Facebook - konwersja

"...wiele lektur jest nieaktualnych i dzieci po prostu nie rozumieją świata w nich przedstawionego" - wywiad z Magdaleną Witkiewicz

Blog - baner - "...wiele lektur jest nieaktualnych i dzieci po prostu nie rozumieją świata w nich przedstawionego" - wywiad z Magdaleną Witkiewicz

Jest poczytną autorką powieści obyczajowych. Ale czy wiecie, że pisze również powieści kryminalne... dla dzieci? Magdalena Witkiewicz zdobyła serca najmłodszych czytelników serią powieści o młodych detektywach. Nowy tom "Bandy z Burej" już w księgarniach, a czytelnikom bloga Virtualo.pl autorka zdradza, jak przekonać dzieci do czytania i że to wcale nie jest takie trudne. Zapraszamy!

Tajemnica lasuDziś w księgarniach najnowszy tom przygód bandy z Burej. A już 31 marca premiera wersji audio, której narratorem jest Jarosław Boberek. Jaką zagadkę tym razem rozwiążą młodzi detektywi?

Z nastaniem wiosny miasteczko budzi się do życia. A wraz z nim rezolutna banda z Burej. Tymon jest zupełnie zwyczajny. Tak przynajmniej uważa. Szybko jednak okazuje się, że przez wydarzenia w miasteczku i okolicznym lesie, w rzeczywistości jest zupełnie inaczej, a ciekawa historia może uratować życie.

Banda z Burej kolejny raz docieka, dopytuje i przeszukuje. Z uśmiechem na twarzy i energią postanawia odkryć tajemnicę lasu.

Opowiedziana z humorem najnowsza odsłona Bandy z Burej jest nie tylko doskonałą rozrywką dla najmłodszych, ale też dla tych którzy tęsknią za dzieciństwem i przygodami.

Kliknij i zobacz wcześniejsze tomy przygód młodych detektywów.

 

Kryminał dla dzieci - to brzmi jak szaleństwo. A jednak zdecydowałaś się na to szaleństwo?! Dlaczego?

Nie wiem czy to szaleństwo. Dzieciaki uwielbiają rozwiązywać zagadki detektywistyczne, w ogóle kochają zagadki, sekrety. Oczywiście zastanawiałam się, na ile można dzieciom pokazać zło. Pokazuję zatem zło z przymrużeniem oka. Te książki to nie tylko kryminały. Staram się też zaczepić w dzieciakach miłość do książek. Także tych zupełnie starych, ze zniszczonymi okładkami. Pokazuję świat inny niż ten, do którego są przyzwyczajone. Ale też jest współczesność. Wiesz, co najbardziej zachęca chłopców do przeczytania tych książek? To, że bohaterowie też lubią grać w Minecrafta!

„Banda z Burej” zdobyła serca nie tylko młodych czytelników, ale także ich rodziców. To budujące dla ciebie jako autorki?

To jest świetna sprawa! Bardzo zależało mi na tym, by dorosły, który czyta dziecku książkę się nie nudził. I również między wierszami znalazł coś, co jego rozbawi, czy co tylko on zrozumie. Taka podwójna narracja - i dla dziecka i dla dorosłego. Moje czytelniczki - te już dorosłe mówią, że mi się to udało!

Sama masz dwoje dzieci, więc o inspiracje dla bohaterów pewnie nie było trudno. Czy bohaterowie z Burej byli na kimś wzorowani?

Ja tak sobie myślę, że te moje dzieci to już są za stare! Lila ma 13 lat, czyta już zupełnie inne książki, bardziej dorosłe. Mateusz ma lat 11 i to ostatni moment, by czytał książki dla dzieci. Bohaterowie z Burej są wymyśleni, aczkolwiek… Nic więcej nie powiem.

Kryminał dla dzieci pisze się pewnie trudniej niż ten dla dorosłych. Tu nie ma miejsca na krew czy morderstwa. Jaki jest wiec przepis na kryminał dla dzieci?

Musi być zagadka! Opowieść kryminalna to nie tylko morderstwo, ale przede wszystkim zagadka do rozwiązania. Pewnego rodzaju intryga. Gdy dzieci mogą same się domyślać, co tak naprawdę się stało, mają ogromną satysfakcję!

Dużo mówi się o akcjach społecznych, w których zachęca się do motywowania dzieci do czytania. Co myślisz o takich akcjach?

Wydaje mi się, że najbardziej dzieci zmotywuje do czytania po prostu fajna książka. Mój syn na początku nie lubił czytać i kiedyś z Targów Książki przywiozłam mu książkę o chłopcu, który chciał zostać piłkarzem. Gdy ją przeczytał, pokochał czytanie! Najważniejsze to trafić na coś, co dziecko zainteresuje, a nie zniechęci.

A jak oceniasz pod kątem książek system edukacji w Polsce? Myślisz, że dzieciaki powinny mieć same możliwość decydowania o tym jakie lektury chciałyby czytać?

Ja mam pewien patent z dziećmi. Nie wiem, czy mogę się do niego przyznać… ale gdy moje dzieci mają do przeczytania wyjątkowo nie pasującą im lekturę, to pozwalam im wysłuchać audiobooka, ale w zamian mają przeczytać inną książkę. I to działa. A wierzę, że wiele lektur jest nieaktualnych i dzieci po prostu nie rozumieją świata w nich przedstawionego. Oczywiście, można im ten świat wyjaśnić, ale teraz jest tak wiele problemów współczesnych, które dotykają dzieci i młodzież, że myślę, że lista lektur powinna być mocno zmodyfikowana.

 

Rozmawiał: Piotr Sternal
Ilustracje: Łukasz Silski
Fotografia: Katarzyna Gapska

Kategorie: