Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Przyjęcie - ebook

Tłumacz:
Format:
EPUB
Data wydania:
14 czerwca 2023
31,90
3190 pkt
punktów Virtualo

Przyjęcie - ebook

Dorastaj podczas recesji. Bądź uprzejma dla swoich wrogów. Idź na Oxford lub Cambridge, zdobądź wykształcenie, pójdź do pracy, rób karierę. Rób wszystko, co należy. Kup mieszkanie. Kupuj dzieła sztuki. Kup sobie jakiś rodzaj szczęścia. Ale przede wszystkim: nie wychylaj się. Siedź cicho. I rób, co masz robić.

Narratorka Przyjęcia to młoda czarna Brytyjka, która od zawsze była pouczana, jak powinno wyglądać jej życie. Ma wziąć udział w wystawnej imprezie w rodzinnej posiadłości swojego chłopaka na angielskiej wsi. Jadąc na przyjęcie, zastanawia się nad tym, kim się stała, i analizuje drogę, jaką przeszła. Czas mija, przyszłość wzywa, a ona wciąż zadaje sobie pytanie: czy nie pora rozmontować tę konstrukcję?

Przyjęcie to opowieść o opowieściach, które nas otaczają: o kolorze skóry i klasie społecznej, bezpieczeństwie i wolności, zwycięzcach i przegranych. I o kobiecie, która postanawia przejąć kontrolę nad swoją opowieścią – nawet za cenę życia.

Powieść Natashy Brown to literacka szarża, dzieło wściekłe wobec rzeczywistości, ale też niezwykle subtelne, kunsztownie tkane. Lektura tej książki robi niezapomniane wrażenie!

Wojciech Szot

 

Powieść Brown nie tylko opisuje moment zmiany, ale też sprawia, że ta zmiana jest możliwa. Na nowo napełniła mnie nadzieją w moc literatury.

Ali Smith

 

Doskonała, odważna i zdumiewająca. Nowy oszałamiający pisarski talent.

Bernardine Evaristo

 

Lektura „Przyjęcia” zaparła mi dech w piersiach. To książka totalna.

Meg Mason

 

Wirtuozowska, wyśmienita, wyjątkowa.

„Guardian”

 

Jeden z najgłośniejszych debiutów roku. Przeczytacie tę książkę, wstrzymując oddech.

„Sunday Times Style”

 

Każde zdanie tej elektryzującej powieści poraża błyskotliwą krytyką zastanego porządku społecznego.

„Oprah Daily”

Kategoria: Literatura piękna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-67727-79-2
Rozmiar pliku: 2,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Już do­brze

Mu­sisz z tym skoń­czyć, po­wie­działa.

Z czym, prze­cież nic nie ro­bimy. Miała ochotę go po­pra­wić. Nie było żad­nego my. Był on, pod­miot, i ona, przed­miot, ale po­wie­dział tylko słu­chaj, nie ma sensu się pod­nie­cać głu­po­tami.



Czę­sto sia­dała w ostat­niej ka­bi­nie dam­skiej to­a­lety i ga­piła się na drzwi. Po­tra­fiła tam prze­sie­dzieć całą prze­rwę, cze­ka­jąc, aż uda jej się wy­srać, roz­pła­kać albo ze­brać w so­bie na tyle, by wró­cić do biurka.

Wi­dział ją przy biurku ze swo­jego ga­bi­netu i re­gu­lar­nie wy­bie­rał jej nu­mer, żeby sko­men­to­wać to, co wi­dzi (i co o tym my­śli): włosy (sza­lone), skórę (eg­zo­tyczną), bluzkę (w któ­rej le­dwo miesz­czą jej się piersi).

Wy­da­wał jej drobne po­le­ce­nia przez te­le­fon. To było bar­dziej upo­ka­rza­jące niż więk­sze rze­czy, które przy­szły póź­niej. A jed­nak pod­no­siła zszy­wacz wy­soko, zgod­nie ze wska­zówką. Wy­pi­jała dusz­kiem szklankę wody. Wy­plu­wała gumę na rękę.



Po­szła na lunch z ko­le­gami z pracy. Była to szóstka męż­czyzn w róż­nym wieku, o róż­nych syl­wet­kach i tem­pe­ra­men­tach. Za­mó­wili ni­giri z wo­ło­winą i w cza­sie po­siłku raz po raz na­wią­zy­wali do jej po­zy­cji w fir­mie, rzu­ca­jąc nie­ja­sne alu­zje i oskar­ży­ciel­skie kon­sta­ta­cje.

Je­den ze star­szych, gruby fa­cet z si­wie­ją­cym za­ro­stem wo­kół ró­żo­wych warg, odło­żył wi­de­lec, by wy­ra­zić się wprost. Za­czął po­woli: wie, no prze­cież wie, że ona nie jest ty­pem osoby, która by to wy­ko­rzy­sty­wała. Za­milkł dla efektu, de­lek­tu­jąc się oka­zją do po­wie­dze­nia dziew­czy­nie, jak jest. Ale! Ale sama musi przy­znać, że ma le­piej od niego i od reszty przy tym stole. Chyba mo­głaby to przy­znać, prawda?

Uśmiech­nął się sze­roko, roz­ło­żył ra­miona i wy­god­nie roz­parł się na krze­śle. Po­zo­stali ga­pili się na nią, część po­ta­ki­wała. Się­gnął po wi­de­lec i wpa­ko­wał do ust ko­lejną por­cję su­ro­wego mięsa.



Jego ga­bi­net miał trzy prze­szklone ściany. Po obu stro­nach cią­gnęły się rzędy biu­rek, ni­czym ga­le­ria w te­atrze. Ona tkwiła po­środku sceny. Mó­wił do niej na sie­dząco, mocno oży­wiony.

Wcze­śniej li­czył, że za­chowa się doj­rzale, do­ceni jego wy­siłki. Wstał i prze­cho­dząc obok, otarł się o nią lekko, choć miał mnó­stwo miej­sca, bo ga­bi­net był duży. Po­winna my­śleć per­spek­ty­wicz­nie, za­sta­no­wić się nad swoją przy­szło­ścią i nad tym, ile tu zna­czy jego słowo. Mó­wiąc to, otwo­rzył drzwi.



Nic się nie stało, po­my­ślała, jak każ­dego ranka. A po­tem jesz­cze raz, za­pi­na­jąc bluzkę i wkła­da­jąc w uszy ma­leń­kie kol­czyki. I znów, zwi­ja­jąc włosy w schludny kok. Nie uma­lo­wała się, wy­gła­dziła wą­ską, szarą spód­nicę.

Po­wta­rzała to so­bie, je­dząc, choć za­po­mniała, jak się sma­kuje i łyka. Pró­bo­wała gryźć. Nic się nie stało. Wark­nęła, że nic jej nie jest, po­tem już ła­god­niej ro­zej­rzała się po sa­lo­nie. Za­py­tała matkę, jak jej mi­nął dzień.



Ko­la­cja po pracy, zgo­dziła się na nią. Przed wej­ściem do re­stau­ra­cji chwy­cił ją za ra­miona, wpił się w nią war­gami.



Pa­trzyła na jego drga­jące po­wieki, gdy na­pie­rał i trą­cał ję­zy­kiem jej ję­zyk. Wy­obra­żała so­bie wła­sne ciało, skrzy­żo­wane ra­miona, nogi uło­żone równo w skrzyni. On się od­su­nął, par­sk­nął krót­kim śmie­chem, po­tem spoj­rzał na nią z góry. Do­tknął jej ręki, pal­ców, twa­rzy. Już do­brze, po­wie­dział. Już do­brze, do­brze.

------------------------------------------------------------------------

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij