Zaopiekuj się mną - ebook
Zaopiekuj się mną - ebook
Bestseller Empik.com! Historia Lauren na pozór mogłaby przydarzyć się każdemu. Zbuntowana nastolatka, która wszystko wie lepiej i uważa, że rodzice nie są jej do niczego potrzebni. Jednak kiedy w tragicznym wypadku traci ich oboje, jej życie diametralnie się zmienia. Po leczeniu depresji próbuje na nowo poukładać swoją codzienność. Pomaga jej w tym starsza siostra Luiza. Razem wyjeżdżają na wakacje, podczas których Lauren przeżywa swoją wakacyjną, ale co najważniejsze – pierwszą miłość. Po pięciu latach nie jest już tą samą osobą. Stała się piękną, inteligentną kobietą, która chce być kochana, pragnie stabilizacji i bezpieczeństwa. Gdy spotyka mężczyznę, na widok którego miękną jej kolona, ulega jego namowie i wchodzi w niebezpieczny dla uczuć układ. William Loens jest ucieleśnieniem seksu. Jego głos, wzrok i dotyk podniecają kobiety. Jednak mężczyzna ma jedną wadę – nie kochał, nie kocha i nigdy nie pokocha żadnej kobiety, co dla Lauren jest dużym problemem. Podczas nadarzającej się okazji ucieka od Willa do swojego domku letniego w Karolinie Północnej. Tam ożywają wspomnienia sprzed kilku lat, kiedy poznała i zakochała się w chłopaku poznanym na plaży. Czy Simon będzie potrafił pokochać Lauren tak, jak ona tego potrzebuje?
Kategoria: | Literatura piękna |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66754-57-7 |
Rozmiar pliku: | 1 023 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Czułam tylko, jak bas wylewający się z głośników dudnił w mojej głowie. Nie wiem, ile już wypiłam, ale z pewnością chciałam więcej. Upić się do nieprzytomności, nie myśleć i nie czuć już niczego więcej. Była sobota wieczór. Moja kumpela Erin robiła domówkę, na którą przyszło chyba pół szkoły. Nie wiedziałam, gdzie jest, pewnie w którymś z pokoi zabawiała się z jakimś chłopakiem albo może nawet z dwoma. Erin uwielbia facetów i zmienia ich jak rękawiczki, już dawno jest po swoim pierwszym razie, czego nie mogę powiedzieć o sobie. Chociaż lubię imprezować, wciąż czekam. Tego jednego bronię jak najdroższego skarbu. Poczułam wibrację telefonu i zobaczyłam na wyświetlaczu twarz mojej siostry. Luiza jest ode mnie osiem lat starsza, więc myśli, że może mnie kontrolować i pouczać. A wystarczy, że już mama daje mi popalić. Oczywiście mam szlaban i nie powinno mnie tutaj być. Skoro dzwoni, pewnie rodzice wiedzą, że wymknęłam się, kiedy myślałam, że już śpią.
Odrzuciłam połączenie i schowałam telefon do kieszeni. Wtedy zauważyłam, jak ktoś siada obok mnie. To był Chris – nie tak bardzo przystojny, ale za to dobrze zbudowany chłopak z równoległej klasy. Wiele razy z nim flirtowałam, przez co liczył na coś więcej. Poczułam, jak jego dłoń ląduje na moim kolanie. Podał mi kubek z drinkiem i zaproponował ustronniejsze miejsce. Zgodziłam się i przeszliśmy do pokoju obok, z którego właśnie wychodziła jakaś para. Kręciło mi się w głowie i najchętniej poszłabym już spać, ale wiedziałam, do czego Chris zmierza. Rzucił mnie na łóżko i zaczął dotykać pod bluzką. Jego ruchy z początku były powolne, ale kiedy zaczął wsadzać mi rękę w spodnie, bardzo szybko oprzytomniałam.
– NIE! – krzyknęłam.
– Daj spokój, mała. Przecież wiem, że tego chcesz. – Czułam od niego alkohol. Zaczął być gwałtowny i nachalny.
– Nie wiesz, czego chcę… Ale za to ja wiem, czego ty chcesz. – Wtedy jego oczy rozbłysły. Pewnie słyszał, jak inni chłopcy przechwalali się, co robię z ich kutasami. Obrócił mnie tak, że teraz to ja byłam na górze, a on pode mną.
Ześlizgnęłam się w dół, rozpinając mu rozporek. Uwolniłam jego członka i aż zaniemówiłam. Pomimo wypitego alkoholu jego penis był twardy i gotowy. Wzięłam go do ręki, zaczęłam powoli ruszać od nasady po sam czubek. Wtedy on złapał za moją głowę i sam nadał rytm, wbijając się w moje usta. Na początku robiłam to powoli, chwilę później zaczął przyśpieszać. Był tak gruby i nabrzmiały, jakby miał wybuchnąć. Wbijał się coraz głębiej i szybciej. Prawą ręką ściskałam jego jaja. Zaczął jęczeć i się prężyć. Obciągnęłam mu z taką szybkością jak żadnemu innemu. Gdy spuścił się, wyplułam wszystko do wazonu, który stał obok łóżka. Nigdy nie połykałam. Chociaż wiem, jak to kręci chłopaków, miałam jeszcze trochę godności. Po wszystkim wstał, wciągnął spodnie i pocałował mnie w policzek. Gdy wychodził z pokoju, rzucił w moim kierunku:
– Naprawdę jesteś w tym dobra. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy, mała.
Wyszedł, a ja zostałam sama w pomieszczeniu. W głowie mi się kręciło i poczułam, że zaraz zwymiotuję. Zdążyłam dobiec do łazienki, która była w pokoju, co świadczyło, że był to pokój Erin. Wyrzuciłam z siebie chyba cały alkohol, który wypiłam tej nocy. Zaczęły pojawiać się dreszcze i nagle ktoś klęknął obok mnie. To była Erin, nie tak samo pijana, jak ja, ale trzeźwa wcale. Odgarnęła mi włosy z twarzy i przytuliła do siebie.
– Widziałam, jak Chris wychodzi z pokoju. Znowu to zrobiłaś? – Przyjaciółka była przeciwna moim metodom chronienia dziewictwa. Uważała, że mnie tak samo należy się przyjemność.
– Chciałam mieć go z głowy. To było nieuniknione. Łazi za mną od tygodnia. Teraz przynajmniej da mi spokój.
– Przestań, nie możesz obciągać wszystkim chłopakom w szkole.
Erin miała rację. Pomału sytuacja zaczynała mi się wymykać spod kontroli. Pierwszy raz zrobiłam to, kiedy chłopak zaprosił mnie na randkę, po której myślał, że mu ulegnę. Nie miałam ochoty wyskakiwać z tekstem, że jestem jeszcze dziewicą, bo by mnie wyśmiał. Mam szesnaście lat i praktycznie wszystkie dziewczyny, które znam, już dawno mają swój pierwszy raz za sobą. Ja jeszcze nie chciałam tego robić, więc w panice wolałam chłopakowi zrobić loda. I tak poszła plotka, jaka jestem dobra w obciąganiu. Od tego czasu chłopcy prześcigali się, abym tylko wzięła ich penisa do ust.
– Liza dzwoniła do mnie. Rodzice cię szukają – wyznała Erin.
– Powiedziałaś, gdzie jestem?
– Nie, ale usłyszała muzykę i powiedziała, że już jadą po ciebie.
– O Boże… – Wtedy nadeszła kolejna fala wymiotów.
Ojciec wpadł do mieszkania Erin i szybko mnie zlokalizował. Wziął w ramiona i wyniósł na zewnątrz. Była ciepła majowa noc, otworzyłam lekko oczy i zobaczyłam księżyc w pełni. Usłyszałam płacz matki i pytania, gdzie popełniła błąd w wychowaniu mnie. Luiza była już po studiach prawniczych, a mój brat Liam przebywał w jednostce wojskowej. Tylko ja taka czarna owca w rodzinie. Ale to przecież nie ich wina, że i tak zawsze, czego bym nie zrobiła, będę tą najgorszą. Ojciec posadził mnie na tylnym siedzeniu, zapiął pasami i usiadł za kierownicą. Słyszałam, jak rodzice się kłócili, co mają ze mną zrobić, czy może szkoła z internatem byłaby lepszym rozwiązaniem. Miałam wszystkiego dosyć – ich gadania, ciągłych pretensji do mnie oraz tego, że nigdy nie będę wystarczająco dobrą córką, taką jak Luiza.
– Zamknijcie się wreszcie! Głowa mi pęka – powiedziałam.
Wtedy rodzice równo odwrócili się do tyłu i popatrzyli na mnie ze współczuciem. Nie widzieli świateł z naprzeciwka, które zbliżały się do nas w zastraszającym tempie. Ja sama nie byłam w stanie powiedzieć żadnego słowa. Wpatrywałam się tylko w blask reflektorów. Poczułam szarpnięcie i nastała ciemność.