- W empik go
Tami i Oman. Część III. Waśń - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 marca 2017
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Tami i Oman. Część III. Waśń - ebook
Nie skrywam rozpaczy, lecz myśli nagłe.
Pomsta ojcowska srogą zdać się może
Nie posłuchałam i ucieczką się ratując.
Przed pohańbieniem mej istoty
I ciebie narażając na gniew ojcowski
Sprowadzę zatarg ledwość się zagospodarował
Zbigniew Bieńkowski
Kategoria: | Literatura piękna |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8104-526-1 |
Rozmiar pliku: | 1,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Scena I
Udział biorą:
Cedmon i żona Justin
Ludan — brat Tami Susan — siostra Tami
Mila, Rose i Megi
Dorian i jego służba
Gary — służący Cedmona
Służba i wartownicy
CEDMON
A wy gdzie się wybieracie?
MEGI
My do Tami, idziemy szykować konie.
ROSE
Gary!!! Szykuj konie! Natychmiast!!!
CEDMON
Jakie konie! Gdzie wy tutaj!
Justin!!! Chodź no tu! I to natychmiast!!!
Popatrz co dzieciaki wymyśliły!!!
JUSTIN
Już idę!
CEDMON
I to wartko!!!
A wy marsz do komnaty!
MILA
Nie do komnaty, my do Tami!
Bo uciekniemy jak Tami!
JUSTIN
Tego by tylko brakowało!
Ruszać do komnaty, bo szmatą poprzetrącam!
CEDMON
Gary! W żadnym przypadku! Konie w stajni!
Niech tylko spróbują się zbliżyć!
Każę wychłostać!!!
GARY
Tak panie …
MILA
Ale my chcemy do Tami, bo Tami nas uczy.
A Susan tylko na nas krzyczy!!!
MEGI
Tami nam pokazuje co, do czego służy!
CEDMON
To niesłychane! Dzieciaki co wymyśliły!!!
JUSTIN
Powiedziałam! Marsz do komnaty!
ROSE
Ale …
JUSTIN
Nie ma żadnego, ale!
Do komnaty i się nie ruszać!
Nie widzicie, że ojciec się rozsierdził?
Jeszcze was tu pozabija ze wściekłości!!!
MILA
Już idziemy …
CEDMON
Gary! Na południe konie siodłaj!
Pojedziemy po tę diablicę z piekła rodem!!!
GARY
Tak panie, zrozumiałem …
JUSTIN
Tylko Cedmon się uspokój!
Byś krzywdy nie zrobił …
CEDMON
Ja jej pokażę gdzie raki zimują!
To, co wczoraj uczyniła to nikt nie słyszał.
Przetrzepię jej skórę do samej kości!!! Ladacznica!
JUSTIN
Cedmon! Uspokój się! Dziewuszysko zaskoczone
To i pochopną decyzję podjęła…
CEDMON
Pochopną? Powiadasz!
Nie posłuszeństwo wypowiedziała!!!
Wobec mnie i ciebie! Więc nie usprawiedliwiaj!
JUSTIN
Młoda jeszcze więc nieokiełzana.
CEDMON
Ojcu posłuszna i matce!
Dorian lada dzień przyjedzie a ona — ucieka!!!
JUSTIN
Ach, Cedmon …
CEDMON
Jak się rozejdzie po okolicy to …
JUSTIN
Daj na spokojnie, a jak ze mną było!
CEDMON
Ty do Tami się nie porównuj!
JUSTIN
Susan z wami pojedzie, porozmawia, uspokoi…
CEDMON
Już ja to uspokoję! Na pośmiewisko wystawia!!!
I ojca i matkę, wobec poddanych i Doriana!
WARTA
Ktoś na gościńcu, panie!
Konno z drużyną, jaką!
CEDMON
Tego tylko brakowało, by goście …
Justin! Wołaj na Susan!
Niech przygotuje stoły jakie!
Gary! Czekaj, że z końmi!
Goście jacy, później zdecyduję!
GARY
Tak, panie …
CEDMON
Warta! I jak tam! Widzisz kto?
WARTOWNIK
Nie! Panie! Nieznajomi jacyś!
Lecz z królewskim proporcem jadą!
CEDMON
Z królewskim proporcem! Powiadasz?
WARTOWNIK
Tak, panie!
CEDMON
Tego tylko brakowałoby by ze stolicy przyjechali…
GARY
Może z posłaniem jakimś?
CEDMON
Z posłaniem czy nie, lecz w chwili rozterki
W obliczu hańby, jaką Tami zadała!
WARTOWNIK
Już są u bram!
CEDMON
Wpuść ich na podwórzec!
Do warowni wjeżdża drużyna.
CEDMON
A witam, witam! Przyjezdnych!
Co za sprawa was przywiodła do nas!
PIERWSZY Z RYCERZY
Z posłaniem od króla przybywamy!
Jest i tu może Oman!
CEDMON
Omana nie ma! Wrócił do ojcowskiej warowni!
Pół dnia trzeba by jechać, nad zatoką!
LUDAN
Ojciec nie poznaje! Ha! Ha! Ha!
CEDMON
A Ludan przyjechał! Patrzcie, patrzcie!
Jaki ubrany! Na rycerza król pasował?
LUDAN
Na rycerza to nie, jeszcze trzeba czekać.
Lecz powiernikiem jego jestem do ciebie i Omana.
Listy wiozę od króla, ważne mówił …
CEDMON
A towarzysze to kto? Drużynę dał jaką?
LUDAN
A i drużynę, zięcia wiozę, Dorian przecie!
CEDMON
Dorian!!!
LUDAN
No Dorian przecie, zięć twój, a i moim szwagrem będzie.
Obiecany Tami, na zrękowiny przyjechał…
CEDMON
Tego brakowało! A gdzie Kodan?
LUDAN
Pozostał w stolicy, pannę poderwał.
A piękna niczym, jaka bogini zstąpiła
Trzeba przyznać wpadł jak wiadro do studni.
Pokochał i pozostał za zgodą króla i królowej.
Niczym gołąbki gruchają, wciąż razem …
CEDMON
No i po Kodanie! Jak nie Tami to Kodan teraz!!!
LUDAN
A co z Tami?
CEDMON
Zsiadajcie z koni, później wyjaśnię.
Gary! Zaprowadź do stajni!
GARY
Już panie się robi.
CEDMON
Dorian! Co słychać? Zięciu przyszły
Na ożenek przyjechałeś, z dawna oczekiwany.
DORIAN
Obiecana panna to i przyjechałem
Lata przybyło, panna dorosła …
CEDMON
Ano przybyło wiosen parę.
Tami urosła to i męża jej trzeba.
DORIAN
No to pogadamy
CEDMON
Pogadamy, lecz później przy stole.
Głodnawy przecie, zjeść coś trzeba.
Na pusty żołądek nic nie …
LUDAN
A gdzie Tami? Zawsze witała…
CEDMON
Zajęta ważnymi sprawami, to i nie ma
LUDAN
Ważnymi sprawami? Jaki to sprawy
Zatrzymały w komnacie siostrzyczkę.
Prezenty przywiozłem, raczyć wręczyć.
W stolicy kupione od znakomitych kramarzy
CEDMON
Później wręczysz, matkę przywitaj.
JUSTIN
A chodźcie na komnaty.
CEDMON
Chodźcie, chodźcie, na nic te gatki na podwórcu.
W komnacie przy stole
DORIAN
No teściu, jak cię można nazwać.
Córę swa pokaż, czasu wiele upłynęło.
Jak żeś obiecał memu ojcu przed laty.
CEDMON
Ano, obiecywałem jak żeśmy popili.
Po bitewnej potyczce z tymi jak tam im było
DORIAN
Z Sasami to było, w jednym szeregu żeście stali.
Ramię w ramię cięliście z ojcem psa braty.
Krwi natoczyliście co niemiara …
CEDMON
A tak było, to prawda. Ojciec ci mówił
Widać, że i pamiętliwy…
DORIAN
A jak by nie pamiętać, przyrzeczonej pannicy
CEDMON
Młoda była, czas w piękność zamienił.
Nie poznasz, a i na dworze królewskim trudno i szukać.
LUDAN
O, na dworze pannice, z rumieńcem na policzkach
Jakich nie znajdziesz tutaj …
JUSTIN
Pudrowane …
CEDMON
Piękności sobie dodają …
JUSTIN
Jak mają przy dworze pomoc wszelaką to i sobie dodają
To z dala nie znajdziesz przyozdobionej, tu zdrowe.
Powietrze służy, rumieniec prawdziwy niesztuczny.
CEDMON
No właśnie, Ludan kogo to Kodan poderwał?
Mów ze to prędko bom ciekawy …
LUDAN
Na balu poznał, przypadli sobie do oka.
Nie odstawał na krok nawet i ja nie potrafił.
Lecz trzeba, że przyznać ciekawa to panna.
Królowej służebna, bliska jaka …
CEDMON
Zakochał się i pozostał, na długo?
Darmowy fragment
Udział biorą:
Cedmon i żona Justin
Ludan — brat Tami Susan — siostra Tami
Mila, Rose i Megi
Dorian i jego służba
Gary — służący Cedmona
Służba i wartownicy
CEDMON
A wy gdzie się wybieracie?
MEGI
My do Tami, idziemy szykować konie.
ROSE
Gary!!! Szykuj konie! Natychmiast!!!
CEDMON
Jakie konie! Gdzie wy tutaj!
Justin!!! Chodź no tu! I to natychmiast!!!
Popatrz co dzieciaki wymyśliły!!!
JUSTIN
Już idę!
CEDMON
I to wartko!!!
A wy marsz do komnaty!
MILA
Nie do komnaty, my do Tami!
Bo uciekniemy jak Tami!
JUSTIN
Tego by tylko brakowało!
Ruszać do komnaty, bo szmatą poprzetrącam!
CEDMON
Gary! W żadnym przypadku! Konie w stajni!
Niech tylko spróbują się zbliżyć!
Każę wychłostać!!!
GARY
Tak panie …
MILA
Ale my chcemy do Tami, bo Tami nas uczy.
A Susan tylko na nas krzyczy!!!
MEGI
Tami nam pokazuje co, do czego służy!
CEDMON
To niesłychane! Dzieciaki co wymyśliły!!!
JUSTIN
Powiedziałam! Marsz do komnaty!
ROSE
Ale …
JUSTIN
Nie ma żadnego, ale!
Do komnaty i się nie ruszać!
Nie widzicie, że ojciec się rozsierdził?
Jeszcze was tu pozabija ze wściekłości!!!
MILA
Już idziemy …
CEDMON
Gary! Na południe konie siodłaj!
Pojedziemy po tę diablicę z piekła rodem!!!
GARY
Tak panie, zrozumiałem …
JUSTIN
Tylko Cedmon się uspokój!
Byś krzywdy nie zrobił …
CEDMON
Ja jej pokażę gdzie raki zimują!
To, co wczoraj uczyniła to nikt nie słyszał.
Przetrzepię jej skórę do samej kości!!! Ladacznica!
JUSTIN
Cedmon! Uspokój się! Dziewuszysko zaskoczone
To i pochopną decyzję podjęła…
CEDMON
Pochopną? Powiadasz!
Nie posłuszeństwo wypowiedziała!!!
Wobec mnie i ciebie! Więc nie usprawiedliwiaj!
JUSTIN
Młoda jeszcze więc nieokiełzana.
CEDMON
Ojcu posłuszna i matce!
Dorian lada dzień przyjedzie a ona — ucieka!!!
JUSTIN
Ach, Cedmon …
CEDMON
Jak się rozejdzie po okolicy to …
JUSTIN
Daj na spokojnie, a jak ze mną było!
CEDMON
Ty do Tami się nie porównuj!
JUSTIN
Susan z wami pojedzie, porozmawia, uspokoi…
CEDMON
Już ja to uspokoję! Na pośmiewisko wystawia!!!
I ojca i matkę, wobec poddanych i Doriana!
WARTA
Ktoś na gościńcu, panie!
Konno z drużyną, jaką!
CEDMON
Tego tylko brakowało, by goście …
Justin! Wołaj na Susan!
Niech przygotuje stoły jakie!
Gary! Czekaj, że z końmi!
Goście jacy, później zdecyduję!
GARY
Tak, panie …
CEDMON
Warta! I jak tam! Widzisz kto?
WARTOWNIK
Nie! Panie! Nieznajomi jacyś!
Lecz z królewskim proporcem jadą!
CEDMON
Z królewskim proporcem! Powiadasz?
WARTOWNIK
Tak, panie!
CEDMON
Tego tylko brakowałoby by ze stolicy przyjechali…
GARY
Może z posłaniem jakimś?
CEDMON
Z posłaniem czy nie, lecz w chwili rozterki
W obliczu hańby, jaką Tami zadała!
WARTOWNIK
Już są u bram!
CEDMON
Wpuść ich na podwórzec!
Do warowni wjeżdża drużyna.
CEDMON
A witam, witam! Przyjezdnych!
Co za sprawa was przywiodła do nas!
PIERWSZY Z RYCERZY
Z posłaniem od króla przybywamy!
Jest i tu może Oman!
CEDMON
Omana nie ma! Wrócił do ojcowskiej warowni!
Pół dnia trzeba by jechać, nad zatoką!
LUDAN
Ojciec nie poznaje! Ha! Ha! Ha!
CEDMON
A Ludan przyjechał! Patrzcie, patrzcie!
Jaki ubrany! Na rycerza król pasował?
LUDAN
Na rycerza to nie, jeszcze trzeba czekać.
Lecz powiernikiem jego jestem do ciebie i Omana.
Listy wiozę od króla, ważne mówił …
CEDMON
A towarzysze to kto? Drużynę dał jaką?
LUDAN
A i drużynę, zięcia wiozę, Dorian przecie!
CEDMON
Dorian!!!
LUDAN
No Dorian przecie, zięć twój, a i moim szwagrem będzie.
Obiecany Tami, na zrękowiny przyjechał…
CEDMON
Tego brakowało! A gdzie Kodan?
LUDAN
Pozostał w stolicy, pannę poderwał.
A piękna niczym, jaka bogini zstąpiła
Trzeba przyznać wpadł jak wiadro do studni.
Pokochał i pozostał za zgodą króla i królowej.
Niczym gołąbki gruchają, wciąż razem …
CEDMON
No i po Kodanie! Jak nie Tami to Kodan teraz!!!
LUDAN
A co z Tami?
CEDMON
Zsiadajcie z koni, później wyjaśnię.
Gary! Zaprowadź do stajni!
GARY
Już panie się robi.
CEDMON
Dorian! Co słychać? Zięciu przyszły
Na ożenek przyjechałeś, z dawna oczekiwany.
DORIAN
Obiecana panna to i przyjechałem
Lata przybyło, panna dorosła …
CEDMON
Ano przybyło wiosen parę.
Tami urosła to i męża jej trzeba.
DORIAN
No to pogadamy
CEDMON
Pogadamy, lecz później przy stole.
Głodnawy przecie, zjeść coś trzeba.
Na pusty żołądek nic nie …
LUDAN
A gdzie Tami? Zawsze witała…
CEDMON
Zajęta ważnymi sprawami, to i nie ma
LUDAN
Ważnymi sprawami? Jaki to sprawy
Zatrzymały w komnacie siostrzyczkę.
Prezenty przywiozłem, raczyć wręczyć.
W stolicy kupione od znakomitych kramarzy
CEDMON
Później wręczysz, matkę przywitaj.
JUSTIN
A chodźcie na komnaty.
CEDMON
Chodźcie, chodźcie, na nic te gatki na podwórcu.
W komnacie przy stole
DORIAN
No teściu, jak cię można nazwać.
Córę swa pokaż, czasu wiele upłynęło.
Jak żeś obiecał memu ojcu przed laty.
CEDMON
Ano, obiecywałem jak żeśmy popili.
Po bitewnej potyczce z tymi jak tam im było
DORIAN
Z Sasami to było, w jednym szeregu żeście stali.
Ramię w ramię cięliście z ojcem psa braty.
Krwi natoczyliście co niemiara …
CEDMON
A tak było, to prawda. Ojciec ci mówił
Widać, że i pamiętliwy…
DORIAN
A jak by nie pamiętać, przyrzeczonej pannicy
CEDMON
Młoda była, czas w piękność zamienił.
Nie poznasz, a i na dworze królewskim trudno i szukać.
LUDAN
O, na dworze pannice, z rumieńcem na policzkach
Jakich nie znajdziesz tutaj …
JUSTIN
Pudrowane …
CEDMON
Piękności sobie dodają …
JUSTIN
Jak mają przy dworze pomoc wszelaką to i sobie dodają
To z dala nie znajdziesz przyozdobionej, tu zdrowe.
Powietrze służy, rumieniec prawdziwy niesztuczny.
CEDMON
No właśnie, Ludan kogo to Kodan poderwał?
Mów ze to prędko bom ciekawy …
LUDAN
Na balu poznał, przypadli sobie do oka.
Nie odstawał na krok nawet i ja nie potrafił.
Lecz trzeba, że przyznać ciekawa to panna.
Królowej służebna, bliska jaka …
CEDMON
Zakochał się i pozostał, na długo?
Darmowy fragment
więcej..