśli i odpowiadające im uczucia utrzymują się odpowiednio długo, tworzą wzorce myślowe. Ta „struktura czasoprzestrzenna” wypełnia potencjalną przestrzeń.
Kiedy ta specjalna potencjalna przestrzeń zapełni się (mówiąc metaforycznie), zaczyna działać prawo natury i duch staje się materią. Energia przejawia się i staje się dostrzegalna w świecie zewnętrznym. Dotyczy to w równej mierze procesów budujących, podtrzymujących życie, jak i tych niszczycielskich. Tak w największym skrócie wygląda droga do chronicznej choroby, która wywołuje potem objawy w układach narządów.
Jeszcze jedno prawo natury objawia się w procesie powstawania choroby: im głębiej materializacja problematyki mentalno-emocjonalnej wnika do organizmu, tym bardziej kurczą się zdolność odczuwania, wrażliwość, sprawność umysłowa i siła koncentracji. Zamiast tego na pierwszy plan wysuwają się coraz liczniejsze dolegliwości fizyczne. Proces uzdrawiania przebiega dokładnie tą samą drogą, ale w przeciwnym kierunku ku źródłu, przy czym najpierw objawy słabną albo nawet zanikają, następnie powraca odczuwanie ciała, człowiek odzyskuje więc czucie, a ostatecznie powraca sprawność umysłowa. Wszystko to nie przebiega jednak liniowo na jednej płaszczyźnie, lecz na kształt spirali, gdyż pacjent nie jest już tą samą osobą co na początku choroby. Powrócił on, by tak rzec, do siebie, brzmiąc o oktawę wyżej. Uleczenie oznacza transformację na wszystkich poziomach istnienia.
Obserwując te prawidłowości przebiegu choroby i zdrowienia mogłam poczynić pewne spostrzeżenia:
- Głębokie znaczenie ma to, w którym miejscu układu narządów przejawia się choroba.
- Poziom świadomości, na którym powstają wzorce myślowe, jest ściśle związany z wibracjami emocjonalnymi i komórkowymi. Dlatego choroba manifestuje się fizycznie dokładnie tam, gdzie występuje optymalna odpowiedniość energii i materii.
- W stanie zdrowia wszystkie układy narządów wibrują harmonijnie niczym utwór muzyczny, ponieważ synergicznie współdziałają.
- Podobnie jak w przypadku utworu wielogłosowego struktury komórkowe należące do jednego narządu mają też własny „głos”, to znaczy wibracje własne.
- Wspólnota komórkowych wibracji własnych (narząd), emocji i wzorca myślowego tworzy ludzki problem bądź potencjał. Może on przekształcić się w konflikt lub jego rozwiązanie.
- Dokładnie tam, gdzie występuje konflikt, istnieje też rozwiązanie. Zrealizowanie go jest właśnie procesem uzdrawiania. Dlatego nie wystarczy poznać rozwiązanie, trzeba go też doświadczyć.
- Organizm dysponuje wysoce inteligentną samoregulacją. Wynikają stąd naturalne próby uleczenia, które traktuję jako rozwiązania biologiczne. Rozwiązanie biologiczne nie przynosi jednak jeszcze wyzdrowienia. Tylko inteligentne, wprowadzone przez całą świadomość pacjenta rozwiązanie, powoduje uzdrowienie na płaszczyźnie mentalnej, emocjonalnej i fizycznej.
- Każda chroniczna choroba rozpoczyna się od nieszkodliwego ludzkiego problemu – przeważnie ma to w sensie dosłownym lub przenośnym coś wspólnego ze skórą – który jednak nie został rozwiązany ani na poziomie mentalnym, ani na emocjonalnym, ale coraz bardziej narastał i utrwalał się, stopniowo obniżając się do odpowiedniej manifestacji komórkowej. Ludzki system energetyczny wykorzystuje przy tym sensowne strategie kompensacyjne, aby przetrwać.
- Moje zadanie jako terapeutki polega na dostarczaniu stopniowo bodźców fizycznych, emocjonalnych i mentalnych na drodze leczenia, poczynając od najcięższych manifestacji choroby, aby cały system energetyczny mógł przechodzić na coraz mniej dotknięty poziom, aż choroba opuści go przez skórę.
Na niewidocznym poziomie komórkowym, jak również na poziomie krwi, w biciu serca i strumieniu oddechu zachodzą jednak natychmiastowe reakcje na przekazy mentalne i emocjonalne. Przemijają one jednak równie szybko, jak się pojawiły, a organizm reaguje na nie giętko i elastycznie. O początku chronicznej choroby można mówić dopiero wtedy, gdy stopniowo tworzą się fiksacje i powstają wzorce myślowe ograniczające nasz zakres odczuwania i ostatecznie tworzy się tak zwana „sympatykotoniczna sytuacja energetyczna”. Znamy to jako stres i sztywność regulacyjną.
W ciągu ostatnich czterdziestu lat w związku z chorobą interesował mnie zawsze tylko aspekt uzdrawiania, a mniej diagnoza. W trakcie mojego szkolenia medialnego (tj. mającego związek ze zjawiskami parapsychicznymi – przyp. tłum.) i uzdrowicielskiego nabrałam pewności, że uzdrawianie nie potrzebuje diagnozy, za to diagnoza traci swój sens, jeśli nie prowadzi do uzdrowienia. W zachodniej leczniczej sztuce homeopatii występuje równowaga między diagnozą a leczeniem. W ograniczonej światopoglądem redukcjonistycznym medycynie akademickiej dominuje znaczenie diagnozy, której towarzyszy dążenie do wycięcia, zreperowania, usunięcia przez napromieniowanie i zabicia, podczas gdy udział uzdrawiania pozostaje minimalny. Dające się zauważyć w ramach medycyny dążenie do całościowego zrozumienia chorego człowieka i kompleksowego leczenia dają nadzieję na to, że pewnego dnia będzie można całkowicie zrezygnować z doświadczeń na zwierzętach. Homeopatia potwierdza przecież, że testy na zdrowych ludziach pozwalają uzyskać skuteczne leki. W sztuce uzdrawiania nie potrzeba żadnych działań ubocznych, lecz tylko działania główne, które uzdrowią chorego na poziomie fizycznym, emocjonalnym i mentalnym.
Moje skupienie się na problematyce uzdrawiania spowodowało pozytywne nastawienie do życia, nieprzerwany napływ sił twórczych, podstawowe zaufanie do mądrości natury i jej praw działających w ludzkim organizmie. Problemy, konflikty i kryzysy doświadczałam jako wyzwanie dla mojej kreatywności, a nie karę ze strony jakiejś nadrzędnej instancji. Ja jestem instancją, która stwarza chorobę i jest w stanie ją uleczyć. Uzdrowienie zachodzi tylko dzięki własnej inicjatywie i kreatywnym impulsom ze strony terapeuty.
Te doświadczenia życiowe doprowadziły mnie na początku mojej kariery terapeutycznej do źródeł medycyny chińskiej z jej teorią odpowiedniości (korespondencji). W trakcie 4500 lat rozwinął się tam coraz bardziej wysubtelniany pogląd, że system narządów/meridianów oraz problematyka emocjonalno-mentalna stanowią nierozdzielną całość, wszystkie procesy życia przebiegają rytmicznie i cyklicznie, sterowane przez biegunowe siły (yin yang). Wiedzę tę uzyskano bez mikroskopu, ultrasonografii, tomografii mózgu i sekcji zwłok. Tylko dzięki mistrzostwu obserwacji zgodnie z zasadą „jako na dole, tako na górze” oraz kojarzeniu spostrzeżeń Chińczycy stworzyli jedyną w swoim rodzaju naukę o odpowiedniościach, która do dziś pozostaje aktualna. Cała ta mądrość skupiona jest w genialnie prostym symbolu yin yang. Ta nauka o odpowiedniościach, jak również przyporządkowaniu narządu, konfliktu i rozwiązania tworzą podstawę mojej pracy homeopatycznej. Cykliczna świadomość tego starego systemu medycyny pomaga mi nie popadać w linearne myślenie typu „objaw – lekarstwo – objaw – lekarstwo”, co jest niestety szeroko rozpowszechnione w homeopatii.
Poza chińskim przyporządkowaniem „narząd – konflikt – rozwiązanie” włączam oczywiście do mojej pracy także nowe osiągnięcia neurobiologii i badań nad mózgiem, które pozwalają przede wszystkim intensywnie eksplorować zależności między narządem a konfliktem.
Poszczególne tomy tej serii książek są tak opracowane, aby lektura przyniosła korzyści zarówno terapeutom, jak i laikom. Ich treść obejmuje zawsze następującą problematykę:
- układ narządów z punktu widzenia fizjologicznego i duchowego;
- związane z danym układem narządów choroby;
- problematyka emocjonalno-mentalna danego układu;
- biologiczny konflikt i jego biologiczne rozwiązanie;
- inteligentne impulsy rozwiązań i ćwiczenia;
- homeopatia miazmatyczna, organotropowa i konstytucyjna;
- porady żywieniowe;
- terapie naturopatyczne.Przedmowa
Stawiam krew na początku, ponieważ jak żaden inny układ narządów pokazuje ona wyraźnie, że każda komórka przeniknięta jest świadomością. Krew najszybciej reaguje na nasze emocje i myśli. Doświadczyłam na sobie, jak pewne kryzysy życiowe drastycznie pogarszają wyniki badań krwi, a emocjonalno-mentalne przezwyciężenie kryzysów objawia się też jako fizyczna poprawa tych wyników. Także wymiana doświadczeń z terapeutami, którzy badają krew przy użyciu mikroskopowej techniki ciemnego pola, pokazuje, jak szybko krew reaguje na wpływy zewnętrzne, pogarsza swój stan, lecz także regeneruje. Zastanawiała mnie ta zdolność do szybkiej reakcji. Dostrzegłam w tym zasadę kompensacji o wielkiej mocy uzdrowicielskiej, która pozwala zarówno chronić żywy system, jak i podtrzymywać jego zdolność reakcji. Stało się też jednak dla mnie jasne coś, co dotyczy wszystkich energetycznych metod uzdrawiania: ta reakcja jest wprawdzie natychmiastowa, ale uzyskany stan równowagi często nie pozostaje stabilny. Jak to wyraźnie pokazał Masaru Emoto za pomocą swoich fotografii kryształów wodnych, dobra, intensywnie skupiona myśl pozostawia w wodzie harmonijny „odcisk”. Wzorzec myślowy „pokój niech będzie ze mną” przez chwilę pomyślany bądź wypowiedziany z głębi serca, tworzy piękny proporcjonalny kryształ. Pokazuje on realność chwili. Pokazuje, co jest możliwe, gdy twórca myśli rzeczywiście ma pokój w sercu. Urzeczywistnienie tego obrazu kryształu w człowieku wymaga długiego i przeważnie żmudnego procesu. Dla mnie największym darem Emoto jest właśnie owo przesłanie, co jest możliwe, jeśli zrobimy, co należy, aby urzeczywistnić to, co pozytywne i uzdrowicielskie. Różnica w zrozumieniu tych obrazów kryształów w Japonii i u nas, na Zachodzie, polega właśnie na tym. Tam rozumie się je jako wezwanie do przemiany świadomości w ramach własnej kultury. Zrodziło to liczne nowe dążenia związane ze wzmocnieniem sprzyjających życiu i pozytywnych energii. Przykładem jest zbiorowa decyzja: „Jest poniżej godności Japończyka popełnić kradzież w hotelu!”. Doprowadziło to do tego, że drastycznie spadła liczba kradzieży dokonywanych przez gości nie-Japończyków. Warto zastanowić się nad siłą myśli!
U nas, w Europie Środkowej, te obrazy kryształów zrobiły furorę. Prawie każdy je widział, podziwiał książkę Emoto. I cóż pozostało z tej fali entuzjazmu? W większości przypadków przesłanie to zrozumiano powierzchownie. Słyszałam od wielu osób: „Wystarczy, że pomyślę sobie jakieś słowo i już tworzy się we mnie piękny kryształ”. Tak, zgadza się. Przez moment tak może jest. A co potem? Jak długo utrzymują się te harmonijne wibracje? Co należy robić, by zachować przy życiu doskonałą formę krystaliczną? W większości przypadków szukamy szybkiego rozwiązania, drogi na skróty i chcemy wierzyć, że jest to możliwe bez procesu wzrostu i dojrzewania do tego stanu. Chcemy ulegać iluzji, jest ona bardzo uwodzicielska. Pragniemy znaleźć się na szczycie, nie pokonując prowadzącej tam drogi. To typowe dla ducha naszego czasu. Nie chcę tego oceniać, ponieważ żyję w tym czasie, kocham go, a przecież próbuję zajrzeć za fasadę, którą sami dla siebie tworzymy w tak zwanej „medycynie energetycznej”.
To samo dotyczy obserwacji krwi. Widziałam, jak szybko krew ulega pozytywnym zmianom w ciemnym polu, ponieważ pacjent przez krótki czas intensywnie wysyłał pozytywne myśli, zażywał coś korzystnego dla zdrowia, wykonywał rytmiczne ruchy albo rytmicznie oddychał. Zadawałam sobie przy tym i zadaję pytanie: ponieważ obraz krwi pokazuje, co w przypadku tego człowieka jest możliwe, jak można znaleźć drogę leczenia, która do tego doprowadzi? Jakie impulsy należy powtarzać, aby to wyrównanie, zrównoważenie i uzdrowicielska siła pozostały w równowadze? Prowadzi nas to do rozwiązania – a jest nim ĆWICZENIE. Tylko ćwiczenie zmienia i przekształca świadomość, a przez to świat zjawisk, który sobie tworzymy.
Myśl przewodnia, którą wybrałam dla problematyki krwi, brzmi:
Na cokolwiek patrzę,
na cokolwiek kieruję świadomość,
pomnażam to.
Jeśli patrzę na to, co jest, co mogę, czym jestem i co mam, pomnażam tę pełnię.
Jeśli patrzę na to, czego nie ma, czego nie mogę, czym nie jestem i czego nie mam, pomnażam ten niedobór.
Jeśli jest to dla nas jasne ze wszystkimi konsekwencjami, to przeczuwamy, jak bardzo naszą przemianę na dobre mamy „w ręku” i jak silnie nasz umysł może oddziaływać na stronę fizyczną. Móc skierować świadomość na własną pełnię to czysta medytacja – czy to w spokoju czy w ruchu codzienności. Ponieważ wszystko, co żywe, pozostaje w ustawicznej przemianie, nie musimy też podlegać presji, aby zawsze myśleć tylko pozytywnie. Nie, w określonej sytuacji może wybuchnąć w nas „święty gniew”: patrzymy na niesprawiedliwość i złości nas głupota czy arogancka ignorancja. Od tego się nie choruje. Dopiero kiedy gniew, złość i zwątpienie pozostają w nas, kiedy dokonujemy porównania z kimś lub czymś innym, wtedy przechodzimy na stronę niedoboru, pomnażając go. Dopiero to otwiera też bramę do piekielnej podróży w chroniczną chorobę. Ponowne znalezienie drogi do skupienia się na własnej pełni, na tym, co istnieje dobrego, albo wyciągnięcie lekcji z konfliktu bądź przykrości pomnaża w nas pozytywne siły. Na tym właśnie polega proces uzdrawiania.
Podsumowując, znaczy to, że: zgodnie z moimi doświadczeniami krew jest obszarem organizmu najszybciej reagującym, gdy trzeba zastosować uzdrowicielskie i harmonizujące impulsy, a także zwalczyć szkodliwe wpływy. Jej wielka zdolność do kompensacji i wyrównywania stanowi ważną wskazówkę. Ze względu na różne fizyczne składniki i ich funkcje krew stanowi idealne pole leczenia, aby w odpowiednim czasie wprowadzić równoważące środki terapeutyczne.
Kolejny powód, aby rozpocząć tę serię książek od problematyki krwi.
Sensowność ukierunkowanego leczenia krwi za pomocą homeopatii, środków medycyny naturalnej i kreatywnych impulsów została w pełnym zakresie potwierdzona w przypadku osób chronicznie chorych, pozostających w stanie silnej sztywności regulacyjnej. Możemy skorzystać z tego, że pacjentom z przewlekłymi schorzeniami i tak wykonuje się badania krwi. Ponadto jest tajemnicą poliszynela, że chorzy wolą oceniać postępy procesu uzdrawiania na podstawie wyników badań klinicznych, a nie energetycznych. Również to możemy pozytywnie wykorzystać. W tym tomie nie będę wprawdzie omawiać wyników żadnych analiz krwi, ale znaczenie poszczególnych parametrów krwi i możliwości ich holistycznego leczenia, w razie gdyby proporcje w narządzie krwi przestały być właściwe.
WĄTROBA I PĘCHERZYK ŻÓŁCIOWY – MEDYCYNA HOLISTYCZNA TOM II
dr Rosina Sonnenschmidt
Drugi tom serii Medycyna holistyczna skupia się na wątrobie i pęcherzyku żółciowym. Od prawidłowej pracy tych narządów zależy Twoje samopoczucie. Wątroba działa jako centralny organ metaboliczny i spełnia najważniejszą funkcję detoksykacji w organizmie. Autorka udziela praktycznych porad żywieniowych na temat odkwaszania i oczyszczania. Poznasz najskuteczniejsze leki ziołowe oraz homeopatyczne, które można stosować w przypadku niewydolności wątroby i zaburzeń dróg żółciowych oraz w pozbywaniu się kamieni. Opisuje również naturalne metody leczenia w przypadkach podwyższonego poziomu prób wątrobowych i żółci, żółtaczki, zapalenia, guzów, stłuszczenia i marskości wątroby. Zdrowa wątroba - dłuższe życie.
NARZĄDY TRAWIENNE – MEDYCYNA HOLISTYCZNA TOM III
dr Rosina Sonnenschmidt
Autorka szczegółowo opisuje elementy przewodu pokarmowego z jego dolegliwościami i metodami uzdrawiania - od jamy ustnej, przełyku, żołądka do jelita cienkiego, jelita grubego i odbytnicy. Książka jest skarbnicą praktycznych wskazówek z całej naturalnej sztuki uzdrawiania. Znajdziesz porady wywodzące się z Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, ziołolecznictwa, diagnostyki języka oraz praktyczne techniki pracy z energią splotu słonecznego. Poznasz proste instrukcje dotyczące oczyszczania jelita grubego oraz opisy dolegliwości narządów trawiennych z zastosowaniem odpowiednich leków homeopatycznych i terapii naturopatycznej. Dowiesz się jak radzić sobie z próchnicą, zapaleniem żołądka,wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego i raka przełyku. Dobre trawienie na każdy dzień.
Układ oddechowy – MEDYCYNA HOLISTYCZNA TOM IV
dr Rosina Sonnenschmidt
W czwartym tomie serii Medycyna holistyczna Autorka omawia układ oddechowy. Istnieje ścisły związek pomiędzy oddechem a witalnością. Dzięki świadomemu oddychaniu możemy: odkwaszać i odtruwać ciało, poprawiać swój nastrój, tracić lub przybierać na wadze, masować nasze narządy wewnętrzne, optymalizować krążenie, wyostrzać naszą percepcję zmysłową, osiągać wewnętrzną rozkosz. Nieprawidłowe oddychanie może wywoływać szereg problemów zdrowotnych. Autorka opisuje typowe choroby układu oddechowego, takie jak zapalenie oskrzeli, astmę, rozedmę płuc i raka płuc. Wyjaśnia przyczyny ich powstawania oraz proponuje naturalne metody ich pokonywania. Podkreśla wagę świadomego oddychania, które jest niezbędne w procesie uzdrawiania. Poznaj siłę oddechu.
SERIA MEDYCYNA HOLISTYCZNA
dr Rosina Sonnenschmidt
Struktura i treść poszczególnych tomów tej serii została opracowana tak, aby korzyści z lektury wynieśli zarówno terapeuci, jak i osoby potrzebujące wsparcia w leczeniu czy samoleczeniu. Podejmują one następujące tematy:
- układ narządów z perspektywy fizjologicznej i duchowej,
- choroby i kwestie emocjonalne związane z danym układem narządów,
- środki homeopatii miazmatycznej, organotropowej i konstytucjonalnej,
- zalecenia dietetyczne,
- terapie naturopatyczne.
Holistyczna droga do zdrowia