ABC… Małgorzaty Rogali

Nic o Tobie nie wiem to książka, w której Małgorzata Rogala porusza kwestie social mediów, relacji między nastolatkami oraz rodzicami, pogoni za popularnością. Bohaterka książki, Weronika Nowacka jest szkolnym pedagogiem. Gdy wśród uczniów dochodzi do konfliktu, kobieta podejmuje się mediacji między ich rodzinami. Nie wie, że wkrótce przyjdzie jej zmierzyć się z jedną z najtrudniejszych spraw w zawodowej karierze. Tuż przed feriami dochodzi do tragedii. Śledztwo prowadzą policjanci Szymon Pawelec i Krystyna Szuba. W wyniku podjętych czynności wychodzą na jaw fakty związane z funkcjonowaniem uczniów.

Poznajcie bliżej autorkę bestsellerów Kiedyś Cię odnajdę i Niezbity dowód.

Przypomnijmy, czym jest pisarski alfabet. To forma kwestionariusza, która pozwala lepiej poznać autora. Autor ma za zadanie do każdej litery alfabetu przypisać jakieś ważne zdarzenie czy motyw ze swojego życia.

A jak Alfred Hitchcock. Bliskie mi są jego słowa, że: „Historia może być nieprawdopodobna, ale nigdy, pod żadnym pozorem, nie może być banalna. Najlepiej, jeśli jest dramatyczna i ludzka.”

B jak Bałtyk. Kocham przechadzać się jego brzegiem albo siedzieć na piasku i obserwować fale.

C jak cisza. Potrzebuję jej jak powietrza. Przeszkadza mi narastający, z roku na rok, wszechobecny hałas, głośne rozmowy, dźwięki urządzeń elektronicznych. Cenię ludzi, z którymi mogę bez skrępowania pomilczeć.

D jak duchy. Kiedyś próbowałam je wywoływać i sprawy przybrały nieoczekiwany obrót.

E jak emocje. To materia, z której jestem utkana.

F jak Francja. Lubię francuskie pejzaże, filmy (zwłaszcza stare), język, którego uczę się od kilku lat, a także piosenki Edith Piaf. Francja trafiła na karty jednej z moich książek.

G jak Gdynia. Moje miejsce na Ziemi (obok kilku innych). Może kiedyś w niej zamieszkam, w domu z widokiem na morze i las.

H jak humor. Może rozbroić niejedną bombę.

I jak internet. Błogosławieństwo i przekleństwo naszych czasów. 

J jak pierwsza litera imienia mojego męża.

K jak kawa. Parzona w tygielku ze szczyptą kardamonu i cynamonu, lub z jednym ziarnem ziela angielskiego. Mocna, gorzka, gorąca. 

L jak lektura. Taka, przy której zapominam o świecie. Nie wyobrażam sobie życia bez czytania. 

Ł jak łasuch. A ściślej – łasuch czekoladowy. Najlepiej, gdy jest to czekolada gorzka z dodatkiem migdałów. Rodzynki również są mile widziane. 

M jak magia. Podobno można ją znaleźć wszędzie, wystarczy być uważnym. 

N jak natura. Przebywanie na jej łonie sprawia, że czuję się szczęśliwa. 

O jak obciach. Bywam mistrzynią w tej dziedzinie, niekiedy bez nadmiernego trudu. 

P jak pozytywki. Mam do nich słabość, zbieram je i czasem umieszczam w fabułach. Najbardziej lubię takie, w których czuć ducha dawnych lat. 

R jak rozwój. Kojarzy mi się z większą świadomością i byciem lepszym człowiekiem. 

S jak spacer. Ulicami miast, brzegiem morza, leśną ścieżką. Wszystko jedno. 

T jak tai chi. Przywraca mi wewnętrzny spokój. 

U jak ulice miast. Kameralne lub tętniące życiem, wabiące zabudową, witrynami i sztuką uliczną. Mogę godzinami je przemierzać, a później odpoczywać w ogródku kawiarni przy małej czarnej i dalej chłonąć ich atmosferę. 

W jak witraże. Jest coś fascynującego w obserwowaniu, jak obrazy stworzone z barwnego szkła zaczynają żyć pod wpływem przenikającego je światła. 

Z jak zwierzęta. Zaczęłam i kończę cytatem: „Zwierzęta pomagają nam ponownie nawiązać bezpośredni kontakt z mądrymi realiami natury, utraconymi dla cywilizowanego człowieka.” (Konrad Lorenz)