- W empik go
Z rozmyślań próżniaka. Wydanie dwujęzyczne angielsko-polskie - ebook
Z rozmyślań próżniaka. Wydanie dwujęzyczne angielsko-polskie - ebook
Publikacja w wersji dwujęzycznej (angielsko-polskiej).
Eseje angielskiego pisarza to przede wszystkim zbiór celnych i humorystycznych spostrzeżeń dotyczących najróżniejszych dziedzin życia; dzieci, zegarów czy choćby nawet psów i kotów. Mimo upływu ponad stu lat uwagi Jerome’a wciąż wydają się aktualne i nadal budzą szczery śmiech. Jest to druga opublikowana powieść tego autora; przyniosła mu rozgłos i reputację pisarza znakomicie oddającego istotę angielskiego humoru. Warto sięgnąć po to krótkie dzieło i sprawdzić, czy refleksje Jerome’a rzeczywiście są ponadczasowe.
Ebook ma postać pliku, w którym znajduje się link prowadzący na stronę wydawnictwa Wymownia. Ze strony tej pobrać można dodatkowe bezpłatne materiały przeznaczone do nauki języków obcych – ebooki dla dorosłych i dzieci, w tym także pełne wersje książek dwujęzycznych.
Przygotowaliśmy także wiele innych publikacji dwujęzycznych w zdecydowanie atrakcyjnych cenach. Znajdą się wśród nich książki o różnorodnej tematyce. Sprawdź ofertę i wybierz te książki, które najbardziej Ci odpowiadają. Czytanie dzieł w oryginale to skuteczna i bardzo przyjemna metoda nauki języka obcego. Polskie tłumaczenie zapewnia natomiast całkowite zrozumienie treści także przez osoby, których znajomość języka obcego jest bardzo słaba. Dzieło można czytać w dowolnej wersji językowej.
Czytanie dwujęzycznych wydań książkowych – czy warto?
Odpowiedź jest prosta: jak najbardziej! Wystarczy spojrzeć na szereg korzyści, jakie zyskujemy dzięki książkom dwujęzycznym:
Możesz czytać dowolny gatunek literacki
Kryminał, romans, horror czy może poemat albo nawet esej filozoficzny? Nieważne! Żadna skomplikowana czy wymyślna forma nie będzie Ci straszna – porównasz wszystko z polskim tłumaczeniem. Wydanie dwujęzyczne otwiera przed czytelnikiem cały świat literatury, niezależnie od gatunku!
Poprawisz swój angielski
Książka w dwóch wersjach językowych to znakomite rozwiązanie dla osób pragnących podszlifować swoją znajomość języka obcego. Nie ma lepszego sposobu na naukę słówek czy konstrukcji składniowych niż kontakt z żywym językiem. Kiedy w oryginalnej wersji natrafisz na jakąś niejasność albo nie będziesz pewny, czy dobrze zrozumiałeś dany fragment, w każdej chwili możesz zajrzeć do polskiego tłumaczenia, a ono rozwieje Twoje wątpliwości.
Unikniesz frustracji
Czasami, gdy decydujemy się czytać wersję obcojęzyczną, cała radość z lektury zamienia się we frustrację, bo co chwilę musimy wyszukiwać wyrazy w słowniku, gubimy fabułę, aż chce się cisnąć książką jak najdalej od siebie. Wydanie dwujęzyczne pozwala cieszyć się czytaną historią i ją w pełni zrozumieć – sprawdzenie trudnych fragmentów to żaden problem.
Będziesz miał wielką satysfakcję
Nie czujesz się na siłach, by wskoczyć na głęboką wodę z obcojęzyczną książką, choć chciałbyś podjąć takie wyzwanie? Wydanie dwujęzyczne to dla Ciebie wyjście idealne, bez znaczenia, na jakim poziomie znasz język. W każdej chwili będziesz mógł sprawdzić całe zdania czy akapity, a nie walczyć ze słownikiem. Satysfakcja z sukcesu gwarantowana!
Jak widać, książki w wersjach dwujęzycznych to świetny wybór dla każdego, dlatego warto sięgnąć po wygodną formę dwujęzycznego ebooka i z przyjemnością zatopić się w lekturze, zyskując znacznie więcej niż przy zwykłym wydaniu.
Kategoria: | Komiks i Humor |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-947469-9-5 |
Rozmiar pliku: | 505 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
THE IDLE THOUGHTS
OF
AN IDLE FELLOW
by JEROME K. JEROME.
TO
THE VERY DEAR AND WELL-BELOVED
FRIEND
OF MY PROSPEROUS AND EVIL DAYS—
TO THE FRIEND
WHO, THOUGH IN THE EARLY STAGES OF OUR ACQUAINTANCESHIP DID OFTTIMES DISAGREE WITH ME, HAS SINCE BECOME TO BE MY VERY WARMEST COMRADE—
TO THE FRIEND
WHO, HOWEVER OFTEN I MAY PUT HIM OUT, NEVER (NOW) UPSETS ME IN REVENGE—
TO THE FRIEND
WHO, TREATED WITH MARKED COOLNESS BY ALL THE FEMALE MEMBERS OF MY HOUSEHOLD, AND REGARDED WITH SUSPICION BY MY VERY DOG, NEVERTHELESS SEEMS DAY BY DAY TO BE MORE DRAWN BY ME, AND IN RETURN TO MORE AND MORE IMPREGNATE ME WITH THE ODOR OF HIS FRIENDSHIP—
TO THE FRIEND
WHO NEVER TELLS ME OF MY FAULTS, NEVER WANTS TO BORROW MONEY, AND NEVER TALKS ABOUT HIMSELF—
TO THE COMPANION
OF MY IDLE HOURS, THE SOOTHER OF MY SORROWS, THE CONFIDANT OF MY JOYS AND HOPES—
MY OLDEST AND STRONGEST
PIPE,
THIS LITTLE VOLUME
IS
GRATEFULLY AND AFFECTIONATELY
DEDICATED.
PREFACE
One or two friends to whom I showed these papers in MS. having observed that they were not half bad, and some of my relations having promised to buy the book if it ever came out, I feel I have no right to longer delay its issue. But for this, as one may say, public demand, I perhaps should not have ventured to offer these mere “idle thoughts” of mine as mental food for the English-speaking peoples of the earth. What readers ask nowadays in a book is that it should improve, instruct, and elevate. This book wouldn’t elevate a cow. I cannot conscientiously recommend it for any useful purposes whatever. All I can suggest is that when you get tired of reading “the best hundred books,” you may take this up for half an hour. It will be a change.
On being idle
Now, this is a subject on which I flatter myself I really am au fait. The gentleman who, when I was young, bathed me at wisdom’s font for nine guineas a term—no extras—used to say he never knew a boy who could do less work in more time; and I remember my poor grandmother once incidentally observing, in the course of an instruction upon the use of the Prayer-book, that it was highly improbable that I should ever do much that I ought not to do, but that she felt convinced beyond a doubt that I should leave undone pretty well everything that I ought to do.
I am afraid I have somewhat belied half the dear old lady’s prophecy. Heaven help me! I have done a good many things that I ought not to have done, in spite of my laziness. But I have fully confirmed the accuracy of her judgment so far as neglecting much that I ought not to have neglected is concerned. Idling always has been my strong point. I take no credit to myself in the matter—it is a gift. Few possess it. There are plenty of lazy people and plenty of slow-coaches, but a genuine idler is a rarity. He is not a man who slouches about with his hands in his pockets. On the contrary, his most startling characteristic is that he is always intensely busy.
It is impossible to enjoy idling thoroughly unless one has plenty of work to do. There is no fun in doing nothing when you have nothing to do. Wasting time is merely an occupation then, and a most exhausting one. Idleness, like kisses, to be sweet must be stolen.
Many years ago, when I was a young man, I was taken very ill—I never could see myself that much was the matter with me, except that I had a beastly cold. But I suppose it was something very serious, for the doctor said that I ought to have come to him a month before, and that if it (whatever it was) had gone on for another week he would not have answered for the consequences. It is an extraordinary thing, but I never knew a doctor called into any case yet but what it transpired that another day’s delay would have rendered cure hopeless. Our medical guide, philosopher, and friend is like the hero in a melodrama—he always comes upon the scene just, and only just, in the nick of time. It is Providence, that is what it is.