- promocja
Traumatyczny stres - ebook
Traumatyczny stres - ebook
Książka prezentuje doniosłe teorie i wyniki badań nad zespołem stresu pourazowego (PTSD). Czołowi uczeni zajmujący się tą dziedziną psychologii w wyczerpujący sposób przedstawiają wpływ traumy na ustrój biologiczny człowieka, jego wyobrażenia o świecie i funkcjonowanie psychiczne.
Najważniejsze ujęte w książce zagadnienia to między innymi próba odpowiedzi na pytanie, dlaczego niektórzy ludzie skutecznie radzą sobie z traumatycznymi przeżyciami, podczas gdy innym to się nie udaje, neurobiologiczne procesy stojące za symptomatologią PTSD, nieustające problemy związane ze wspomnieniami traumy i dysocjacją czy kluczowe elementy skutecznych interwencji.
Ta wpływowa publikacja, która stanowi podstawę wielu późniejszych osiągnięć, pozostaje nieocenionym źródłem wiedzy i prowokującym do myślenia poradnikiem. Przedmowa do wydania z 2007 roku umieszcza książkę w kontekście bieżącego rozwoju badań nad PTSD.
Kategoria: | Psychologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8252-803-9 |
Rozmiar pliku: | 2,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
PETRA G. AARTS, MA, National Institute for Victims of War, Utrecht, Holandia
ELIZABETH A. BRETT, PhD, Department of Psychiatry, Yale University School of Medicine, New Haven, Connecticut, USA
JONATHAN R. T. DAVIDSON, MD, Department of Psychiatry, Duke University Medical Center, Durham, North Carolina, USA
GIOVANNI DE GIROLAMO, MD, Department of Mental Health, Azienda, USL, Bologna, Włochy
MARTEN W. DEVRIES, MD, Department of Psychiatry and Neuropsychology, Section of Social Psychiatry and Psychiatric Epidemiology, University of Limburg, Maastricht, Holandia
EDNA B. FOA, PhD, Medical College of Pennsylvania, Philadelphia, Pennsylvania, USA
ARMEN GOENJIAN, MD, Traumatic Psychiatry Program, Department of Psychiatry and Biobehavioral Sciences, University of California at Los Angeles, California, USA
THOMAS A. GRIEGER, MD, Department of Psychiatry, F. Edward Hebert School of Medicine, Uniformed Services University of the Health Sciences, Bethesda, Maryland, USA
DANNY G. KALOUPEK, PhD, Department of Psychiatry, Tufts University School of Medicine; National Center for PTSD, Boston, Massachusetts, USA
TERENCE M. KEANE, PhD, National Center for Posttraumatic Stress Disorder, VA Medical Center, Boston, Massachusetts, USA
NATHANIEL LAROR, MD, Ramat Chen Mental Health Clinic and Sackler School of Medicine, Tel Aviv University, Tel Aviv, Izrael
JACOB D. LINDY, MD, Cincinnati Psychoanalytic Institute and Cincinnati University Department of Psychiatry, Cincinnati, Ohio, USA
CHARLES R. MARMAR, MD, Department of Psychiatry, University of California, San Francisco, USA
JAMES E. MCCARROLL, PhD, Department of Psychiatry, F. Edward Hebert School of Medicine, Uniformed Services University of the Health Sciences, Bethesda, Maryland, USA
ALEXANDER C. MCFARLANE, MD, DipPsychother, FRANZC, Queen Elizabeth Hospital, University of Adelaide, Australia
LENORE MELDRUM, BEd, BPsych, Department of Psychiatry, University of Queensland, Mental Health Center, Royal Brisbane Hospital, Herston, Australia
ELANA NEWMAN, PhD, Department of Veterans Affairs, Boston VA Medical Center, National Center for Posttraumatic Stress Disorder, Boston, Massachusetts, USA
WYBRAND OP DEN VELDE, MD, Department of Psychiatry, Saint Lucas Hospital, Amsterdam, Holandia
ROGER K. PITMAN, MD, Veterans Affairs Medical Center, Manchester, New Hampshire; Department of Psychiatry, Harvard Medical School, Boston, Massachusetts, USA
ROBERT S. PYNOOS, MD, Traumatic Psychiatry Program, Department of Psychiatry and Biobehavioral Sciences, University of California at Los Angeles, California, USA
BEVERLEY RAPHAEL, PhD, Department of Psychiatry, Clinical Sciences Building, Royal Brisbane Hospital, Brisbane, Australia
BARBARA OLASOV ROTHBAUM, PhD, Emory University School of Medicine, Atlanta, Georgia, USA
LINDA S. SAUNDERS, JD, New Hampshire Division of Mental Health and Development Services, Concord, New Hampshire, USA
ARIEH Y. SHALEV, MD, Department of Psychiatry, Hadassah University Hospital, Jerusalem, Izrael
ZAHAVA SOLOMON, PhD, Medical Corp, Israeli Defense Forces, and Bob Shapell School of Social Work, Tel Aviv University, Tel Aviv, Izrael
LANDY F. SPARR, MD, VA Medical Center, Portland, Oregon; Department of Psychiatry, Oregon Health Sciences University, Portland, Oregon, USA
ALAN M. STEINBERG, PhD, Traumatic Psychiatry Program, Department of Psychiatry and Biobehavioral Sciences, University of California at Los Angeles, California, USA
GORDON J. TURNBULL, MD, Traumatic Stress Treatment Unit, Ticehurst House Hospital, Ticehurst, Wadhurst, East Sussex, Wielka Brytania
STUART TURNER, MA, MD, FRCP, FRCPsych, The Traumatic Stress Clinic, Camden and Islington Community Health Services NHS Trust and University College, London, Wielka Brytania
ROBERT J. URSANO, MD, Department of Psychiatry, F. Edward Hebert School of Medicine, Uniformed Services University of the Health Sciences, Bethesda, Maryland, USA
ONNO VAN DER HART, PhD, Department of Psychology, University of Utrecht, Holandia
BESSEL A. VAN DER KOLK, MD, Department of Psychiatry, Harvard Medical School, Boston; HRI Trauma Center, Brookline, Massachusetts, USA
LARS WEISAETH, MD, PhD, Department of Disaster Psychiatry, University of Oslo, Norwegia
JOHN WILSON, PhD, Department of Psychiatry, Cleveland State University, Cleveland, Ohio, USAWstęp
_ temat (nerwice traumatyczne) jest w publicznym odbiorze traktowany wyjątkowo kapryśnie. Publiczność nie broni swojego interesu i nie robi tego również psychiatria. Schorzenia te nie są zatem systematycznie badane, jedynie sporadycznie podejmuje się prace, które trudno nazwać bardzo sumiennymi. Chociaż nie dotyczy to psychiatrii w całości, godny pożałowania jest fakt, że każdy naukowiec podejmujący badania nad tymi schorzeniami uważa, iż jego świętym obowiązkiem jest zaczynać od zera i pracować tak, jakby nikt inny wcześniej niczego nie dokonał w tej dziedzinie._
Kardiner i Spiegel (1947, s. 1)
Pierwsze wydanie tej książki, które ukazało się w 1996 r., stanowiło próbę zestawienia wiedzy nagromadzonej od czasu wprowadzenia w 1980 r. do podręcznika DSM-III diagnozy zespołu stresu pourazowego (_posttraumatic stress disorder,_ PTSD). Uwzględnienie tej diagnozy wyzwoliło nawrót zainteresowania skutkami traumatycznych wydarzeń, takich jak katastrofy, wojny czy indywidualna przemoc. Do połowy lat 90. pojawiła się wystarczająca ilość literatury przedmiotu, by możliwy był konsensus w takich obszarach jak etiologia i leczenie. Literatura ta pozostaje fundamentem, na którym opierają się bieżące próby zrozumienia zjawiska PTSD. Pod pewnymi względami do głównych osiągnięć ostatnich dziesięciu lat przyczyniły się także niektóre bardziej szczegółowe gałęzie nauki, zwłaszcza epidemiologia prób społecznościowych i techniki obrazowania mózgu.
Jeśli idzie o epidemiologię, stawało się coraz bardziej widoczne, że PTSD jest zaburzeniem dużo powszechniejszym, niż wcześniej przypuszczano, i że wiąże się ze znaczącym stopniem niepełnosprawności. Ronald C. Kessler, główny ekspert National Comorbidity Survey (Narodowe Badanie Współwystępowania Chorób), stwierdził, że duża depresja i PTSD odpowiadają za znaczącą część schorzeń wiążących się z zaburzeniami psychicznymi. Ma to szczególne znaczenie, jeśli wziąć pod uwagę, że według prognozy Światowej Organizacji Zdrowia do 2020 r. depresja stanie się drugą najpowszechniej występującą chorobą. Dane uzyskane dla prób zwykłych społeczności robią wrażenie, gdyż osoby, których dotyczą, przeważnie nie ubiegają się o odszkodowania, co jest często używane jako argument kwestionujący poprawność wyników badań nad PTSD. Co więcej, prospektywne badania różnych populacji pokazują, że PTSD jest tylko jednym z możliwych następstw traumatycznych wydarzeń. Powszechnymi schorzeniami występującymi po traumatycznych przeżyciach są w szczególności duża depresja oraz nadużywanie substancji psychoaktywnych.
Wyniki tych badań potwierdzają tezę, iż traumatyczne zdarzenia są istotną przyczyną wysokiej zachorowalności na zaburzenia psychiczne. Związek ten jest powszechnie ignorowany zarówno w powszechnej opinii, jak i przez specjalistów zdrowia psychicznego. Stwierdzono ponadto, że PTSD jest częstą diagnozą w populacji cierpiących na schizofrenię lub chorobę dwubiegunową i odpowiada za znaczącą część przypadków nieprawidłowych zachowań oraz nadużywania substancji psychoaktywnych. Osoby z chronicznymi chorobami psychicznymi często padają ofiarami przemocy, co przyczynia się do jeszcze większego cierpienia i ułomności.
Ciągły rozwój techniki obrazowania i wyniki badań mózgu w latach 90. również znacznie wzbogaciły naszą wiedzę o PTSD. Jest to schorzenie, które poważnie upośledza zdolność jednostki do postrzegania, reprezentowania i integrowania wewnętrznych i zewnętrznych bodźców oraz reagowania na nie. Przyczyną są duże zaburzenia w funkcjonowaniu układów nerwowych wiążących się ze skupianiem uwagi, pamięcią roboczą i przetwarzaniem bodźców afektywnych. Odkrycia te można powiązać z szerszą wiedzą o funkcjonowaniu mózgu. Nie jesteśmy już skazani na prymitywne modele korowych i podkorowych sieci neuronowych, budowane na podstawie badania pacjentów z udarem mózgu lub mechanicznymi uszkodzeniami głowy. Wiemy teraz, że w mózgu istnieją zarówno główne, jak i poboczne sieci neuronowe mające wpływ na procesy umysłowe. Zrozumienie ich funkcjonowania u zdrowych ludzi pozwala nam lepiej zrozumieć psychopatologię leżącą u podstaw PTSD, gdyż możemy teraz identyfikować sieci neuronowe, których dysfunkcja wiąże się z tym schorzeniem. Z wielu powodów PTSD powinno być postrzegane jako zaburzenie procesu przetwarzania informacji, które utrudnia integrowanie bieżących doświadczeń życiowych. Jednostki z tym zaburzeniem są przygniecione ogromnym natłokiem informacji związanych z traumatycznymi wspomnieniami, których nie są w stanie zintegrować na równi z mniej wymagającymi cechami codziennego funkcjonowania. Zakłócenia pamięci i koncentracji oraz odrętwienie emocjonalne występujące w PTSD zwiastują większe problemy z przetwarzaniem powszednich bodźców. Odkrycia te uzasadniają klasyfikację PTSD jako zaburzenia dysocjacyjnego, a nie lękowego.
Etap rozwoju, na którym jednostka doznała traumy, ma zasadniczy wpływ na to, w jakim stopniu mózg i umysł zostaną dotknięte jej skutkami. Gromadzi się także coraz więcej dowodów naukowych na to, że zarówno u dzieci, jak i u kobiet trauma spowodowana przez osoby bliskie, rodziców i partnerów przynosi najbardziej doniosłe długofalowe konsekwencje. Traumatyzacja w ramach bliskich związków ma zdecydowanie odmienny wpływ na regulację afektów, poczucie tożsamości i kierowanie relacjami interpersonalnymi niż katastrofy i wypadki samochodowe.
Rosnące zrozumienie skutków traumatycznego stresu nie spowodowało bynajmniej zmiany nastawienia naszego społeczeństwa do przemocy i innych nieszczęść. Chociaż zwiększa się świadomość, że z perspektywy ochrony zdrowia publicznego okoliczności traumy mają duży wpływ na uzależnienia i ułomności społeczne, to na gruncie politycznym i społecznym nie podjęto poważniejszych wysiłków, by ograniczyć oddziaływanie tych czynników na nasze społeczeństwo. Cykle przemocy, które stanowią napęd endemicznych niepokojów społecznych w wielu kulturach Trzeciego Świata, mogą być przerwane tylko poprzez oświecenie przywódców politycznych, którzy w swoim myśleniu nie wykraczają poza proste formuły prawdy i fałszu, dobra i zła, kary i zemsty. Terroryzm trwa z powodu nierówności społecznych i ropiejących ran po starych przesądach. Fundamentalizm w każdej odmianie jest antytezą oświecenia. Zapomnieliśmy już, że nowoczesny świat został zbudowany dzięki odrzuceniu niepodważalnych autorytetów, co stworzyło przestrzeń dla wolnej myśli, nieskrępowanego stawiania pytań i wysuwania problemów. Zagadnienia wymienione w rozdziale 3 pozostają dziś równie aktualne jak w chwili pierwszej publikacji książki.
Interesująca nas dziedzina pod wieloma względami padła ofiarą własnego sukcesu. Pojawiła się tendencja do deklarowania, że pewien konkretny sposób leczenia sprawdzony na starannie wybranej próbie powinien być uznany za „oparty na dowodach” i zalecany jako „standardowa terapia”, jeśli tylko daje efekty lepsze niż te, które występują w kontrolnej grupie listy oczekujących. Takie przedwczesne konkluzje łamią zasadnicze zasady badań naukowych i stwarzają niebezpieczeństwo zaniechania wielowymiarowych testów skuteczności leczenia. Otwartość na różnorodne idee i paradygmaty odgrywała ważną rolę w pierwszych dekadach funkcjonowania tej dziedziny, przydając badaniom energii, wigoru i kreatywności. Takie podejście jest szczególnie wskazane, ponieważ osiągnięcia w dziedzinie neuronauki i badań międzykulturowych wciąż nie mają wpływu na coraz bardziej rygorystyczne podejście do interwencji i leczenia.
Książka jest podzielona na sześć części: (I) Tło historyczne, (II) Reakcje ostre, (III) Adaptacje do traumy, (IV) Pamięć: mechanizmy i procesy, (V) Zagadnienia rozwojowe, społeczne i kulturowe, (VI) Leczenie. Kończy ją rozdział zawierający wnioski i postulaty kierunków dalszych badań.Przedmowa do wydania polskiego
Oddajemy w ręce czytelników obszerne i wyczerpujące kompendium wiedzy na temat zespołu stresu pourazowego. Zanim jednak zagłębią się Państwo w rys historyczny, metodologie badań nad tym zaburzeniem czy proponowane formy leczenia, winni jesteśmy dwa wyjaśnienia.
Po raz pierwszy książka była wydana w 1996 roku, a wydanie służące za podstawę niniejszego przekładu w 2007 roku. W związku z tym liczne w tekście wzmianki o „najnowszych” albo „niedawnych” badaniach i inne odwołujące się do chwili bieżącej są aktualne w odniesieniu do rzeczywistości badawczej sprzed dwudziestu lub trzydziestu lat. Ponadto w bibliografii są wymieniane pozycje z adnotacją „w przygotowaniu” (w oryginale: _in print_), co oznacza, że zostały przyjęte do druku, ale jeszcze nieopublikowane. Status tych publikacji z dużym prawdopodobieństwem do tej pory uległ zmianie, co warto mieć na uwadze w przypadku ewentualnej dalszej kwerendy. Większość tych pozycji nie jest dostępna w języku polskim, a adresy bibliograficzne wydań w większości anglojęzycznych są aktualne na rok pierwszego wydania, czyli 1996 r.
Drugie wyjaśnienie dotyczy stosowanej w książce terminologii. Zaburzenie PTSD, któremu poświęcona jest książka, nosi oficjalną polską nazwę „zespół stresu pourazowego”. Jednak w całym tekście występuje wszędzie słowo _trauma_ i różne pochodne od niego: _traumatic_, _traumatized_, _traumatization_, _post-traumatic_ itp. Tłumacz i redaktor zdecydowali się pozostawić te wyrazy w spolszczeniach (traumatyczny, straumatyzowany itp.), gdyż wprowadzenie podobnych pochodnych od słowa „uraz” nie byłoby czytelne i wprowadziłoby niepotrzebny chaos. Właściwej polskiej nazwy używa się tylko w tych miejscach, gdzie w oryginale jest wymieniona pełna jego nazwa angielska: _post-traumatic stress disorder_.
Poczyniwszy powyższe zastrzeżenia, zapraszamy do lektury, która choć niełatwa, rzetelnie systematyzuje wiedzę na temat zespołu stresu pourazowego, jego etiologii, kontekstu społeczno-kulturowego czy metod leczenia proponowanych na przestrzeni dziesięcioleci.
Część I. Tło historyczne
Rozdział 1 zajmuje się reakcją na traumę widzianą jako rozłożony w czasie proces adaptacji. PTSD powinno być widziane nie jako jednolite zaburzenie, na które składają się wyodrębnione grupy symptomów, lecz jako skutek skomplikowanej współzależności procesów psychicznych, biologicznych i społecznych – który może być różny w zależności od stopnia dojrzałości ofiary oraz długotrwałości oddziaływania traumy. Kluczem do zrozumienia tych procesów jest znajomość natury traumatycznych wspomnień i ich czynników biologicznych. W tym i wielu innych rozdziałach badamy różne strony procesów psychicznych i biologicznych, które owocują dominacją traumy w pamięci ofiary i jej długofalowym trwaniem. W rozdziale 2 omawiamy zagadnienie odpowiedzialności, zarówno indywidualnej, jak i zbiorowej, decydujące o tym, jak społeczność definiuje samą siebie. Pokażemy zróżnicowane podejście poszczególnych społeczności: w jednych niemożliwe do uniknięcia traumatyczne przeżycia jednostek stają się wspólnym brzemieniem moralnym i finansowym, w innych uważa się, że ofiary odpowiadają za swój los i powinny same zadbać o siebie. To prowadzi do kwestii praw człowieka: czy ludzie mają prawo oczekiwać wsparcia, jeśli ich własne zasoby okazują się niewystarczające, czy też powinni znosić swoje cierpienie i nie oczekiwać za nie żadnej szczególnej rekompensaty? Czy zachęca się ludzi, by wsłuchiwali się w swój ból (i wyciągali wnioski na przyszłość, czy też żąda się, by zachowali „kamienną twarz”, co nie daje miejsca na refleksję o znaczeniu ich przeżyć? W rozdziale omawiane są też opory przed przyjęciem do wiadomości traumy oraz korzyści i straty wynikające z jej negowania.
W rozdziale 3 pokazujemy, jak zagadnienia podnoszone w pierwszych dwóch rozdziałach były traktowane w ciągu minionych stu pięćdziesięciu lat. Rozważymy też pełen kontrowersji stosunek profesji psychiatrycznej do koncepcji, że rzeczywistość stale i w znaczący sposób wpływa na przemiany w ludzkiej psychice i biologii. Odzwierciedlając intruzje, zamęt i nieufność ofiar, których życie nieoczekiwanie zrujnowały traumatyczne doświadczenia, psychiatria okresowo przeżywała fascynację traumą, na przemian z upartą niewiarą w prawdziwość relacji ofiar. Psychiatria regularnie też doznawała swojego rodzaju amnezji, kiedy nagle zapominano o dobrze ugruntowanej wiedzy i psychologiczne oddziaływanie przytłaczających doświadczeń przypisywano wyłącznie indywidualnej konstytucji oraz czynnikom wewnątrzpsychicznym. Już przy najwcześniejszych podejściach psychiatrów do straumatyzowanych pacjentów dochodziło do ostrych sporów. Czy etiologia niedomagań tych pacjentów jest organiczna, czy psychiczna? Czy traumą jest zdarzenie samo w sobie, czy jego subiektywna interpretacja? Czy przyczyną zaburzeń jest sama trauma, czy też wcześniej istniejąca podatność? Czy pacjenci symulują chorobę i przejawiają słabość moralną, czy też mimo woli utracili zdolność do panowania nad swoim życiem? Czy należy badać następstwa traumy z myślą o ich wyeliminowaniu, czy też pomagać pacjentowi w ich ignorowaniu i powrocie do normalnego życia? W rozdziale 3 podsumowano historię tych sporów, a w pozostałej części książki przedstawiamy bieżący stan wiedzy.
Część II. Reakcje ostre
Dwa rozdziały części II zajmują się przejściem od ostrej reakcji na traumę do konsekwencji długofalowych, uwzględniając kwestie podatności, temperamentu i dostosowania. W odpowiedzi na ostrą traumę ludzie mogą przejawiać szeroki zakres różnych reakcji, w tym dysocjację. Ostre zaburzenie stresowe, nowa kategoria w podręczniku _Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders_ (DSM-IV), może, ale nie musi rozwinąć się w pełnowymiarowe PTSD. Symptomy PTSD pojawiają się w toku długotrwałego procesu dostosowania się do efektów traumy. Rozdziały te oceniają przebieg debaty toczącej się wokół pytania, czy PTSD jest normalną, czy nienormalną reakcją na traumatyczny stres oraz kiedy potrzebna jest interwencja lekarza. Ponadto przedstawiają naszą obecną wiedzę o długofalowych skutkach ostrej traumy, dzięki której można trafniej przewidzieć możliwość upośledzenia i niepełnosprawności.
Część III. Adaptacje do traumy
Część III otwiera rozdział przedstawiający tło, na którym wyodrębniono PTSD jako kategorię diagnostyczną w DSM-III i DSM-IV. Ponieważ ujęcie zaburzenia psychicznego w systemie diagnostycznym decyduje o tym, jak lekarze i badacze postrzegają jego wewnętrzną strukturę, pojawia się bardzo ważne pytanie: czy klasyfikacja PTSD jako zaburzenia lękowego jest najwłaściwsza. W rozdziale tym rozważane są przesłanki przemawiające za wprowadzeniem odrębnej osi zaburzeń stresowych, która mogłaby objąć zaburzenia dysocjacyjne, zaburzenia dostosowania, reakcje żalu i różnorodne adaptacje charakterologiczne.
Następne dwa rozdziały – rozdział 7 traktujący o naturze stresora i rozdział 8 o podatności i odporności – zajmują się interakcjami pomiędzy zdarzeniami zewnętrznymi a subiektywnymi reakcjami. Krytycznymi czynnikami determinującymi ostateczną reakcję jednostki na traumę są znaczenie traumy, reakcja fizjologiczna, wcześniejsze doświadczenia i istniejące struktury osobowości oraz zakres dostępnego wsparcia społecznego. Kryterium stresora rozstrzyga, kogo diagnoza może objąć, a zatem determinuje zakres występowania PTSD. W rozdziale 8 podsumowano przeprowadzone dotąd badania epidemiologiczne, które pokazują, jak bardzo problem traumatycznego stresu ciąży na zdrowiu publicznym. Następnie oceniono względną wagę samego traumatycznego zdarzenia w porównaniu z podatnością ofiary i czynnikami predysponującymi. W konkluzji stwierdza się, że predyspozycje i podatność mogą być bardziej przydatne do wyjaśnienia mechanizmu zaniku ostrych symptomów i długofalowej odporności jednostki, w mniejszym zaś stopniu tłumaczą wzory ostrej reakcji na stresor. Czynnik podatności może również odpowiadać za współwystępowanie innych chorób, które odgrywają dużą rolę przy chronicznym PTSD. Za najważniejsze w tych rozważaniach uznaje się wykształcenie trwałych wzorców adaptacji, których najbardziej patologiczną cechą jest brak zaangażowania w bieżącą rzeczywistość, a nie zaabsorbowanie przeszłością.
Rozdział 9, poświęcony złożonej naturze adaptacji do traumy, zajmuje się zawiłymi interakcjami pomiędzy procesami psychicznymi i biologicznymi a rozwojem, które wywołują szereg problemów z samoregulacją, zdolnością skupiania uwagi, obrazem własnej osoby i sposobami radzenia sobie z rzeczywistością. Chroniczna trauma wiąże się z zaburzeniami dysocjacyjnymi, somatyzacją i zachowaniami autodestrukcyjnymi (np. próbami samobójczymi, samookaleczaniem i zaburzeniami odżywiania). Ponadto w zależności od etapu rozwojowego trauma może mieć różny wpływ na kształtowanie się osobowości. Ten wątek złożoności adaptacji jest kontynuowany w rozdziale 10, który zajmuje się biologią PTSD, także w wymiarze układu hormonalnego i autonomicznego układu nerwowego. Wśród omawianych zagadnień są nietypowe wzorce wydzielania kortyzolu, norepinefryny i dopaminy, rola układów serotonergicznych i opioidowych oraz modyfikacja receptorów przez procesy w rodzaju kindlingu. W rozdziale tym przedstawiono również udział centralnych sieci nerwowych w integrowaniu percepcji, wspomnień i pobudzenia oraz wpływ tych sieci na wzorce przetwarzania informacji u chorych na PTSD.
Część III kończy rozdział poświęcony metodologii badań, w którym przedstawiono dostępne obecnie narzędzia diagnozy i oceny stanu pacjenta, przydatne zarówno w praktyce klinicznej, jak i w badaniach naukowych. W przypadku PTSD często dochodzi do konfliktu pomiędzy realiami klinicznymi a paradygmatami badawczymi. Ze względów prawnych, jak również naukowych, kwestia trafności i wiarygodności diagnozy nabiera ogromnej wagi. Potęguje ją dodatkowo fakt, że liczne badania wykazały niski odsetek przypadków PTSD w eksponowanych na traumę populacjach. Chociaż rygorystyczne standardy diagnozy PTSD są podstawą solidnych badań naukowych, szersza definicja może być w warunkach klinicznych przydatna do oceny pełnego wymiaru ułomności. Z czasem symptomy PTSD mogą zejść poniżej poziomu uzasadniającego formalną diagnozę, a jednak będą w dalszym ciągu zakłócały normalne funkcjonowanie pacjenta.
Część IV. Pamięć: mechanizmy i procesy
Ponieważ przeprowadzanie eksperymentów laboratoryjnych o intensywności wywołującej u uczestników PTSD byłoby nieetyczne, badania natury traumatycznych wspomnień muszą opierać się na wyznaniach straumatyzowanych jednostek, próbach biochemicznych i wnioskach z eksperymentów na zwierzętach. Niestety rozpowszechniła się wśród eksperymentujących psychologów praktyka wyprowadzania z laboratoryjnych badań nad pamięcią powszednich zdarzeń bezasadnych wniosków dotyczących wspomnień gwałtów, przemocy i morderstw. Jak czytamy w rozdziale 12, dopiero w ostatnich latach podczas badań nad jednostkami straumatyzowanymi udało się wykazać, że wspomnienia traumatyczne są jakościowo odmienne od wspomnień zwykłych zdarzeń i że amnezja może współistnieć z bardzo żywotnymi obrazami przeszłości. Techniki obrazowania mózgu umożliwiły wgląd w to, jak traumatyczne wspomnienia są organizowane w centralnym układzie nerwowym. W rozdziale 13, poświęconym przetwarzaniu informacji i dysocjacji w PTSD, zajmujemy się wpływem traumy na zdolność jednostki do percepcji i integrowania przytłaczających doświadczeń. Wysokie pobudzenie i dysocjacyjne reakcje na traumę prowadzą do fragmentacji wspomnień tego doświadczenia. Rozdział omawia zarówno dysocjacyjne reakcje w toku traumatycznych przeżyć, jak i późniejszą rolę dysocjacji podczas adaptacji, w tym organizowanie wspomnień traumy w postaci odrębnych fragmentów, podobnie jak to się dzieje przy dysocjacyjnym zaburzeniu tożsamości.
Część V. Zagadnienia rozwojowe, społeczne i kulturowe
Trauma a cykl życiowy
Trauma doznana w dzieciństwie może zakłócić normalne procesy rozwojowe. Ze względu na swoje uzależnienie od opiekunów, niepełny rozwój biologiczny oraz niedojrzałe wyobrażenia o sobie i otoczeniu dzieci prezentują szczególne wzorce reakcji na traumę i potrzebują specjalnej interwencji. Rozdział 14 odwołuje się do płynności dziecięcych schematów umysłowych i roli opiekunów w kształtowaniu reakcji na traumę. Na przeciwnym krańcu cyklu życia, u starców, trauma też ma odrębne, długofalowe skutki. Niedawne badania wykazały, że w miarę kurczenia się wewnętrznych i zewnętrznych zasobów trauma może odnowić swój wpływ na psychikę jednostki. Długofalowe badania nad ludźmi straumatyzowanymi ujawniają, że w przypadku ludzi, u których objawy PTSD w środkowym okresie życia utrzymują się poniżej poziomu klinicznego, w okresie starości wspomnienia traumy mogą ponownie zdominować ich życie. W rozdziale 15 omówiono kwestie adaptacji w podeszłym wieku do wcześniejszej traumy, takiej jak uwięzienie w obozie koncentracyjnym lub udział w walce zbrojnej, a także braku elastyczności i niezdolności starców do naprawiania szkód.
Zagadnienia społeczne i kulturowe
Historia PTSD splata się ciasno z prawnymi regulacjami kwestii rent inwalidzkich i odszkodowań. System prawny odgrywa zasadniczą rolę w kształtowaniu opinii społecznej na temat związku traumatycznych wydarzeń z zaburzeniami psychicznymi. Rozdział 16 omawia podejście do tego zagadnienia w wymiarze sprawiedliwości Ameryki Północnej, Europy i Azji. Rozdział 17 zajmuje się możliwą rolą kwestii społecznych w PTSD. Chociaż obszar ten nie przyciąga większej uwagi, kulturowy kontekst traumy jest istotnym jej wymiarem, gdyż jej znaczenie często jest specyficzne dla danej kultury, a społeczne i religijne rytuały towarzyszące nieszczęściom i katastrofom pełnią ważną funkcję leczniczą na poziomie indywidualnym i zbiorowym. W rozdziale tym przedstawiono także szczególne działanie wsparcia społecznego, minimalizujące skutki traumy, oraz ochronną rolę powiązań międzyludzkich.
Część VI. Leczenie
Trudno jest należycie przeprowadzić kontrolowane badania nad skutecznością leczenia, ponieważ na wynik ma zawsze wpływ większa liczba zmiennych, niż jesteśmy w stanie wziąć pod uwagę. Niemniej w dziedzinie PTSD dysponujemy pewną liczbą udanych badań dotyczących metod leczenia opierających się na rozbieżnych założeniach teoretycznych – terapii poznawczo-behawioralnej, terapii psychodynamicznej, psychofarmakologii oraz odwrażliwiania ruchem gałek ocznych (EMDR). Obecnie większość lekarzy praktykuje podejście eklektyczne, przy którym są zmuszeni stale przewartościowywać swoje dokonania. Muszą także ciągle oceniać, jakie interwencje są najskuteczniejsze w przypadku konkretnych problemów związanych z traumą. Na przykład rdzenne symptomy PTSD (intruzja, odrętwienie i nadpobudliwość), niesprawność w pracy zawodowej, zjawiska dysocjacyjne, alienacja i problemy interpersonalne mogą wymagać odmiennych podejść. Sposób leczenia należy zatem wybierać głównie na podstawie oceny klinicznej, ale zarazem czerpać z dostępnej wiedzy o etiologii i długofalowym przebiegu zaburzenia.
Jak zauważamy w rozdziale 18, generalnie w terapii straumatyzowanych pacjentów chodzi o to, żeby pomóc im uwolnić się od zaabsorbowania przeszłością i interpretowania nowych, pobudzających emocjonalnie bodźców jako powrotu traumy. Mają być obecni tu i teraz i reagować na bieżące wyzwania z wykorzystaniem swojego pełnego potencjału. W tym celu pacjenci muszą odzyskać panowanie nad swoimi reakcjami emocjonalnymi i umieścić traumę w szerszej perspektywie swojego życia – jako zdarzenie z przeszłości (albo ciąg takich zdarzeń), które zaszło w określonym czasie i miejscu i można się spodziewać, że się nie powtórzy, jeśli przyjmie się odpowiedzialność za swoje życie. Kluczowym elementem psychoterapii pacjentów z PTSD jest integracja tego, co obce, nie do przyjęcia, przerażające i niepojęte. Trauma musi zostać „spersonalizowana” jako integralna część osobistej historii pacjenta.
Odpowiednia relacja terapeutyczna z takim pacjentem często jest kamieniem węgielnym skutecznego leczenia. Zwykle jest nadzwyczaj skomplikowana, zwłaszcza dlatego, że interpersonalne aspekty traumy, takie jak nieufność, zdrada, zależność, miłość i nienawiść, mogą być odtwarzane w relacji z terapeutą. Praca nad traumą w terapii konfrontuje wszystkich uczestników z intensywnymi emocjami, od bezradności do silnego pragnienia zemsty i od zapośredniczonej traumatyzacji do równie zapośredniczonej ekscytacji.
W innych rozdziałach tej części przedstawiono poszczególne rodzaje interwencji terapeutycznej, poczynając od strategii prewencyjnych. Wojskowe i cywilne służby ratownicze nauczyły się, że w skrajnie stresującej sytuacji można modyfikować zachowania ludzi w taki sposób, by optymalizować ich szanse przeżycia. W ostatniej dekadzie możliwości prewencyjnego zapobiegania poważnym reakcjom potraumatycznym zaczęły być poważnie rozważane, jak to opisano w rozdziałach 19 i 20. Jako główne narzędzie modyfikowania reakcji na stres u pracowników służb ratowniczych proponuje się debriefing po silnie stresującym incydencie. Pomimo gorącego poparcia dla tej metody nie ma dotąd wielu systematycznych badań weryfikujących jej wartość. Duża część literatury dotyczącej PTSD skupia się na postępowaniu z przypadkami ostrego rozstroju albo bardzo długotrwałymi wzorcami dostosowania, takimi jak obserwowane u weteranów wojny wietnamskiej. Jednak rosnąca świadomość przeżytego traumatycznego stresu sprawia, że ostre symptomy rozwijają się u pacjentów w ciągu paru tygodni. Brak stabilnego wzorca symptomatologii i wysoki poziom pobudzenia fizjologicznego na tym etapie świadczy, że z leczeniem ostrych reakcji wiążą się odrębne problemy. Omówiono je w rozdziale 21.
Spośród różnych proponowanych sposobów leczenia najdokładniej zostały zbadane skutki terapii poznawczo-behawioralnej, o czym można przeczytać w rozdziale 22. Dysponujemy rosnącym zbiorem systematycznych badań, które wykazały, że takie leczenie zdolne jest złagodzić szeroki zakres symptomów PTSD. Ponieważ jednak niekontrolowana ekspozycja może przynosić negatywne konsekwencje, a osoby straumatyzowane demonstrujące wysoki poziom unikania są często w najwyższym stopniu przeciwne temu, by odwoływać się do traumatycznych wspomnień, pozostają istotne pytania o umiejętności techniczne niezbędne przy stosowaniu tego rodzaju terapii i o jej harmonogram czasowy.
Nadpobudliwość, zaburzenia snu i pogrążanie się w traumie pacjentów z PTSD czyni sprawą kluczową ich skuteczną farmakoterapię. Jest to temat rozdziału 23. W ciągu ostatnich pięciu lat liczne kontrolowane testy wykazały, że niektóre środki przeciwdepresyjne oraz inhibitory wychwytu serotoniny potrafią całkiem skutecznie przynosić ulgę od tych symptomów. Mnogość symptomów PTSD sugeruje jednak, że interwencje psychofarmakologiczne powinny być wycelowane w określone podgrupy tych symptomów.
Wielowymiarowa natura PTSD oznacza, że w warunkach klinicznych niezbędne jest często jednoczesne stosowanie kilku różnych podejść. Postępowanie z ludźmi po traumie wymaga wieloetapowego procesu leczenia, dostosowanego do poziomu tolerancji ofiar. Chroniczny charakter i dokuczliwość PTSD oraz niechęć wielu ofiar do angażowania się w proces terapeutyczny sprawiają, że trzeba badać zróżnicowane podejście do tego schorzenia. Zmienną decydującą o pomyślnym wyniku jest często charakter konkretnej relacji terapeutycznej. Stale pojawiają się nowe metody leczenia PTSD, zasługujące na przeprowadzenie starannych klinicznych prób ich skuteczności. Wszystkie te aspekty zostały omówione w rozdziale 25.
Wnioski i kierunki dalszych badań
Końcowy rozdział książki to przegląd powszechnie występujących problemów oraz próba zasygnalizowania przyszłych tematów i kierunków badań w dziedzinie opieki szpitalnej i usług psychologicznych. Metody leczenia traumy w większym stopniu niż inne obszary psychiatrii są odbiciem nie tylko bieżącego stanu wiedzy, lecz także rozmaitych czynników społecznych i politycznych. Sposób postępowania z ofiarami traumy często sygnalizuje dominującą w społeczeństwie postawę w kwestii warunków ogólnego dobrostanu obywateli. Wiele jeszcze musimy się dowiedzieć o tym, jak trauma wpływa na ludzką zdolność do utrzymywania cielesnej homeostazy, jaki mechanizm sprawia, że całe lata po ustaniu traumy jej wspomnienia nadal kształtują postrzeganie rzeczywistości przez jednostkę, i jak najlepiej można pomóc ofiarom w odzyskaniu kontroli nad swoim życiem.
Wiele problemów omawianych w tej książce pozostaje wyzwaniem na przyszłość. Jak biologiczne skutki traumy wpływają na zdolność człowieka do myślenia i interpretowania bieżących doświadczeń? Do jakiego stopnia interwencje psychologiczne mogą zaradzić zaburzeniu mającemu tak silne podłoże biologiczne? Czy perspektywa odszkodowania finansowego działa na pacjenta korzystnie, czy też utrudnia mu powrót do zdrowia? Jaka jest rola predyspozycji i jakie implikacje niesie wcześniejsza podatność pacjenta dla procesu leczenia? Czy esencją traumy są w większym stopniu realia zewnętrzne, czy wewnętrzny przebieg ich przetwarzania? Czy leczenie powinno się skupiać głównie na traumie samej w sobie, na wtórnych adaptacjach, czy też na uczeniu pacjenta, by koncentrował się na tym, co się dzieje tu i teraz? Może zaś najważniejsze będą badania, które pozwolą odpowiedzieć na pytania: Jakie naturalne mechanizmy sprawiają, że niektóre jednostki wychodzą bez psychicznego uszczerbku z najbardziej okropnych doświadczeń? I czego możemy się od nich nauczyć, żeby pomagać innym w zdobyciu tych umiejętności?
Przeszłość pokazała, jak krucha bywa bieżąca wiedza i jak łatwo psychiatria zasklepia się w dominujących paradygmatach, niezdolna dostrzec własnych niedostatków. Niewiedza to najgorszy wróg nauki. Ta książka to zestaw prac, które podlegają krytyce i których treść można kwestionować. Tylko krytyczna jej lektura pomoże nam określić, czego jeszcze nie wiemy, i wskazać kierunek przyszłych badań.
Bibliografia
Kardiner A., Spiegel H. (1947): _War stress and neurotic illness_, New York, Paul B. Hoeber.Podziękowania
Książka mająca podsumować stan całej dyscypliny naukowej w określonym punkcie czasowym mieści w sobie tysiące ludzkich życiorysów i niezliczone godziny kolektywnej pracy nad zadaniem, któremu można było sprostać tylko dzięki wielkiemu zaangażowaniu i głębokiemu porozumieniu między ludźmi. Subtelna tkanka zaufania pomiędzy pacjentami i lekarzami, badaczami i uczestnikami badań, wykładowcami i studentami, pomiędzy współpracownikami, małżonkami, rodzicami i dziećmi wytworzyła spoiwo umożliwiające powstanie tej pracy. Ponieważ postęp wiedzy w naszej dziedzinie pociągał za sobą konieczność konfrontowania się z najokropniejszymi sprawami, z jakimi mają do czynienia ludzie, i z pełnym zakresem okrucieństw, jakich dopuszczają się na sobie wzajemnie, pracy nad tym przedsięwzięciem musiało towarzyszyć pełne spektrum ludzkich emocji. Paradoksalnie, choć przyglądaliśmy się wszystkim tym nieszczęściom, badania nad traumą w ciągu minionych dwudziestu lat okazały się zajęciem tak zadziwiającym, twórczym i owocnym, że dziedzinę tę naznaczył niezwykły duch współpracy i kolegialności, a relacje zawodowe i osobiste zdominowało dzielone przez wszystkich głębokie zaciekawienie i zaangażowanie.
Chciałbym wyrazić swoje uznanie wymienionym niżej osobom, bez których doprowadzenie tej pracy do końca nie byłoby możliwe. Jej rdzeniem kręgowym była fascynująca i nieodmiennie przyjemna współpraca z Sandy McFarlane we wszystkich miejscach, w których zbieraliśmy okruchy tej książki, od archiwów wydawnictwa Bethesda po Monte Rosa i od rezerwatu Wallabee do Salpêtrière. Międzynarodowe Towarzystwo Badań nad Traumatycznym Stresem zapewniło forum, na którym przedstawiciele wielu różnych dyscyplin z wszystkich części świata mogli dzielić się swoimi doświadczeniami i budować wspólną bazę wiedzy. Spędzany razem czas i radość, jaką znajdowaliśmy w swoim towarzystwie, sprawiały, że tematy zawodowe splatały się z osobistymi. Wielu kolegów i przyjaciół przyłożyło rękę do powstania tej książki, a inni hojnie oferowali swoje opinie i krytykę, gdy praca była ukończona. W Bostonie uosobieniem odkrywczości i ciekawości poznawczej była nieistniejąca już Harwardzka Grupa Badań nad Traumą. Spośród jej członków zwłaszcza Nina Fish Murray i Judith Herman zaproponowały takie spojrzenie na rzeczywistość, jakiego nigdy wcześniej nie brałem pod uwagę. Ich intelektualne i osobiste zaangażowanie w krótkim czasie uczyniło Boston dla badań nad traumą tym, czym Wiedeń był w swoim czasie dla muzyki. Wsparcie tych przyjaciół sprawiło, że możliwe stało się wcielenie tego, czego Elvin Semrad i Leston Havens próbowali mnie nauczyć podczas mojej rezydentury: że mamy do dyspozycji tylko jeden podręcznik – naszych pacjentów.
Moimi pierwszymi nauczycielami byli dwaj weterani wojny wietnamskiej, moi rówieśnicy. Jeden z nich nie zechciał pozbyć się swoich koszmarów nocnych, gdyż czuł, że powinien je przeżywać jako żywy pomnik poległych kolegów, którzy inaczej odeszliby w niepamięć. Drugi praktycznie nie pamiętał wielu swoich doświadczeń wojennych, do czasu gdy narodziny jego pierwszego dziecka wywołały u niego flashbacki ukazujące dzieci, których nie zdołał ocalić od śmierci w Wietnamie. Ich gotowość do szczerego stawienia czoła swoim wspomnieniom i hojne dzielenie się swoimi najgłębiej ukrytymi lękami i wstydem pozwoliły mi zrozumieć, jak bardzo wolny staje się człowiek, gdy dokończy w teraźniejszości to, czego nie dokończył w przeszłości. Ich doświadczenia przygotowały mnie do lekcji, których później udzielali mi liczni inni pacjenci.
Od 1982 roku moim zawodowym domem była Klinika Traumy, skupiająca małą grupę słabo opłacanych entuzjastów, których pasją była chęć zrozumienia, jak można pomóc dzieciom i dorosłym w przetrwaniu skrajnych doświadczeń. Pomimo serii fatalnych niepowodzeń przetrwaliśmy jako oddana paczka przyjaciół i kolegów. Mam nadzieję, że grupa przebaczy mi, iż nie wymienię każdego z nazwiska, ale niemożliwością byłoby pominąć specjalne podziękowania dla Stevena Krugmana, Roslin Moore, Charliego Duceya, Glenna Saxego, Patti Levin, Kevina Beckera, Liz Rice-Smith, Waltera Penka i Carrie Pekor. Chyba największym uśmiechem losu było dla mnie odziedziczenie wspaniałych asystentów, z których najstarsi zrobili własną błyskotliwą karierę: Mary Coleman St. John, Mike’a Michaelsa (dzięki Rogerowi Pitmanowi, który powiedział mi, że to człowiek, jakiego szukam), Rity Fisler, Jennifer Burbridge i Joji Suzuki. W całej książce pełno ich odcisków palców. Na koniec muszę podziękować Cliffowi Robinsonowi i Royowi Ettlingerowi, którzy uratowali nas przed likwidacją.
Tak jak przy poprzedniej książce muszę stanąć na baczność przed moją bezpieczną bazą – członkami rodziny, którzy po prostu byli dla mnie obecni i którzy na wiele różnych sposobów uczestniczyli codziennie w tym przedsięwzięciu. Od długich rozmów przy stole kuchennym (czasem z udziałem poszczególnych współautorów tej książki, a czasem naszych nastoletnich przyjaciół), poprzez odwiedzanie różnych dziwnych miejsc, w których szukaliśmy ludzi na różne sposoby radzących sobie z następstwami traumy, po słanie łóżek i gotowanie obiadów. Jednocześnie zmagaliśmy się z naszym prywatnym zbiorem trudnych i bolesnych problemów i w tej walce stawaliśmy się sobie bardziej bliscy. Hanna i Nicholas byli przykładami siły życiowej, każde na swój sposób, a Betta zawsze wierzyła w wartość tego, co robię, i dodawała mi odwagi do mówienia prawdy. Po wszystkich tych latach poemat, który wyśpiewałem tego wieczoru, gdy się spotkaliśmy, wciąż jest aktualny:
_Meisje dat de innigheid der dingen mint,_
_je hebt geen taak te doen, geen woord te spreken,_
_je stil bewegend leven heeft_
_de wonderlijkheid der dromen van een kind._
Na koniec muszę wytłumaczyć, skąd się wzięła dedykacja tej książki. Akurat przed oddaniem jej do druku miałem szczęście odwiedzić Republikę Południowej Afryki i być obecnym przy inauguracji Komisji Prawdy i Pojednania, którą Nelson Mandela powołał do życia, by stworzyć solidny fundament dla społeczeństwa o przeszłości naznaczonej nienawiścią i brutalną przemocą. Mandela został prezydentem swojego kraju, dobrze znając traumę i spustoszenie, jakie czyni ona w ludzkich duszach. Realizując wizję przełamania przez naród dziedzictwa tej traumy, Mandela zapoczątkował program opierający się na zrozumieniu zamiast zemsty, na zadośćuczynieniu zamiast odpłaty, na _ubuntu_ zamiast wiktymizacji. Wierząc, że tylko Społeczeństwo Prawdziwej Pamięci może być gwarancją godności, pokoju i stabilności, Mandela, którego przez dwadzieścia siedem lat więziono za przekonania, stwierdził, że zanim wybaczy się prześladowcom, potrzebne jest najpierw uczciwe rozliczenie oraz przywrócenie honoru i godności ich ofiarom. Aby uleczyć rany z przeszłości, trzeba w pełni ujawnić fakty. Dopiero wtedy będzie możliwe szczere przebaczenie. Pomimo tylu przeczących temu lekcji historii mamy gorącą nadzieję, że marzenie Mandeli się spełni. Wierzymy, że duch prostolinijnego spojrzenia w oczy faktom jako wstępu do wyzdrowienia powinien przyświecać naszym klinicznym i laboratoryjnym pracom z ofiarami traumy i przemocy.
_Bessel A. van der Kolk_
Książki tego rodzaju nie są dobrym miejscem na otwieranie się przed czytelnikiem, chyba że w dziale podziękowań. Chęć oddania wszystkim sprawiedliwości może łatwo prowadzić do przedstawiania swojego akademickiego rodowodu i wyliczania osobistych relacji. A jednak trauma jest taką dziedziną, która mocno zależy od tych relacji, gdyż fascynacja i wytrwałość potrzebne do ukończenia pracy nie mają wyłącznie intelektualnych korzeni. Zainteresowaniem traumą wcześnie zaraziła mnie moja rodzina. Były tam opowieści o ratowaniu załóg tonących statków i budowaniu łodzi ratunkowych, co było nieodłączną częścią stoczniowego biznesu mojego dziadka ze strony ojca, i był trwały cień Ypres i Passchendaele w życiu dziadka ze strony matki, szeregowego strzelca z okopów I wojny światowej. Ojciec snuł opowieści o ludziach ginących w wypadkach przemysłowych na wybrzeżu i uczył mnie, jaką radość daje pokonywanie strachu w żeglarstwie. Kiedy miałem szesnaście lat, moja matka praktycznie oślepła i wpadła w łagodną demencję po zabiegu neurochirurgicznym – swój stan znosiła wytrwale i z godnością. To doświadczenie dało mi wiele okazji do namysłu nad naturą opiekuńczości, bliskości i odrętwienia. Wpłynęło także na mój wybór zawodu psychiatry.
Moja żona Cate dzieli ze mną dalsze koleje losu i stanowi twardą oprawę luźnych kartek mojego życia. Moje dzieci, James, David i Anna, są dla mnie wielkim źródłem radości i wzorem walki o panowanie nad tymi elementami życia, które odbierają entuzjazm i nadzieję (w samej rzeczy niedogodności i korzyści, jakie niesie życie w wiecznie zajętej rodzinie profesjonalistów, czasami tworzą mikrokosmos zmagań z traumą). Są także przyjaciele, których tu nie wymienię. Ich krąg miesza się z moimi kolegami po fachu i mentorami, z których wielu przyczyniło się do powstania tej książki. Szczególną zachętą służyła mi pod tym względem Beverley Raphael. Muszę także wyrazić wdzięczność wielu pacjentom, których nieopisane cierpienia i historie życia inspirowały mnie do prób zrozumienia.
Przygotowanie książki stawiało wielkie wymagania moim pomocnikom. Tracy Air z wielką cierpliwością panowała nad przesyłaniem plików przez Internet, a Clara Bookless z oddaniem czuwała nad moim programem badawczym. Moja niezmordowana sekretarka Valda Doig odsuwała ode mnie powszednie problemy i organizowała mój czas oraz podróże. Na szczególne podziękowanie zasługuje Richard Barling za swoją współpracę na wczesnych etapach powstawania książki. Na koniec muszę też wspomnieć o fachowości, koleżeńskości, wytrwałości i mądrości moich współredaktorów oraz o zachętach i współpracy ze strony pracowników wydawnictwa Guilford Press, zwłaszcza Kitty Moore, Jodi Creditor i Marie Sprayberry.
_Alexander C. McFarlane_Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1.
ERP (_event-related potential_) – zmiana potencjałów w korze mózgowej pod wpływem bodźców zewnętrznych, wykrywana techniką EEG (przyp. tłum.).
2.
Outward Bound – organizacja non profit oferująca m.in. edukacyjne wyprawy górskie, kajakowe itp. (przyp. tłum.).
3.
Jest to wydawany systematycznie słownik biograficzny znaczących postaci życia publicznego w USA (przyp. tłum.).
4.
Head Start – w USA federalny program pedagogiczny mający na celu wyrównywanie szans życiowych dzieci od wczesnych lat życia (przyp. tłum.).
BESTSELLERY
- Wydawnictwo: Czarna OwcaFormat: EPUB MOBIZabezpieczenie: Watermark VirtualoKategoria: PsychologiaNIEMORALNA, POUCZAJĄCA LEKTURA! Trzy tysiące lat historii władzy skondensowanych w surowej esencji czterdziestu ośmiu praw. Synteza filozofii Machiavelliego, Sun-Tsu, Carla von Clausewitza i innych wielkich myślicieli. Czy nam się to ...EBOOK
24,49 zł 34,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.
- Wydawnictwo: MuzaFormat: EPUB MOBIZabezpieczenie: Watermark VirtualoKategoria: PsychologiaSprawne zarządzania przyjemnościami, to ważna umiejętność w życiu społecznym, rodzinnym i zawodowym. Chociaż wydaje się, że wszyscy ją posiadamy, pacjenci psychoterapeutów są dowodem na to, że nie zawsze tak jest.EBOOK
19,90 zł 23,90
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.
- Wydawnictwo: Czarna OwcaFormat: EPUB MOBIZabezpieczenie: Watermark VirtualoKategoria: PsychologiaDepresja, zaburzenia lękowe, chroniczny ból czy obsesje nie zawsze muszą być efektem wydarzeń, których doświadczyliśmy osobiście. Ich korzenie czasem sięgają czasu naszych rodziców, dziadków, a nawet pradziadków. Badania dowodzą, ...
24,49 zł 34,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.
- Wydawnictwo: Czarna OwcaFormat: EPUB MOBIZabezpieczenie: Watermark VirtualoKategoria: PsychologiaW książce Rozproszone umysły autor obala mit genetycznego podłoża ADD i daje nadzieję oraz porady żyjącym z tym zespołem dzieciom i dorosłym. Dzięki potraktowaniu ADD nie jako dziedzictwa genetycznego, lecz odwracalnego zaburzenia i ...EBOOK
31,49 zł 44,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.
- Wydawnictwo: Czarna OwcaFormat: EPUB MOBIZabezpieczenie: Watermark VirtualoKategoria: PsychologiaA ty, czego byś żałował przed śmiercią? Nigdy nie jest za późno na zmiany. Po latach niesatysfakcjonującej pracy Bronnie Ware postanowiła odmienić swój los. Znalazła pracę w opiece paliatywnej. Rozmowy z ...
20,99 zł 29,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.