Facebook - konwersja

Alfabet Literacki Anny Kasiuk

Blog - baner - Alfabet Literacki Anny Kasiuk

Z okazji wydania swojej najnowszej książki Anna Kasiuk zdradza czytelnikom bloga Virtualo.pl swoje pisarskie inspiracje, a także jaka pora roku budzi w niej najprzyjemniejsze uczucia, co jest dla niej ważne i czy ma odwagę dzielić się swoimi spostrzeżeniami. Zapraszamy!

Anna Kasiuk jest autorką powieści obyczajowych i erotycznych. Jej książka Poza ringiem. Amelia i ja została uznana przez czytelników magazynu Fanbook za jedną z najlepszych propozycji roku 2020. Zakochana w Mazurach, o których nie tylko mówi, ale i pisze z czułością. Jej pełne wnikliwości i odważne powieści wzbudzają niesłabnące zainteresowanie, a wciąż powiększające się grono wiernych czytelników plasuje autorkę w czołówce najbardziej poczytnych autorek literatury polskiej. 

Pisarka właśnie "debiutuje" w wydawnictwie Skarpa Warszawska powieścią Następna będziesz Ty.

Maciek jest zdeterminowanym i pewnym siebie pracownikiem korporacji. Przebojowy i pozbawiony skrupułów ukrywa jednak bolesne tajemnice z przeszłości. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, a otaczające go kobiety stanowią doskonałą rozrywkę.

Dlatego mężczyzna upatruje sobie ofiary i rozpoczyna polowanie. Na jego drodze stają kolejne kobiety, którymi się bawi. Gdy spełnią jego zachcianki – porzuca. Do czasu poznania pewnej siebie i twardo stąpającej po ziemi Tamary. Rozpoczyna się gra, której zasady mogą zmienić się w każdej chwili, a ofiara może stać się oprawcą.

Niespodziewane zwroty akcji, tajemnice z przeszłości i wielowymiarowi bohaterowie sprawiają, że "Następna będziesz ty" to mroczny erotyk, w którym reguły przestają istnieć.

 

A jak Anne Rice, moja ulubiona pisarka. Cenię ją za warsztat, niepowtarzalny, przykuwający uwagę sposób przedstawiania rzeczywistości, za pomysły, za rozkochanie mnie w tworzonym świecie. Do niektórych książek wraca się nawet po latach. Takie są dla mnie właśnie pozycje tej autorki. Ulubiona książka, której tytuł zaczyna się na A, to oczywiście Alicja w Krainie Czarów.

B jak Bring me the Horizon, czyli ulubiona muzyka. Cenię wszystko co wyraziste i donośne, jeśli chodzi o muzykę. Muzyka musi do mnie trafić, przemówić i utkwić w pamięci. Książka, a raczej księga z literą B to Biblia.

C jak ciało, księga, na poznanie której mamy tylko ograniczoną ilość czasu. Najtrudniej jest pokochać własne ciało, pogodzić się z jego niedoskonałościami i przemijalnością. Jest jak księga, z której uczymy się szacunku wobec siebie samego, gdzie zapisujemy pamiątki, zdobycze. Nasze ciało służy nam również do komunikowania się z innymi ludźmi, do wyrażania potrzeb. To za jego pośrednictwem obwieszczamy swoje tendencje, przekonania, a także lęk i choroby. Książka spod litery C to Crescendo

D jak dzieci. A mam ich trójkę. To dzięki nim jestem, przynajmniej staram się być, cierpliwa. Nauczyły mnie one miłości bezwarunkowej i bezgranicznej. To moja duma i szczęście, a także największe wyzwanie mojego życia. Książka spod D, to Do trzech razy śmierć.

E jak euforia. Odkąd odeszłam z korpo, tkwię w permanentnym stanie euforii. To pisanie dostarcza mi wrażeń. Czasami mam tylko przerwy, kiedy coś nie idzie po mojej myśli. Poza tym, wciąż nie dowierzam, że można w życiu robić coś, co sprawia tak wielką przyjemność.

F jak filmy, które kocham oglądać. Wczuwam się czasami tak bardzo, że przez jakiś jeszcze czas po zakończeniu przygody z serialem, czy nawet filmem, potrafię żyć na granicy świata przedstawionego i tego rzeczywistego. Co za cudowne uczucie! A książka to oczywiście Franky Furbo.

G jak gotowanie, którego szczerze nie lubię. Gotuję, owszem, ale to zajęcie nie sprawia mi najmniejszej przyjemności. Lubię za to jeść! Litera G to książka pod tytułem Gra w klasy.

H jak horrory. Jeden z moich ulubionych gatunków literackich. Wbrew temu, o czym piszę, to właśnie horrory lubię czytać najbardziej. Książka, którą lubię z literą H, to zdecydowanie Harry Potter.

I jak introwertyzm. To moja prawdziwa natura. Zamknięta przed światem, odgrodzona od niego grubym murem swoich przekonań, ale również uprzedzeń, zdobywam się jednak na walkę. Tę również mam w naturze. Uchylam odrobinę furtkę i wychodzę do świata. Inny świat to książka z przedziału I.

J jak jesień, którą uwielbiam. Jej zapach, kolory są dla mnie niemal metafizycznym doznaniem. Jesień utożsamiam z zapadającą po opuszczeniu teatru ciszą, wspomnieniem przebrzmiałych oklasków i chwilą na refleksję. Poza tym, jesienią jest chłodno, a wtedy czuję się zdecydowanie lepiej. Ja, Klaudiusz to książka, która zapadła w moją pamięć.

K jak kochanie, które ma tak samo wiele obliczy, jak człowiek. A ten potrzebuje kochania jak powietrza. Nie boję się mówić głośno, że kocham. Kocham Mazury, moje dzieci, męża. Kocham spokój, ciszę i samotne poranki spędzone nad klawiaturą komputera. Książka spod tej litery to Krzyk.

L jak las, czyli niepowtarzalny zapach, spokój i otaczający mnie, zupełnie nieszkodliwy gwar. Ten mi w żaden sposób nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, pomaga myślom swobodnie płynąć i wyzwala odwagę do przelewania słów na papier. Książką, która zrobiła na mnie wrażenie, jest Las. To bardzo stary horror.

Ł jak łąka, czyli wielobarwność, różnorodność i wolność. To zadziwiające, ale łąka kojarzy mi się z dzieciństwem i niczym nieograniczoną swobodą. Widok łąk mazurskich uskrzydla mnie i wyzwala przekonanie o własnych możliwościach. Pamiętam o książce. Jest to Łza.

M jak Mazury! Ukochany, podziwiany region, który zaskakuje mnie na każdym kroku. Kocham wszystko, co naturalne, zielone i zgodne z naturą. Na Mazurach znalazłam swoje miejsce, gdzie czuję się naprawdę szczęśliwa. Kiedy tam jestem wiem, że niemożliwe staje się mrzonką. Książka na M to nic innego tylko Mistycy i narkomani.

Namiętność pachnąca terpentynąN jak namiętność, bez której każda, nawet najmniejsza czynność pozbawiona byłaby sensu. Namiętność jest jak latarnia, czyni z drobiazgów wielkie rzeczy i wydobywa z człowieka to, co najlepsze. Książka spod tej bandery to Namiętność pachnąca terpentyną, której jestem autorką. To mój hołd dla Czytelników, a tych mam naprawdę cudownych.

O jak odwaga, by żyć, mówić i pisać o tym, co zasługuje na podkreślenie. Mam odwagę do dzielenia się moimi spostrzeżeniami, co nie znaczy, że nie spotykam się z cierpkimi słowami krytyki. Wiedząc jednak, że są one próbą obrony przed poruszaniem tematów niewygodnych, łatwiej jest je znosić. Na tę literę zaczyna się Opowieść o złodzieju ciał.

P jak Pisanie, ale nie tylko. Tu chodzi o coś więcej. To jest mój sposób na rozmowę z ludźmi, na pokazanie, jak wiele zależy od nas samych. Jak może wyglądać nasze życie, gdy odważymy się sięgnąć po więcej. Życie mamy jedno, warto postarać się, by było ono ciekawe, zupełnie jak książka ulubionego autora, czy autorki. Jest to również pasja, praca, bez których nie potrafię żyć. Jest to też Paryż, którego odwiedzenie było moim marzeniem. Ulubiona książka spod litery P, to Posiadłość Blackwood.

R jak Robert, czyli mój mąż. Najbardziej irytujący, złośliwy i pragmatyczny człowiek na świecie, którego musiałam pokochać i bez którego nie wyobrażam sobie życia. Tworzymy zaskakującą parę. Robert jest sznureczkiem podtrzymującym mnie, czyli balonik. Blisko ziemi. Gdyby nie on, odfrunęłabym do świata fantazji, wyobraźni i marzeń. Rozmowy z katem, zrobiły na mnie ogromne wrażenie.

S jak Seks. Kiedy po raz pierwszy usłyszałam, że umiejętności pisania o seksie mogą mi pozazdrościć starsze stażem koleżanki po piórze, a słowa te wypowiedziała również pisarka, poczułam zawstydzenie. Ale nie wynikało to z mojej pruderyjności, tylko z uzmysłowienia sobie, że opisywane łóżkowe sceny dostarczą mi jeszcze niemało atrakcji. Moja otwartość i odwaga często przysparzały mi kłopotów :-/ S to również szacunek dla innych ludzi, ich przekonań i wyborów. To też szacunek dla siebie samego, co stanowi strategiczny fundament naszej egzystencji. Jest to również moja ulubiona książka zatytułowana Sto lat samotności.

T jak tatuaż. I wcale nie chodzi tu o trend czy rodzaj ekspresji. Ciało jest jak książka, którą poznajemy w trakcie całego życia. Zapisujemy w niej nasze doświadczenia, trofea i blizny. Tatuaże są jak język, którym komunikuję się sama ze sobą. Książka to Taltos.

U jak umysł, a ten musi być otwarty, przenikliwy, jasny i bezstronny. Tak to sobie tłumaczę, kiedy obserwuję najbliższe otoczenie, ubolewam nad przywarami, od opisywania których nie stronię. Bo pisarz to taki trochę złodziej. Obserwuje, zapamiętuje i opisuje. Serią, którą uwielbiam są Upadli.

W jak wiosna. Kocham wiosnę! Jest dla mnie jak spokój po burzy, moment zapomnienia po poważnej kłótni, nadzieja. Wiosna to plany, zmiany i lęk przed nowym. Choć wiem, że zmiany są czymś nieuniknionym, a nawet potrzebnym, nie znaczy, że się ich nie boję. Wiedźma to książka spod W.

Z jak zapał. A tego mi nie brakuje! Kiedy już się za coś zabiorę, rzadko mi się zdarza odpuścić. Tak samo jest z pisaniem. Każdy pomysł, który narodzi się w mojej głowie domaga się opisania tak długo, aż tego nie zrobię. Jestem uparta, zawzięta i zachłanna. Na koniec książka - Zakochani.

Ż jak życie, które gotowa jestem spijać kielichami, wykradać losowi garściami! To najwspanialsze, co zostało nam dane i tylko od nas zależy, jak je potraktujemy. A do tego potrzebne są nam pasja, odwaga, namiętność i szacunek wobec innych i siebie samego. Książka z tego katalogu to Żyjmy wiecznie!

 

Kategorie: