- W empik go
Taki piękny most - ebook
Taki piękny most - ebook
Nie brookliński most/Lecz na drugą stronę/Głową przebić się/Przez obłędu los/To jest dopiero coś – tak pisał Stachura. W powieści Agnieszki Bednarskiej jest mowa o innym moście – Golden Gate w San Francisco. Pięknym, lecz przyciągającym samobójców; pięknym tak, że barierki ochronne są śmiesznie niskie, by nie psuły widoku. Jest też rozpacz i nadzieja, potężna, niezwykła, tajemnicza więź łącząca obce sobie na pozór kobiety oraz wymierzona w niecodzienny sposób sprawiedliwość – a całość tworzy bardzo spójną, realistyczną i przejmującą opowieść. Doskonałe domknięcie trylogii na którą składają się także „Piętno Katriny” i „Zabierz dzieci, wyjedź z miasta”.
Kategoria: | Literatura piękna |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-966809-6-9 |
Rozmiar pliku: | 290 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Drodzy Czytelnicy,
nadeszła chwila, gdy mogę przekazać w Wasze ręce trzecią, ostatnią część cyklu o kobiecie prowadzącej całkiem zwyczajne życie, pełne radości i trosk znanych wszystkim ludziom, i odkrywającej w sobie dar, o którym sądziła, że utraciła go w dzieciństwie. Amy dopiero w chwili, gdy przestała walczyć ze swoim przeznaczeniem, zrozumiała, do czego została stworzona, i postanowiła pójść własną drogą. Jednak w dzisiejszym świecie, w którym wszystko, co duchowe, często wydaje się śmieszne, a liczy się pozycja społeczna i liczba zer na koncie, decyzja młodej kobiety, by porzucić schematy i wybrać niepewny szlak, nie mogła spotkać się ze zrozumieniem nawet jej bliskich. Amy znalazła w sobie siłę, której jej zazdroszczę, bo sama nierzadko rezygnowałam z walki o coś, na czym mi zależało, na rzecz świętego spokoju. Lecz ona nie.
Są ludzie, którzy kiedy czegoś pragną, sięgają po to, nie bacząc na konsekwencje. Wiedzą, po co pojawili się na świecie, i realizują swoją misję, często płacąc za to wysoką cenę. Bywa, że żyją krótko, ale po swojemu. Kto odważy się powiedzieć, że jest to gorsze rozwiązanie niż życie bezpieczne i długie, lecz na zasadach ustanowionych przez innych? Czy nie na tym właśnie polega wolność, której pragniemy? Na decydowaniu o sobie?
Amy wybrała zgodnie z tym, co czuła. Może gdyby wiedziała, do czego ją to doprowadzi i jak wiele światów jej decyzja obróci w ruinę, postąpiłaby inaczej? Tego nie wiemy. Nikt z nas nie wie, co by było, gdyby…
Mam nadzieję, że nie będziecie, drodzy Czytelnicy, zbyt surowymi sędziami dla Amy, wszak nigdy nie szliście w jej butach.
Z życzeniami niezapomnianych wrażeń podczas lektury
Agnieszka Bednarska