Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Uważność - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
25 października 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
39,99

Uważność - ebook

Zacznij zrównoważone życie - od teraz.

Uważność to nie tylko droga do dobrego samopoczucia. To także narzędzie, dzięki któremu poradzimy sobie z wszelkimi przeszkodami pojawiającymi się w naszym życiu. Choć tak skuteczna, jest prosta, nie wymaga specjalnego treningu ani wiele czasu.

Doktor Ronald Siegel, ekspert w dziedzinie uważności, w tym niezwykłym poradniku pokazuje, czym jest tak rozumiana uważność i uczy, jak ją stosować. Przedstawia ćwiczenia, które można wykonywać, jadąc samochodem, wyprowadzając psa albo zmywając naczynia. Radzi, jak regularnie medytować, mając do dyspozycji tylko dwadzieścia minut dziennie.

Dzięki elastycznemu planowi działania będziemy bardziej skoncentrowani i wydajni na co dzień, lepiej poradzimy sobie z trudnymi emocjami, porzucimy niezdrowe nawyki, doznamy ulgi w stanach lękowych i w depresji, a także pozbędziemy się licznych dolegliwości spowodowanych przez stres.

Ronald D. Siegel, doktor psychologii, od ponad 35 lat wykłada w Harvard Medical School. Od wielu lat zgłębia medytację uważności, jest w zarządzie Instytutu Medytacji i Psychoterapii. Uczy na całym świecie, dzieląc się wiedzą na temat łączenia metody uważności i psychoterapii. Wykłada również techniki medycyny psychosomatycznej.

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8252-890-9
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przedmowa

Kiedy w col­lege’u roz­po­czą­łem prak­tykę uważ­no­ści, byłem pod wra­że­niem. Wystar­czyło nauczyć się cał­ko­wi­cie kon­cen­tro­wać na teraź­niej­szo­ści i ją akcep­to­wać – zatrzy­mać się, żeby naprawdę poczuć zapach róży. Od razu zauwa­ży­łem efekty. Stop­niowo prze­sta­łem się zamar­twiać nie dość dobrymi stop­niami, zna­le­zie­niem dziew­czyny, zdo­by­ciem opi­nii faj­nego i lubia­nego faceta. Moje leni­stwo prak­tycz­nie znik­nęło. Wyobra­ża­łem sobie, że po kilku latach prak­tyki będę cał­ko­wi­cie wolny od bólu i zmar­twień, odporny na zra­nie­nia – będę żył w szczę­ściu do końca swo­ich dni.

Przy­kro mi, ale muszę przy­znać, że się tak nie stało. Szybko się dowie­dzia­łem, że uważ­ność nie jest zbyt dobrym nar­ko­ty­kiem. Nie usuwa cał­ko­wi­cie bólu. Ale nie odkła­daj­cie jesz­cze tej książki! Prak­tyka uważ­no­ści ofe­ruje coś cen­niej­szego: zamiast znie­czu­lać, daje wgląd w zwy­czaje umy­słu, które powo­dują nie­po­trzebne cier­pie­nie, uczy rów­nież, jak te zwy­czaje zmie­nić. Dzięki prak­tyce szybko zauwa­ży­łem, jak mój umysł cią­gle fan­ta­zjuje na temat następ­nej imprezy i jak biorą górę nerwy przed następną pracą seme­stralną, zamiast cie­szyć się teraź­niej­szo­ścią. Zauwa­ży­łem też, jak myśli na temat bycia inte­li­gent­nym lub głu­pim, atrak­cyj­nym lub brzyd­kim, dobrym lub złym, myśli o suk­ce­sie lub porażce były moimi nie­od­łącz­nymi towa­rzy­szami, wpły­wa­jąc na mój nastrój i cią­gle mnie stre­su­jąc. Zda­łem sobie sprawę z tego, że mimo moich nie­ustan­nych wysił­ków radość z powodu dobrej oceny, umó­wie­nia się na randkę z nową dziew­czyną czy wygra­nia meczu w tenisa ni­gdy nie trwała zbyt długo. Od razu zaj­mo­wa­łem się pogo­nią za następ­nym suk­ce­sem lub mar­twie­niem się czymś innym.

Na szczę­ście prak­tyka uważ­no­ści nie tylko poka­zała mi, jak te nawyki umy­słowe mnie uniesz­czę­śli­wiają, ale także zaofe­ro­wała alter­na­tywę – spo­sób na łatwiej­sze życie, mniej sku­pione na pogoni za suk­ce­sami i uni­ka­niu pora­żek. Dzięki prak­tyce zaczą­łem zauwa­żać drzewa mijane w dro­dze na zaję­cia, czuć smak jedze­nia zamó­wio­nego w sto­łówce i pogłę­biać rela­cje z przy­ja­ciółmi. Mogłem obser­wo­wać, jak myśli i uczu­cia poja­wiają się i odcho­dzą, ale nie musia­łem się im pod­da­wać. Ten spo­sób zwra­ca­nia uwagi na chwilę teraź­niej­szą zapo­cząt­ko­wał zmianę w moim nasta­wie­niu do życio­wych upad­ków i wzlo­tów. Kiedy się nauczy­łem, jak mam się zaj­mo­wać swoją zło­ścią, swoim smut­kiem i swoją wraż­li­wo­ścią, zamiast od nich ucie­kać, lepiej sobie radzi­łem nawet z trud­nymi momen­tami, na przy­kład z tym, że moja dziew­czyna wypro­wa­dziła się ode mnie do innego chło­paka.

Moje córki, obec­nie już stu­diu­jące, lubią mi wyty­kać, że po czter­dzie­stu latach prak­tyki na­dal nie wyglą­dam jak jej cho­dząca reklama. Kiedy spóź­niony jadę samo­cho­dem na spo­tka­nie, czę­sto się dener­wuję i uży­wam głosu, który one z czu­ło­ścią nazy­wają „tym gło­sem”. A kiedy mówią: „Tato, prze­cież uczysz ludzi, jak żyć w chwili obec­nej. Czy prak­tyka uważ­no­ści nie pomaga ci zaak­cep­to­wać rze­czy, na które nie masz wpływu?”, nie bar­dzo doce­niam ich mądrość.

Moje córki wie­dzą, na czym polega bada­nie naukowe. Mogę im więc odpo­wie­dzieć, że bra­kuje nam grupy kon­tro­l­nej. Ina­czej mówiąc, nie wiemy, jak bar­dzo był­bym zestre­so­wany codzien­nymi kło­po­tami bez pomocy prak­tyki uważ­no­ści. Kiedy wezmę pod uwagę swoje doświad­cze­nie i wyniki badań nauko­wych, jestem prze­ko­nany, że bez tej pomocy był­bym zestre­so­wany dużo bar­dziej. Na początku prak­ty­ko­wa­nia uważ­no­ści mia­łem sporą nadzieję, że da mi ona zupeł­nie nową oso­bo­wość. Tym­cza­sem odkry­łem, że dzięki prak­tyce uważ­no­ści umiem się cie­szyć tą oso­bo­wo­ścią, którą mam, gdyż jest ona sku­tecz­nym narzę­dziem do pracy z życio­wymi wyzwa­niami. Bez tego narzę­dzia był­bym naprawdę w kiep­skiej for­mie.

Prak­tyka uważ­no­ści oka­zała się ogrom­nie przy­datna nie tylko mnie, ale też spo­rej licz­bie osób, które zma­gają się z róż­nego rodzaju codzien­nymi pro­ble­mami. Bada­nia udo­wod­niły, że pomaga ona radzić sobie ze zde­ner­wo­wa­niem z powodu spóź­nie­nia, z róż­nego rodzaju napię­ciami, ze smut­kiem i z depre­sją oraz z pro­ble­mami spo­wo­do­wa­nymi przez nad­mierny stres, na przy­kład z bez­sen­no­ścią, dole­gli­wo­ściami układu tra­wien­nego, zabu­rze­niami sek­su­al­nymi, chro­nicz­nym bólem, a także z wszel­kiego rodzaju uza­leż­nie­niami: od alko­holu, nar­ko­ty­ków, jedze­nia, hazardu, zaku­pów. Prak­tyka uważ­no­ści popra­wia rela­cje z dziećmi, krew­nymi, przy­ja­ciółmi, part­ne­rami życio­wymi i ze współ­pra­cow­ni­kami. Spra­wia nawet, że sta­rze­jemy się z więk­szym wdzię­kiem i znaj­du­jemy szczę­ście, które nie zależy od zmien­nych kolei losu.

Jak ta sama prak­tyka uważ­no­ści może poma­gać na tak wiele róż­nych pro­ble­mów? Odpo­wiedź jest pro­sta – wszy­scy mamy ten­den­cję do zaostrza­nia swo­ich pro­ble­mów. Dążąc do tego, by czuć się jak naj­le­piej, uni­kamy ich lub ucie­kamy od nich. Szybko odkry­wamy, że robiąc tak, brniemy w nie jesz­cze głę­biej. Jak się prze­ko­na­cie, czy­ta­jąc kolejne strony tej książki, mnó­stwo pro­ble­mów bie­rze się wła­śnie z tego, że usi­łu­jemy się ich pozbyć. Tym­cza­sem dzięki byciu tu i teraz w nowy spo­sób możemy je roz­wią­zy­wać zadzi­wia­jąco łatwo.

Wielu z nas ma zawsze tyle do zro­bie­nia, że sama myśl o doda­niu sobie jesz­cze jed­nego zada­nia działa odstrę­cza­jąco. Mam jed­nak dobrą wia­do­mość: uważ­ność można prak­ty­ko­wać na wiele róż­nych spo­so­bów i da się ją dopa­so­wać do róż­nych try­bów życia. Zna­le­zie­nie czasu na regu­larną medy­ta­cję jest ważne, ale uważ­ność można prak­ty­ko­wać rów­nież pod­czas mycia zębów, jazdy samo­cho­dem do pracy, spa­ceru z psem, sta­nia w kolejce. Więk­szość osób prak­ty­ku­ją­cych uważ­ność ma poczu­cie, że dys­po­nuje więk­szą ilo­ścią wol­nego czasu. Osoby te dużo lepiej się kon­cen­trują i są wydaj­niej­sze, a jed­no­cze­śnie czują się bar­dziej zre­lak­so­wane i mniej zestre­so­wane. Ist­nieją szcze­gólne rodzaje prak­tyki uważ­no­ści, które mogą pomóc w sytu­acji kry­zy­so­wej, kiedy jeste­śmy gotowi wybuch­nąć, jeste­śmy tak zde­ner­wo­wani, zmar­twieni lub przy­tło­czeni, że grozi nam powie­dze­nie albo zro­bie­nie cze­goś, czego potem będziemy żało­wali. Prak­tyki te uła­twiają życie, poma­gają nie dopu­ścić do sytu­acji, któ­rych kon­se­kwen­cje byłyby dla nas przy­kre.

Moja przy­goda z uważ­no­ścią trwa nie­prze­rwa­nie od cza­sów uni­wer­sy­tec­kich. Uważ­ność towa­rzy­szy mi w mojej prak­tyce i pracy psy­cho­loga kli­nicz­nego. Była tłem moich stu­diów psy­cho­lo­gicz­nych. Kiedy zaczy­na­łem prak­tykę, nie­wielu leka­rzy zaj­mu­ją­cych się zdro­wiem psy­chicz­nym inte­re­so­wało się uważ­no­ścią. Ja mia­łem szczę­ście na początku lat 80. dołą­czyć do grupy podob­nie myślą­cych kli­ni­cy­stów, któ­rzy prak­ty­ko­wali uważ­ność. Przez lata spo­ty­ka­li­śmy się regu­lar­nie i dys­ku­to­wa­li­śmy nad tym, co wschod­nia tra­dy­cja uważ­no­ści może wnieść do zachod­niej psy­cho­lo­gii i jak psy­cho­lo­gia może wzbo­ga­cić tra­dy­cję uważ­no­ści. Nie mówi­li­śmy na ten temat w szer­szym gro­nie psy­cho­lo­gów, gdyż medy­ta­cja i prak­tyki jej podobne w tam­tym okre­sie nie były cenione. Nikt nie chciał usły­szeć zarzutu, że ma nie­za­spo­ko­joną nie­mow­lęcą potrzebę powrotu do stanu oce­anicz­nej jed­no­ści, tak bowiem Zyg­munt Freud trak­to­wał nie­uświa­do­mione motywy pcha­jące ludzi do medy­to­wa­nia.

W póź­nych latach 90. sprawy zaczęły przy­bie­rać inny obrót. Moi kole­dzy i ja zaczę­li­śmy pre­zen­to­wać na warsz­ta­tach efekty swo­ich pry­wat­nych dys­ku­sji. Stop­niowo coraz wię­cej psy­cho­lo­gów i psy­chia­trów zaczęło się inte­re­so­wać poru­sza­nymi przez nas tema­tami. Tempo zmian wzro­sło i prak­tycz­nie z dnia na dzień uważ­ność stała się jed­nym z naj­sze­rzej dys­ku­to­wa­nych i naj­szyb­ciej roz­wi­ja­ją­cych się rodza­jów tera­pii. Mnie i moich kole­gów zaczęto zapra­szać na wykłady i odczyty, aby­śmy podzie­lili się wie­dzą, jak ta prak­tyka może być wyko­rzy­sty­wana w psychotera­pii lub poza nią w roz­wią­zy­wa­niu naj­róż­niej­szych pro­ble­mów emo­cjo­nal­nych oraz zabu­rzeń zacho­wa­nia. Na całym świe­cie zaczęto sto­so­wać tera­pię opartą na uważ­no­ści, roz­wi­ja­jąc ją i testu­jąc na każ­dym moż­li­wym pro­ble­mie – z bar­dzo dobrym skut­kiem.

W naszych zachod­nich spo­łe­czeń­stwach prak­tyka uważ­no­ści znana jest od nie­dawna, ale na Wscho­dzie dosko­na­lono ją przez tysiąc­le­cia. Zarówno ja, jak i moi kole­dzy korzy­sta­li­śmy ze zgro­ma­dzo­nej tam wie­dzy. Moja książka jest więc owo­cem pracy wielu osób. Zawiera mądrość prze­ka­zy­waną z poko­le­nia na poko­le­nie w spo­łe­czeń­stwach, które jako pierw­sze sto­so­wały prak­tykę uważ­no­ści, spo­strze­że­nia moich kole­gów przez dekady zaj­mu­ją­cych się uważ­no­ścią i psy­cho­te­ra­pią, jak rów­nież naj­now­sze odkry­cia doko­nane przez bada­czy i kli­ni­cy­stów pra­cu­ją­cych nad jak naj­szer­szym zasto­so­wa­niem metod opar­tych na uważ­no­ści w lecze­niu cho­rób psy­chicz­nych. Pisząc tę książkę, odwo­ły­wa­łem się do swo­jego doświad­cze­nia w pracy z pacjen­tami, któ­rzy sto­so­wali prak­tykę uważ­no­ści, szu­ka­jąc roz­wią­za­nia powszech­nych, jak i bar­dzo rzadko wystę­pu­ją­cych pro­ble­mów.

Ponie­waż w książce jest bar­dzo mało moich wła­snych pomy­słów, chciał­bym podzię­ko­wać wielu ludziom za to, że mogła ona powstać. Moi wie­lo­letni przy­ja­ciele i kole­dzy z Insty­tutu Medy­ta­cji i Psy­cho­te­ra­pii nie­zmier­nie mi pomo­gli w zro­zu­mie­niu tematu, ogrom­nie mnie wspie­rali w naucza­niu oraz w pisa­niu. Chciał­bym wymie­nić przede wszyst­kim Phi­lipa Ara­nowa, który dzięki swo­jej ener­gii i zdol­no­ściom przy­wód­czym zało­żył Insty­tut, oraz człon­ków zarządu: Paulę Ful­ton, Trudy Good­man, Sarę Lazar, Billa Mor­gana, Ste­pha­nie Mor­gan, Susan Mor­gan, Andrew Olendz­kiego, Toma Pedullę, Susan M. Pol­lak, Char­lesa Sty­rona i Janet Sur­rey, a szcze­gól­nie Chri­sto­phera Ger­mera, dzięki któ­remu wydaw­nic­two The Guil­ford Press popro­siło mnie o napi­sa­nie tej książki i dzięki któ­remu przy­ją­łem tę pro­po­zy­cję.

Dzię­kuję wszyst­kim nauczy­cie­lom, z któ­rych wie­dzy i talentu mia­łem przy­wi­lej korzy­stać, za naucze­nie mnie, czym jest prak­tyka uważ­no­ści, i za pomoc w zro­zu­mie­niu jej poten­cjału, w szcze­gól­no­ści: Jego Świą­to­bli­wo­ści Dalaj­la­mie, Jac­kowi Korn­fiel­dowi, Jose­phowi Gold­ste­inowi, Sha­ron Sal­zburg, Czo­gja­mowi Trung­pie, Thich Nhat Han­howi, Shunryū Suzu­kiemu, Ram Dasowi, Pemie Czie­dryn, Tarze Brach, Suryi Dasowi i Larry’emu Rosen­ber­gowi. Chciał­bym też podzię­ko­wać pio­nie­rom, któ­rzy znacz­nie pogłę­bili nasze rozu­mie­nie uważ­no­ści i odkryli przed nami, jak może ona pomóc w codzien­nych pro­ble­mach i w poważ­niej­szych sytu­acjach. Wśród nich są: Jon Kabat-Zinn, Mar­sha Line­han, Zin­del Segal, Ste­ven Hayes, Alan Mar­latt, Liz Boemer, Susan Orsillo, Jack Engler, Daniel Gole­man, Daniel Sie­gel, Richard David­son, Mark Epstein, Barry Magid i Jef­frey Rubin.

Dzię­kuję nauczy­cie­lom, przy­ja­cio­łom i stu­den­tom z Wyż­szej Szkoły Psy­cho­lo­gii Sto­so­wa­nej (Gra­du­ate School of Applied and Pro­fes­sio­nal Psy­cho­logy) Uni­wer­sy­tetu Rut­gers, ze Szkoły Medycz­nej Harvarda (Harvard Medi­cal School), z Towa­rzy­stwa Zdro­wia w Cam­bridge (Cam­bridge Health Alliance), Cen­trum Pomocy Mło­dzieży w Cam­bridge (The Cam­bridge Youth Guidance Cen­ter) i Cen­trum Pomocy Psy­cho­lo­gicz­nej na Połu­dnio­wym Wybrzeżu (The South Shore Coun­se­ling Cen­ter) oraz wszyst­kim pacjen­tom, któ­rzy mi zaufali i któ­rzy wiele mnie nauczyli o ludz­kim cier­pie­niu i szczę­ściu. Chciał­bym rów­nież podzię­ko­wać kole­gom, któ­rzy ucząc innych, dostar­czyli mi oka­zji do pracy nad wie­loma pomy­słami zawar­tymi w tej książce. Są to mię­dzy innymi: Ruth Buczyń­ski, Richard Fields, Rob Guerette, Gerry Pia­get, Judy Reiner Platt i Rich Simon.

Dzię­kuję wszyst­kim w wydaw­nic­twie The Guil­ford Press za entu­zjazm i za wspar­cie nie­ustan­nie oka­zy­wane mi pod­czas pisa­nia tej książki oraz za odpo­wie­dzialne przy­go­to­wa­nie jej do druku, a szcze­gól­nie moim redak­to­rom: Chri­sowi Ben­to­nowi i Kitty Moore. To dla mnie wielki zaszczyt móc pra­co­wać z pro­fe­sjo­na­li­stami o tak wiel­kim doświad­cze­niu, takiej inte­li­gen­cji i wie­dzy psy­cho­lo­gicz­nej, któ­rzy są rów­nież bar­dzo miłymi oso­bami z ogrom­nym poczu­ciem humoru.

Mam też dług wdzięcz­no­ści u przy­ja­ciół i u rodziny, która wspiera mnie przez całe życie, a zatem i w cza­sie reali­za­cji tego pro­jektu. Z braku miej­sca nie mogę wymie­nić ich wszyst­kich, ale chciał­bym szcze­gól­nie podzię­ko­wać swoim rodzi­com, Solowi i Cla­ire Sie­ge­lom. Dali mi oni miłość i wspar­cie w dzie­ciń­stwie, do dziś ota­czają mnie tro­ską. Poza tym chciał­bym podzię­ko­wać mojemu bratu, Danowi Sie­ge­lowi, za to, że jest moim towa­rzy­szem i przy­ja­cie­lem, oraz moim cór­kom, Ale­xan­drze i Julii Sie­gel, za miłość, zro­zu­mie­nie i zachętę.

Naj­więk­szy dług mam u żony, Giny Arons, która zachę­cała mnie do pod­ję­cia pracy nad tym pro­jek­tem, choć wie­działa, że z tego powodu będzie musiała zre­zy­gno­wać z wielu rze­czy. Była przy mnie przez cały czas, dając mi wspar­cie, miłość, pomoc prak­tyczną i redak­tor­ską oraz dostar­cza­jąc mi poży­wie­nie. Wyka­zała się nie­zwy­kłą tole­ran­cją wobec moich wahań nastroju, cier­pli­wo­ścią, kiedy cze­kała, aż odejdę po nie­zli­czo­nych godzi­nach od kom­pu­tera. Zdo­była się na wiele wyrze­czeń, zno­sząc pisa­nie przeze mnie kolej­nej książki.Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1.

J. Viorst, Neces­sary Los­ses: The Loves, Illu­sions, Depen­den­cies, and Impos­si­ble Expec­ta­tions that All of Us Hale to Give Up in Order to Grow, Free Press, New York 1998.

2.

C. Lam­bert, The Science of Hap­pi­ness: Psy­cho­logy Explo­rer Humans at Their Best, „Harvard Maga­zine” 109 (3), 2007, str. 26.

3.

D. Cole­man, Fin­ding Hap­pi­ness: Cajole Your Brain to Lean to the Left, „The New York Times”, 04.02.2003, str. F5.

4.

R.J. David­son, J. Kabat-Zinn, J. Schu­ma­cher, M. Rosen­kranz, D. Mul­ler, S. San­to­relli et al., Alte­ra­tions in Brain and Immune Func­tion Pro­du­ced by Mind­ful­ness Medi­ta­tion, „Psy­cho­so­ma­tic Medi­cine”, 2003, 65 (4), str. 564–570.

5.

S.W. Lazar, C. Kerr, R.J. Was­ser­mann, J.R. Gray, D. Greve, M.T. Tre­adway et al., Medi­ta­tion Expe­rience Is Asso­cia­ted with Incre­ased Cor­ti­cal Thick­ness, „Neu­ro­Re­port” 2005, 16 (17), str. 1893–1897.

6.

G. Pagoni, M. Cekic, Age Effects on Gray Master Volume and Atten­tio­nal Per­for­mance in Zen Medi­ta­tion, „Neu­ro­bio­logy of Aging” 28 (10), 2007, str. 1623–1627.

7.

S. Lazar, pry­watny list z dnia 11.06.2009.

8.

S.C. Hayes, K.G. Wil­son, E.V. Gif­ford, V.M. Fol­lette, K. Stro­sahl, „Jour­nal of Con­sul­ting and Cli­ni­cal Psy­cho­logy” 64 (6), 1996, str. 1152–1168. Expe­ri­men­tal Avo­idance and Beha­vio­ral Disor­ders: A Func­tio­nal Dimen­sio­nal Appro­ach to Dia­gno­sis and Tre­at­ment.

9.

U.S. Bureau of Labor Sta­ti­stics, Time Spent in Pri­mary Acti­vi­ties and Per­cent of the Civi­lian Popu­la­tion Enga­ging in Each Acti­vity, Ave­ra­ges per Day by Sex, 2007 annual ave­ra­ges. Dane pobrane 11.06.2009 z Uni­ted Sta­tes Depart­ment of Labor, Bureau of Labor Sta­ti­stics: www.bls.gov/news.rele­ase/atus.t01.htm.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: