Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Przebierańcy w nicości. Rzecz o malarstwie Witolda Wojtkiewicza - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
17 września 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Przebierańcy w nicości. Rzecz o malarstwie Witolda Wojtkiewicza - ebook

"Z zamiłowania Pazińskiego do malarstwa Wojtkiewicza zrodziła się namiętna i pasjonująca książką, która - jak każda udana na temat wielkiego dzieła - jest opowieścią o tym, co fundamentalne". (Marek Bieńczyk, "Książki. Magazyn do czytania")

Witold Wojtkiewicz (1879-1909), może najwybitniejszy malarz polskiego modernizmu, tajemnicę swojej sztuki zabrał do grobu. Przez całe krótkie życie, naznaczone ciężką chorobą serca i świadomością, że artystycznej wizji nie zdąży rozwinąć, towarzyszyło mu przeczucie kruchości i absurdalności istnienia. Wyraził je najlepiej w portretach i w cyklach fantasmagorycznych scen rodzajowych, w których za temat przewodni obrał dzieciństwo, teatr, szaleństwo i śmierć. Doceniany przez historyków sztuki i uwielbiany przez widzów, wedle słów Pazińskiego „prosi się o nowe interpretacje”. ­­­­

Punktem wyjścia dla dwóch części książki Przebierańcy w nicości, zatytułowanych Arkadia i Arlekinada, są rozważania wybitnych humanistów i znawców twórczości Wojtkiewicza: Jerzego Ficowskiego i Wiesława Juszczaka. Autor podejmuje twórczą z nimi dyskusję, ukazując ich sposób interpretowania dzieła Wojtkiewicza i proponując odczytanie własne. Stąd tytuły ogniw: otwierająca dyptyk Arkadia (z Ficowskim jako patronem) podejmuje temat utraty dzieciństwa i wygnania z mitu, dziecięcych póz i figur, tudzież przygotowań do „teatru życia”, który stanowi temat przewodni Arlekinady (z Juszczakiem jako patronem), eseju metafizycznego o malarstwie, teatrze i sztuce pozoru. Tytuł książki, Przebierańcy w nicości, jest parafrazą poetyckiego komentarza Wisławy Szymborskiej, odwołuje się do zgłębianego z górą sto lat temu przez Wojtkiewicza, ale wciąż aktualnego zjawiska – społeczeństwa spektaklu.

 

 

 

O autorze

Piotr Paziński, ur. 1973, pisarz, tłumacz i redaktor, pedel w Uniwersytecie Muri im. Franza Kafki. Opublikował książki: Labirynt i drzewo (2005), Dublin z Ulissesem (2008), Pensjonat (2009), Ptasie ulice (2013), Rzeczywistość poprzecierana (2015), Atrapy stworzenia (2020), ułożył antologię Opowieści niesamowite z języka polskiego (2021), przekładał prozę Szmuela Josefa Agnona. Bywa wykładowcą i fotografem.

Kategoria: Literatura piękna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66599-69-7
Rozmiar pliku: 3,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Ar­ka­dia

Niech krzy­czą, niech drą się

ostat­nie szmaty ko­loru

tuż przed swym sza­rym koń­cem.

Je­rzy Fi­cow­ski, Zmierzch o świ­cie

.

Nie­je­den ba­dacz zwra­cał uwagę na przy­ga­sze­nie ko­lo­rów u Wojt­kie­wi­cza, pró­bu­jąc od­dać na­turę tego zja­wi­ska. A wy­daje się, że jest ono klu­czowe dla wy­two­rze­nia trudno uchwyt­nej aury nie­po­koju, jaka to­wa­rzy­szy każ­demu, kto pa­trzy na jego prace. An­toni Po­tocki, pierw­szy kry­tyk, który ro­zu­miał ge­niusz au­tora We­zwa­nia, pi­sał, że „ko­lor Wojt­kie­wi­cza opiera się na ma­to­wych sza­rzy­znach tem­pery – nie znosi prze­ja­skra­wień, lu­buje się w przy­tłu­mio­nej grze wa­lo­rów”. Wie­sław Jusz­czak mó­wił o ko­lo­rze „za­wsze głę­bo­kim i roz­ża­rzo­nym, który niby z tru­dem wy­do­bywa się na po­wierzch­nię wa­pien­nie su­chą, prze­pa­loną jakby i wy­ga­szoną, po­zba­wioną na pierw­szy rzut oka wszel­kiego bla­sku”, jakby lu­dzi i przy­rodę przy­sy­pano sza­ra­wo­bia­łym py­łem albo spo­pie­lono. Wska­zy­wał na brak cieni na Wojt­kie­wi­czow­skich pej­za­żach, a co za tym idzie – brak ze­wnętrz­nego źró­dła świa­tła. Je­śli coś tu świeci, to sama ma­te­ria, roz­ja­rzona od we­wnątrz. Ale ta­kie świe­ce­nie nie za­kłóca wra­że­nia wszech­obec­nej mar­twoty, bo samo zdaje się po­zba­wione ży­cia. Je­rzy Fi­cow­ski użył po­dob­nych po­rów­nań, pi­sząc, że „ko­lory prze­sy­pują się w so­bie jak pia­sek w klep­sy­drze”, ale obok geo­lo­gicz­nych za­pro­po­no­wał me­ta­fory nowe, od­wo­łu­jące się do świata or­ga­nicz­nego. Ko­lory Wojt­kie­wi­cza są więc za­ra­zem spo­pie­lone i zbu­twiałe, przy­pró­szone sza­rym py­łem i zżarte przez próch­nicę, wy­pło­wiałe i zwię­dłe. Ich de­kom­po­zy­cja jest re­zul­ta­tem zmę­cze­nia ma­te­rii, a na­wet wię­cej, zu­ży­cia ca­łej „fi­zjo­no­mii świata”, która zdą­żyła się ze­sta­rzeć, za­nim do­ro­sła, czy też (tu Fi­cow­ski przy­wo­łuje wła­sny, na­pi­sany trzy­dzie­ści lat wcze­śniej wiersz) za­częła zmierz­chać o świ­cie.

A co, je­śli spło­wiałe ko­lory mają od­wró­cić na­szą uwagę od tego, co dzieje się pod spodem? Że nie o zu­żytą po­wierzch­nię tu cho­dzi? Jusz­czak i Fi­cow­ski su­ge­rują taką moż­li­wość, pi­sząc – za Po­toc­kim, który po­dzi­wiał dys­kretny prze­pych Wojt­kie­wi­czow­skich har­mo­nii barw­nych – o ża­rze­niu się barw w głęb­szych war­stwach ob­razu. Stam­tąd do­cie­rają do nas ich stłu­mione wi­bra­cje, które uwy­raź­niają się, gdy tylko na­uczymy się nie za­uwa­żać wa­pien­nego pyłu, sub­tel­ność od­cieni, gra kon­tra­stów, ba­jeczne bo­gac­two ko­lo­ry­stycz­nych ze­stro­jów peł­nych nie­zwy­kłej mocy. Jusz­czak przy­daje im funk­cje przede wszyst­kim tech­niczne, bu­do­wa­nia na­stroju – oczy­wi­ście do­strze­ga­jąc, że w każ­dym przy­padku chro­ma­tyka ści­śle od­po­wiada kom­po­zy­cji, że idzie (mowa o ostat­nich, ma­lo­wa­nych tem­pe­rami cy­klach Z dzie­cię­cych póz i Ce­re­mo­nie) o jedną, do­sko­na­lącą się i po­głę­bianą wi­zję, „świat o za­wę­żo­nych gra­ni­cach, któ­rego struk­tura kom­pli­kuje się i na­war­stwia w głąb”. Fi­cow­ski po­dąża tro­pem Jusz­czaka, jego też in­te­re­suje ruch w głąb, ku temu, co sta­ran­nie za­kryte, przy czym tam, gdzie jego po­przed­nik do­strzega wie­lość aso­cja­cji li­te­rac­kich, ma­lar­ski ko­men­tarz do Ma­eter­lincka, Schwoba czy Wilde’a, on chciałby wi­dzieć utra­coną jed­ność pier­wot­nego do­świad­cze­nia, do­stępną wy­łącz­nie dziecku. Jed­ność tę Fi­cow­ski na­zywa ba­śnią. Zła­chane, od­py­cha­jące ko­lory na ob­ra­zach Wojt­kie­wi­cza to jej barwy ochronne.

------------------------------------------------------------------------

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: